Informacje o blogu

Komitet Obrony Przed Mahdizmem (KOPM)

Ten manifest użytkownika romantico przeczytało już 1641 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Najlepszym symulatorem życia, jest samo życie.

Kilka miesięcy temu, moje życie zostało dosyć mocno przewartościowane. Odchodzę do tych „dorosłych” kwestii związanych z egzystencją każdego faceta. Dom, rodzina – kiedyś w sferze marzeń, teraz piękna rzeczywistość, która dla mnie będzie zawsze priorytetem. Jedyny problem pozostaje z posadzeniem drzewa, bo mieszkam w bloku ;) Innymi, równie ważnymi wartościami w moim życiu jest szacunek, wiara w ludzi oraz sprawiedliwość.
To moja ostatnia walka o te wartości na tzw. Scenie. To tylko gra, symulator, ale emocji z nią związanych na naszej Scenie jest więcej poza FMem, niż w samej grze. Wielu czytelników po przeczytaniu tego bloga pewnie machnie ręką i rzeknie, iż nie warto. I będę to szanował. Inni pewnie jakby mogli zaśmiali by mi się w twarz i wyrazili swoje zdanie w niecenzuralny sposób. Cóż, ich prawo, ja wiem na co się piszę publikując ten blog. Mój kumpel, który mi w wielu kwestiach prawnych pomaga, te zamierzenia, które mam zamiar urzeczywistnić określa jako zabawę „starych ch…. w Indian”. I coś w tym jest.

Nie mów brzydko, bo Ci Bozia język upier….

Każdy z Nas powinien zdawać sobie sprawę z tego, iż nasze słowa zamieszczane w wirtualnej rzeczywistości mogą naruszać dobra osobiste innych osób. Słowa „debil”, „idiota” czy też inne, które kierujemy w stronę naszego rozmówcy mogą być odebrane jako obraźliwe. Można by rzec, że słowa stają się obraźliwe wtedy, gdy przekroczą Nasze granice wewnętrznej wrażliwości. Words are like bullets…
Polskie prawo daje możliwość obrony przed naruszaniem Naszych dóbr osobistych zarówno pod względem karnym (zniesławienie, pomówienie) jak i cywilnym, dlatego też warto czasami rzucić klawiaturą w ścianę niż pozwolić, by gdzieś, w tym wirtualnym bycie zaistniały słowa, które często wypowiadamy pod wpływem emocji, zdenerwowania lub najzwyczajniej w świecie nie darzymy sympatią danej osoby.
Nie ukrywam, iż jakiś czas temu otrzymałem mail od Łukasza, bardziej znanego z pseudonimu „mahdi” czy „natchniony wieszcz”, w kwestii podania swoich danych adresowych. W jakim celu. Ano takim, by jego prawnik przesłał mi pozew(!) (czasami jest tak, że przez xxx lat możemy pisać o tym, że kogoś obraziliśmy [odczucie subiektywne], gdzie takie wpisy w wirtualnym bycie nawet już nie istnieją; pewnie dlatego, by wzmocnić lub wykształcić w odbiorcy obraz, iż opisywana osoba, jest ciągle „be”). A jeszcze bardziej nieaktualne jest to wtedy, gdy oznajmiamy, iż „zamykamy” tą furtkę, która obie strony poróżniła. A tych zamykanych furtek było nader wiele.
Nie ukrywam, iż wiele słów względem Łukasza na portalu cmrev spod mojej klawiatury wyszło. I jestem tego świadomy. Świadomy, też pod względem prawnym, przed którym prawdopodobnie miały mnie uświadomić słowa zawarte w emailu.
Wydaje się, że pewnych słów żałuje każdy z nas. Jednakże, mimo wyjaśnienia pewnych kwestii, niezrozumiałe jest, jak można żyć przeszłością i na niej opierać swoje wypowiedzi. Szczególnie, gdy później nawiązywano próby kontaktu i wymieniano wzajemną korespondencję.

