LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika pseudomag przeczytało już 744 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Prawdopodobnie cały Poznań żył meczem, który miał odbyć się w stolicy Słowacji, na stadionie Tehelne Pole w Bratysławie.
Na mecz rewanżowy ze Slovanem Bratysława Lechici wyszli niesamowicie skoncentrowani, prawdopodobnie chęć rewanżu wprawiła ich w doskonałe humory.
Wróciłem do pierwotnego ustawienia czyli:
Co miało ono przynieść? To się okaże.
I udało się. Po 2 bramkach niezawodnego Rudnevsa oraz 1 trafieniu Kiełba przeciwko zaledwie 1 trafieniu Sylvestra, Lech wygrywa w Bratysławie pewnie 1:3 i w dwumeczu 3:4.
Stryczek aż skakał z radości z powrotu swojej drużyny z dalekiej podróży.
Następnym meczem miało być spotkanie inaugurujące rozgrywki Lecha w Ekstraklasie.
Spotkanie na szczycie można by rzec, gdyż Kolejorz podejmował u siebie Ruch Chorzów.
I co doskonałym spotkaniu rozgromił go 4:0 po bramkach Kiełba, Krivetsa, Rudnevsa i Arboledy.
Mecz łatwy i przyjemne, czego nie będzie można powiedzieć o meczu Baraży do Ligi Mistrzów z FC Kopenhagą.
Pierwszy mecz rozegrany zostanie na stadionie Parken w Kopenhadze.
Mecz, mecz i po meczu.
Wynik bezbramkowy, nudny i jedynym minusem jest kontuzja dobrze dysponowanego dotychczas Wichniarka, ale jak się na szczęście okazało to było zwykłe przesilenie mięśnia i do gry będzie mógł wrócić w bardzo szybkim czasie.
3 dni po meczu Ligi Mistrzów przyszło starcie z GKSem Bełchatów w ramach meczu Ekstraklasy.
Pierwszy wyjazdowy mecz w Polsce pod dowództwem nowego managera.
Nie było to daleki wyjazd, ale ciężki, Bełchatów u siebie gra dobrze często powodując niespodzianki, jest jedynie nadzieja że nie sprawią ich również Lechowi.
Pomimo tego Stryczek zdecydował się na mecz w totalnie odmienionym składzie.
Na boisku miał zadebiutować młody Mads Albaek, duński pomocnik pozyskany na zasadzie wypożyczenia z FC Midtjylland, swojego miejsca szukał również wypożyczony Chris a swoje szanse na przebicie się do 1 składu otrzymali Kikut, Djurdjevic oraz Wilk oraz Chrapek i Tshibamba.
Sprawa jest prosta. Czekamy na 3 punkty z Bełchatowa.
Mecz zakończył się wynikiem dobrym, ale nie do końca satysfakcjonującym.
Za sprawą Żewłakowa GKS prowadził przez większą część meczu, miał nawet szansę na podwyższenie ale rzutu karnego nie wykorzystał Wróbel, za to trafienie zaliczył niezawodny Rudnevs, który wprowadzony od spółki z Krivetsem i Wojtkowiakiem w II połowie uratowali 1 punkt dla Kolejorza.
Kolejnym meczem był rewanż z FC Kopenhaga, na stadionie przy Bułgarskiej.
Oczywistą rzeczą jest powrót do podstawowego ustawienia, gdyż można śmiało to powiedzieć rezerwowe gra średnio. Bardzo średnio i najgorzej brzmi fakt, że ciężko o nowych piłkarzy. Jedyną zmianą jest wprowadzenie Bandrowskiego w miejsce równie dobrze dysponowanego Injaca. Nie jest to zaskakująca zmiana gdyż obaj panowie ostro pracują nad miejscem w pierwszym składzie.
I stało się.
Lech po bardzo ciężkim meczu, bramkach Wichniarka i Kiełba na które Duńczycy odpowiedzieli jedynie trafieniem Wendta zwyciężył 2:1 na własnym stadionie dzięki czemu awansował do Fazy Grupowej Ligi Mistrzów!
Niesamowite uczucie, niesamowite emocje. Ogromna niepewność i finałowo nieskończona radość. Lech po raz pierwszy w swojej historii awansował tak wysoko.
Prezes liczył na dotarcie do Baraży.
Stryczek przeszedł Baraże i awansował dalej.
Przedostatni mecz sierpnia przyniósł wiele radości i znacznie poprawił zarówno morale klubu, jak i zasilił kasę kwotą 7.100.000 euro.
Manager Stryczek poprosił również prezesa o zasilenie budżetu transferowego, co szczęśliwy właściciel natychmiast uczynił.
Dnia 27 sierpnia 2009 roku odbyło się pierwszy w historii klubu losowanie grup Ligi Mistrzów. Jako że Lech nie miał zbyt wielu sukcesów został rozstawiony w 4 koszyku, i został wylosowany jako przedostatni zespół.
