Jam człowiek z niebieską krwią oraz złocisto-niebieskim sercem z dumą i przekonaniem kibicuje wszystkim Śląskim klubom no ale wiadomo są kłótnie większe albo mniejsze więc trzeba z tym cicho siedzieć. Koniec tego wstępu, obecny sezon w wykonaniu Śląskich drużyn z jednej strony dobry a z drugiej zły. Dwie Śląskie drużyny spadły z ekstraklasy żeby przy okazji jedna Śląska drużyna do niej awansowała. Przy okazji dwie inne występujące w Ekstraklasie spisały się bardzo dobrze Bytomska Polonia zajęła pozycja w górnej części tabeli a popularni "niebiescy" zajęli miejsce premiowane awansem do Ligi Europejskiej. Czyli jakby nie patrzeć Śląski futbol ma się z czego cieszyć, mam jednak niejasne przekonanie, że ta radość może szybko przeminąć.

Ruch Chorzów od dawna znany jest z tego, że posiada znaczne problemy finansowe co chwila nękany przez wierzycieli, którzy domagają się zwrotów długów wobec nich. Problem jest jednak taki, że do złego klubu oni się odwołują ponieważ obecny Ruch ma mało wspólnego z tym sprzed kilku lat, którym (tutaj wstawić niecenzuralne słowo) Prezes Rogala rządził jak rządził. Chociaż patrząc na to jak dawaliśmy sobie radę w tym sezonie ze słabym budżetem możemy być pewni, że i w przyszłym nie braknie nam ambicji i ochoty do gry. Problem jednak wystąpi wtedy kiedy w parze z ochotą do gry nie będą szły umiejętności.

Otóż dowiadujemy się, że z Andrzejem Niedzielanem nie podjęto rozmów w sprawie nowego kontraktu a sam zainteresowany ma już dwie poważne oferty (jak mówi jedna z Polski a druga z zagranicy), także Artur Sobiech wydaje się, że jest na wylocie. Oferty z klubów takich jak Wisła czy Lech mogą imponować tylko jeżeli mówimy o "czołówce" dlaczego dalej nie zauważamy, że chcąc nie chcąc Ruch Chorzów od obecnego sezonu także do tej czołówki się zalicza. No ale łatwiej krowe nauczyć godać niż mentalność wśród Polskiego betonu specjalistów piłkarskich zmienić.

Oczywiście Ruch Chorzów i w poprzednim sezonie bez jakichkolwiek gwiazd potrafił sobie poradzić co nierozłącznie wiązać trzeba z osobą Waldemara Fornalika. Jednak jeżeli ja bym miał być szkoleniowcem zespołu i widzieć jak zarząd rozsprzedaje mi czołowych zawodników to dostałbym ataku szału, pozbieraj swoje rzeczy do ładnej walizeczki i tyle by mnie widziano przy stadionie na ulicy Cichej 6. Zarząd klubu Ruchu Chorzów musi w końcu zacząć rozumieć, że ważnym jest to aby Ruch utrzymywał się w czołówce tabeli przez kilka sezonów. To jest najlepszy sposób na to aby szybko wyjść na prostą z budżetem, bo co da cosezonowa wysprzedaż zawodników? Nic. Co najwyżej chwilową poprawę budżetu klubu a potem znowu będzie to samo.

A tak poza tym to Grzegorz Lato powinien odejść.