Pewnie niektórzy będą się zastanawiać, czy oby do nich nie przyjdzie listonosz z informacją o wniesionym pozwie do Sądu (tu, w kwestii wyjaśnienia – pozew wnosimy do sądu, a nie wysyłamy pozwanemu). Myślę, że w przypadku wielu burzliwych rozmów pomiędzy użytkownikami portalu, większość uczestników gównoburz może spać spokojnie, mimo tego, że majątkowe roszczenia cywilnoprawne z tytułu naruszenia dóbr osobistych przedawniają się w terminie 3 lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia, jednak nie później, niż w terminie 10 lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę!
Dlaczego o tym piszę? Otóż dlatego, iż przez wiele ostatnich dni studiowałem wpisy moje względem Łukasza i jego żony, przy okazji patrząc pod tym kątem na wpisy innych użytkowników i w wielu przypadkach zachodzi jedna prawidłowość, mianowicie wszelkie „uprzejmości” między zainteresowanymi stronami były stosowane wzajemnie, bardzo często na skutek prowokacyjnego zachowania Łukasza i w przeszłości także Agnieszki. Przechodząc na grunt prawny, wskazać należy, iż w art. 216 § 3 kk przewidziano możliwość odstąpienia od wymiaru kary w przypadku prowokacji i retorsji. Co to znaczy? Ano tylko tyle, iż jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego (prowokacja), albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną (retorsja). W znaczeniu potocznym „prowokacja” oznacza podstępne działania, mające na celu nakłonienie kogoś do określonego postępowania, zwykle zgubnego w skutkach dla tej osoby i osób z nią związanych. Prowokowanie stanowi podżeganie do czegoś w ukrytych zamiarach, staranie się wywołania u kogoś określonej reakcji, pobudzanie do określonych działań na korzyść prowokatora. Nadto, prowokacja wystąpi wtedy, gdy zniewagę spowoduje wyzywające zachowanie znieważonego (M. Szymczak (red.), Słownik języka polskiego, t. II, Warszawa 1988, s. 946; S. Dubisz (red.), Uniwersalny słownik języka polskiego, t. III, Warszawa 2003, s. 599–600). Co do samego bytu przestępstwa zniewagi określonego w art. 216 kk, wskazać należy, iż o tym, czy zachowanie miało charakter znieważający, decydują dominujące w społeczeństwie oceny i normy obyczajowe, a nie subiektywne przekonanie osoby rzekomo znieważonej (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 05.06.2012 r., SNO 26/12). Jak wszyscy doskonale wiemy, swego czasu gównoburze na rev, jak też na portalu Łukasza, były na porządku dziennym, także można uznać, iż są to raczej nie budzące zdziwienia zachowania w tej części Sceny FM.
Posiłkując się cytatem Jima Lahey’a znanego z serialu „Chłopaki z Baraków” jak tektoniczne płyty gówna nachodzą na siebie pod dużym ciśnieniem to jest wtedy trzęsienie ziemi... I gówna. Reasumując, mając na uwadze specyfikę środowiska sceny FM oraz zamieszania, które rozpoczęło się od momentu proklamowania RM na portalu cmrev, osoby, które „znieważały” i były „znieważane”, raczej mogą spać spokojnie.
 
Wygnany z raju.

Kilkanaście dni temu, na łamach serwisu MFM, pojawił się biuletyn, który opisuje sprawę wykluczenia mojej osoby z II edycji Rozgrywki Mistrzów. W jednym ze zdań, Łukasz stwierdza, iż „zasłużyłem sobie na to wielokrotnym ubliżaniem Agnieszce i jego osobie na łamach "gościnnego" portalu, który wszyscy znamy” [nie wiem jaki to będzie argument dla Sądu, ale niech będzie]. Stawiam diamenty przeciwko orzechom, że chodzi o cmrev ;)