Trafił do grupy G, w której to czekali na niego Sewilla FC, Tottenham Hotspur oraz Spartak Moskwa. Ciężka grupa, lecz na szczęście nikt nie będzie wymagał od Lecha cudów, wszakże sam awans jest cudem można by rzec.
Po losowaniu zasilono również konto klubu skromną kwotą 5 milionów euro co było jak na dotychczasowe standardy zaskakującą sumą.
Niestety poważnym minusem było zamykające się powoli okno transferowe, dlatego trzeba było działać bardzo szybko.
Do ostatniego meczu w sierpniu przystępowaliśmy z ogromnym animuszem i radością.
Awans oskrzydlił Lecha i dał mu na powrót wiarę w sukcesy.
Jako że zgodnie z zasadą że zwycięskiego składu się nie zmienia, zastosowałem skład znany z poprzednich spotkań z Bandrowskim jako defensywnym pomocnikiem dla którego to był kolejny mecz-sprawdzian w walce z Injacem o tą pozycję.
A ostatnim przeciwnikiem Kolejorza będzie Lechia Gdańsk, która w 2 meczach zdobyła zaledwie 1 punkt.
No i stało się, po doskonałym meczu Lech wygrał 4:1 po bramkach Krivetsa, Chrapka i 2 trafieniach Wichniarka na które Lechia odpowiedziała trafieniem Buvala. Niestety mecz został okupiony ciężką stratą. Na 3 miesiące z grą pożegnał się Rudnevs, który w meczu doznał pęknięcia czaszki, przez co Lech nie będzie mógł z niego skorzystać przez całą jesień.
Po ponad 2 miesiącach pracy z Lechem można zająć się podsumowaniem osiągnięć klubu.
W miesiącu sierpniu Lech rozegrał 6 spotkań, z czego odniósł 4 zwycięstwa i 2 remisy.
W Lidze Mistrzów Lechici rozegrali 3 mecze, strzelając 7 bramek przy straconych 4.
W Ekstraklasie Kolejorz rozegrał również 3 spotkania, 2-krotnie zwyciężając i 1 remisując, strzelając przy tym 9 bramek przy 2 straconych.
Co daje nam sumę 16 bramek strzelonych na 6 straconych w 6 spotkaniach.
Statystyki indywidualne przedstawiają się natomiast następująco.
Najlepszymi strzelcami klubu w przeciągu ostatnich 2 miesięcy są Wichniarek oraz Rudnevs, którzy to zgromadzili po 8 trafień na swoich kontach.
Na pozycji najlepszego asystenta zmiana, na 1 pozycję wskakuje Stilic z 6 asystami.
A graczem który najczęściej oglądał żółte kartoniki był Gancarczyk z liczbą 3 kartoników.
Lech może się pochwalić sukcesami w lidze.
Po 3 spotkaniach zajmuje 2 miejsce z 7 oczkami na koncie.
Wyprzedza go tylko Legia, która ma komplet zwycięstw, lecz za to Lechici są najskuteczniejszym zespołem gdyż trafiali do siatki rywali już 9 krotnie.
Zawodnikiem miesiąca został co prawda Iwański z Legii, lecz na 3 miejscu znalazł się zawodnik Lecha Wichniarek za co mu serdecznie gratulujemy.
Natomiast w konkursie na najpiękniejszą bramkę miesiąca 2 miejsce zajął Chrapek trafieniem w meczu z Lechią a na 3 miejscu znalazł się Rudnevs z bramką przeciwko GKSowi Bełchatów.
Managerem miesiąca został manager Legii Maciej Skorża, lecz na 2 miejscu uplasował się Sławomir Stryczek przed managerem Wisły Robertem Maaskantem.
Zakończyła się również ofensywa transferowa Lecha, która rozgorzała w ostatnim tygodniu miesiąca.
Do klubu przybyło łącznie 7 graczy, z czego paru była możliwość witać wcześniej jak np. Vrsic.
W grudniu do klubu ma przybyć jeszcze 1 zawodnik, zakontraktowany z CSKA Moskwa Nigeryjczyk Odiah, za którego z racji wyszkolenia Lech będzie musiał zapłacić 2,8 miliona euro.
Klub na stałe pożegnał się z Krzysztofem Kotorowskim sprzedanym za 160 tys. euro do AJ Auxerre oraz za opłatą 45 tys. euro wypożyczono z klubu Jana Zapotoke, który trafił do Banika Ostrawa. Również na wypożyczenie poza klub odeszła cała młodzież, która dotychczas trenowała w klubie.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Budżet płacowy to podstawa |
---|
Jeżeli po zamknięciu okienka transferowego na Twoim koncie pozostał zapas gotówki, wejdź do siedziby zarządu i zmieniając proporcje "przerzuć" część kasy do budżetu płacowego. W trakcie sezonu możesz nie potrzebować pieniędzy na transfery, a zarząd spojrzy na Ciebie przychylniejszym okiem, jeżeli zostawisz duży zapas budżetu na wynagrodzenia. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