Kto korespondował z Łukaszem, niechaj sprawdzi w swojej korespondencji lub na forum, gdzie jego wpisy Was dotyczą, czy nie otrzymaliście słów utrzymanych w podobnym tonie. Bo ja, i z tego co wiem nie tylko ja, otrzymałem całkiem srogą litanię obraźliwych epitetów, w porównaniu z którymi teksty piosenek Dr Hackenbusza leżą całkiem niedaleko inwokacji z „Pana Tadeusza” ;)

O prawie było powyżej, ale warto zastanowić się, jak ważną dla sądu kwestią jest sprawa motywów i zamiarów, które kierowały nami, gdy wyrażaliśmy swoje opinie używając negatywnych słów. Może się zdarzyć (w ocenie sądu) że nasze opinie były usprawiedliwione, że mieliśmy do nich prawo. Sam się zastanawiam, czy Sąd (ten prawdziwy, gdy przedstawi mu się taki dowód:





,znajdzie choć cień wyrozumiałości na określenie, że z osobą, która żąda przy internetowym konkursie skanów dowodów jest wszystko w porządku (określenia "popaprana lub popieprzona" bodajże użyłem, a tak na marginesie, ten zapis w regulaminie nie został uwzględniony, jednak zamiar był poważny). Mam nadzieję, że tak.
Podobnych kwiatków jest więcej [ II edycja i wycofanie mojej pierwszej publikacji, bo Łukasz nie miał możliwości sprawdzenia mojej tożsamości to domagał się "zaproszenia do znajomych", zaś skończyło sie to tym, iż musiałem przesłać mu skrin, że moje konto jest dłużej niż 6 miesięcy). O dalszych losach korespondencji na FB lepiej nie wspominać - podkreślę to - czynił to jako osoba upoważniona przez Organizatora.

To już mała podpowiedź przed czytaniem dalszego tekstu;  dla tych, którzy obawiają się lawiny pozwów w odwecie, bo cięzko mi wyrokować jaki będzie odzew.
Po tym, co zamierzam w następnych miesiącach poczynić (o czym poniżej) – po prostu zwróćcie się do redakcji portalu o usunięcie tych komentarzy, tj. tych, które Waszym zdaniem mogą kogoś urazić. Niewykluczone, że sąd może nakazać takie działanie, jeżeli faktycznie Wasze opinie zostaną uznane za zbyt jaskrawe oraz powodujące szkodę [[prawnik podpowiada, że przy szkodzie należy wykazać adekwatny związek przyczynowy, ale to niech powód się martwi ;)]. A jak już zostały usunięte? To plus dla Was, gdyż oto na pewno zapyta Sąd.
 
Przyrzeczenie publiczne, czyli Panie W. oddawaj moje 100 milionów.

Sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po Naszej stronie. Tak naprawdę, ten słynny cytat w pewnych sprawach nie jest dobrym kierunkiem działań. I w tym przypadku piszę tutaj o II edycji Rozgrywki Mistrzów.
W ostatnim biuletynie Łukasz wspomniał: 4 maja 2016 przesłał (Romantico) na adres e-mail Organizatora (Agi) butny [polemizowałbym, czy był butny. Jak widać chęć dochodzenia swoich praw, przez niektórych zawsze będzie uznana za butność] e-mail w którym domagał się [Bogiem a prawdą – pytałem o możliwość rozważenia; wystarczy zajrzeć do linkui przeczytać: http://www.mediafire.com/download/28i6q8ra48v6g12/premie.pdf] przywrócenia premii finansowych w Rozgrywce Mistrzów. Powoływał się przy tym na akty prawne [po to jest prawo, by je stosować, przy czym dziwne jest twierdzenie, że znajomość przepisów uznawana jest za butność i straszenie sądem], które absolutnie nie mogą mieć zastosowania do turnieju takiego jak Rozgrywka Mistrzów [dlatego ma to ocenić Sąd a nie osoba decyzyjna] oraz zaistniałej sytuacji. Jego e-mail nie był jednak rezygnacją z udziału w turnieju (do czego miał prawo nie akceptując zmian w regulaminie - wycofanie premii). Oczywiście Agnieszka odmówiła dostosowanie się do jego dyktatu” [ciekawi mnie ten tok rozumowania].
Sami wyróbcie sobie zdanie na jego temat, konfrontując go ze słowami Łukasza. Mi trudno określić, by był butny, nie wiem, może Wy zauważycie tam furię. Ja furię ostatnio widziałem oglądając Mad Maxa z Tomem Hardym [jakkolwiek się to odmienia].
Mając na uwadze moją chęć posiadania własnego [naprawdę dość kulturalnego] zdania, po kilku dniach zakomunikowano mi, iż moje blogi zostaną wycofane z serwisu MFM. Wobec tego, wystosowałem kolejną korespondencję. I faktycznie zawarłem tam prośbę o podanie adresu korespondencyjnego [http://www.mediafire.com/download/a6307rdd0827wy9/deklaracja.pdf]. Czemu? Gdyż tłumaczenie takie jak poniżej, do mnie nie trafia.

Łukasz Czyżycki (Mahdi) „wymyślił“ Rozgrywkę Mistrzów po to, aby stanowiła ona dodatkową motywację do gry. Pragnął, aby dzięki Rozgrywce pasjonaci gry wybierali ciekawe kluby do prowadzenia oraz dążyli do osiągania jak najlepszych rezultatów. Niestety, pewne grono osób - znajdując lukę w punktowaniu [przez dwa miesiące uczestnicy oraz użytkownicy trąbili o tym] sukcesów w europejskich pucharach - uczyniło z eliminacji turnieju pole do popisywania się cwaniactwem, cynizmem i bezczelnością posuniętą do granic absurdu”.

Myślę, że wielu będzie chciało się dowiedzieć podstaw argumentacji Agnieszki jako Organizatora. Jak wytłumaczy sędziemu, że Łukasz stwierdzał, iż wszystko jest w porządku przez dwa miesiące. I tu najlepsze: jeden z wychwalanych na MFM użytkowników pierwszy zaprezentował jak rzeczywiście wygląda luka w regulaminie [Rychoo?].
Sam jestem ciekaw jak zareaguje Sąd, gdy przedstawię dowody na „propagowanie” idei fair play czy etosu przez kontrolera RMTeam, które tak często jest wychwalane. Sam jestem ciekaw co jest ważne – zdobywanie punktów, czy Etos, którego sam „twórca" nie przestrzegał biernie przyglądając się, jak jego turniej zamienia się w farsę. W jaki sposób Agnieszka wytłumaczy słowa męża, który stwierdza, iż „Jesteś zwykłym prostakiem, który myślał, ż enam turnije rozjebie” (pisownia oryginalna). A tych epitetów było więcej.

Sąd? Jaki sąd?

Złożyć? Nie składać? I tu jest małe bagno. Ogłoszono konkurs, wycofano nagrody (premie) a w dalszym ciągu Agnieszka uchyla się podania danych adresowych oraz wszelkich innych określonych przepisami prawa, które wymagają od organizatora, by był jednoznacznie identyfikowalny.

Ustawa o ochronie danych osobowych, która w swoim jednym z najważniejszych sformułowań stanowi, iż:

Art. 24. 1. W przypadku zbierania danych osobowych od osoby, której one dotyczą, administrator danych jest obowiązany poinformować tę osobę o:

1) adresie swojej siedziby i pełnej nazwie, a w przypadku gdy administratorem danych jest osoba fizyczna – o miejscu swojego zamieszkania oraz imieniu i nazwisku;
2) celu zbierania danych, a w szczególności o znanych mu w czasie udzielania informacji lub przewidywanych odbiorcach lub kategoriach odbiorców danych;
3) prawie dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania;
4) dobrowolności albo obowiązku podania danych, a jeżeli taki obowiązek istnieje, o jego podstawie prawnej.

Boli mnie to, że większość z Nas nie zna swoich praw i obowiązków, zaś gdy mówimy otwarcie o egzekwowaniu Naszych praw to serwis MFM zamyka Nam usta lub mami wypowiedziami, które nie mają żadnego prawnego pokrycia lub są zaprzeczeniem [czyt. regulamin serwisu]

"Administratorem danych osobowych Użytkowników i przedstawicieli ustawowych lub opiekunów prawnych Użytkowników nieposiadających zdolności do czynności prawnych, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, są Wydawcy Serwisu i wyznaczeni przez nich Root Admini.”.

Czy tak zachowuje się współwydawca a zarazem  Organizator Rozgrywki Mistrzów, które szumnie są nazywane Mistrzostwami Polski. Czy naprawdę muszę angażować w to instytucje i prosić ich o ustalenie tych danych?
Jeżeli Organizator jest przeświadczony o tym, że postępuje zgodnie z prawem, to jaki jest cel w tym, by nie podać danych potrzebnych do wniesienia pozwu lub wskazania swojego pełnomocnika?
Tytułem żartu, sam jestem ciekaw, jak zostanie wytłumaczona kwestia tajemniczego sponsora, numerów rachunków oraz powiązanych z tą kwestią osób. I mam nadzieję, że odbiorca tego przelewu [7500 złotych] to także Wam wytłumaczy, gdyż polskie prawo przewiduje jawność posiedzenia sądowego oraz możliwość przeprowadzania dowodów z zeznań świadków.
W zakresie rzekomego straszenia Agnieszki powództwem cywilnym, to… ogarnia mnie śmiech, bo nic innego nie pozostało. Nie chce mi się już przypominać tych oskarżeń i zastraszeń umieszczanych przez Agnieszkę i Łukasza na cmrev względem innych użytkowników oraz samego portalu (np. sprawa z opłaconymi fakturami czy podawaniem do siebie numerem telefonu). Proponowałbym również odróżnić poinformowanie o możliwości dochodzenia przeze mnie czegokolwiek na drodze sądowej od grożenia czy straszenia sądem. W moim odczuciu to dzięki  działaniom osób decyzyjnych, wypowiedziom, wielu z nich do tej pory boi się powiedzieć cokolwiek głośno, a szczególnie mam na myśli osoby, od których zdobyliście dane osobowe oraz adresowe [ciekawi mnie co jest w tych umowach wolontarystycznych i lojalkach].
Jedynie mogę żałować, że to co opisuje nie sprowadziło się do bardzo prostego i elementarnego stwierdzenia – FM to tylko gra!

Chciałbym powiedzieć: sprawdzam.

Chciałbym, by wreszcie ktoś neutralny i mądrzejszy od nas wszystkich razem wziętych, powiedział, czy uczestnicy, którym zarzuca się, że są oszustami faktycznie Nimi są. Chciałbym, by Sąd wypowiedział się, czy Organizator ma prawo wycofać premię i nagrody, bo myśli, że w każdej chwili może rolować uczestników według swojego widzimisię. Chciałbym by Sąd wypowiedział się, czy są to premie, czy zwykłe nagrody oraz jaki jest ich status prawny. Tych pytań mam jeszcze sporo. Wszystkich kart odkryć nie mogę.

W wielu wypowiedziach podkreślałem [nie tylko ja zresztą], iż inicjatywa RM jest zacnym projektem, jednak nie jestem w stanie pogodzić się z tym, w jaki sposób traktuje się uczestników. Organizując „ogólnopolski” turniej czy konkurs trzeba liczyć się z konsekwencjami prawnymi swojego postępowania.
Pomijam milczeniem kwestie moralności, jednak, gdy 16 czy 17 latka nazywa mnie debilem, innych oszustami, a osoba, która w tak wielu wypowiedziach podkreśla, iż nikt na forum jego serwisu szamba (ścieku?) nie będzie robił, jeszcze temu przyklaskuje, to przestaję wierzyć w jakąkolwiek moralność.

Każdy z Nas ma prawo do organizacji konkursu czy turnieju dla swoich znajomych, rodziny. Jednak, gdy ktoś:
- rzuca na stół kilka tysięcy złotych,
- szumnie nazywa to Mistrzostwami Polski,
- wyrzuca potężne środki na rejestrację nazwy (to też sprawdzę),
- a później wycofuje te pieniądze, argumentując to tym, że ktoś znalazł lukę w niedopracowanym regulaminie [inne powody też już mam zarchiwizowane], która była znana zaraz po starcie konkursu, to we mnie to się kłóci.

Epilog

Staram się wszystko w ostatnim czasie większość spraw przyjmować na chłodno. Analizować fakty, dociekać prawdziwości podawanych stwierdzeń i żałuję, iż tak wiele osób zawierza jednej stronie sporu.
Użytkownikom MFM (tym w większości o negatywnym nastawieniu do wszystkiego, co wiąże się z cmrev) pragnę podziękować. To dzięki Wam moja determinacja wzrasta, by dochodzić swoich praw na sali sądowej w kwestii wykluczenia z RM oraz z serwisu. To Wam chcę udowodnić, że ja, jak inni, którzy nazywani są cwaniakami, kombinatorami, oszustami, Nimi nie są w świetle prawa, że grają wedle ustalonego regulaminu, który dla tego turnieju jaki innych konkursów, rozgrywek powinien być świętością a nie zbiorem przemyśleń, którew każdej chwili bez żadnych oporów może być zmieniany. Gdybym tą sprawę wygrał, mam nadzieję, że uczestnicy, którzy byli obrzucani w tej wirtualnej rzeczywistości szambem, tym razem usłyszą słowa „przepraszam”.

Jest mi przykro, że nie jestem w stanie Wam przekazać jaki w korespondencji prywatnej jest Łukasz, czyli osoba, która została upoważniona do wypowiadania się w imieniu Organizatora, gdyż uważam, że w pewnych aspektach Agnieszka by postąpiła bardziej po ludzku. Żałuję, że nie jestem w stanie na portalu MFM sprostować słów, którymi są karmieni uczestnicy turnieju, którego II edycja miała w swym zamiarze scalać i robię to przez portal cmrev.

Dziękuję też Łukaszowi, że woli słuchać tych, którzy przy jego zacnej inicjatywie nie kiwnęli palcem, a z ich ust wyszło względem mnie, innych osób, które szanuję oraz darzę sympatią taka ilość niepotrzebnej mowy nienawiści.
Nigdy nie zrozumiem, że na osobę, której de facto nie znam, ale za dokonania szanuję, za umiejętność poszukiwania godnych do naśladowania inicjatyw oraz chęci do pomocy, wylano tyle szamba przy cichej akceptacji adminów oraz wydawców serwisu.

Piotr Sebastian, być może dla młodych uczestników Sceny [jednak nie powinna dla osoby, która tak wiele jest na Scenie] nic nie znaczy, jednak, gdy za swoją niekompetencję, brak organizacji pracy,  obarcza się osobę, która zrobiła więcej niż nie jeden z użytkowników cmrev czy mfm na przestrzeni lat, to tym bardziej wzrasta we mnie chęć udowodnienia, iż to na osobach decyzyjnych spoczywa obowiązek, by jakikolwiek konkurs był przeprowadzony rzetelnie i sprawiedliwie. Operowanie twierdzeniami „iż ktoś był pod wpływem” w ogólnym rozrachunku nie będzie żadnym usprawiedliwieniem.

Teraz ruch należy do Agnieszki, gdyż w dalszym ciągu czekam na adres, którego postulowanie przez Łukasza w biuletynie zostało przyjęte aż z takim niedowierzaniem.

Zapewne niektórzy zapytają: a czy podałeś swój? Podam jako powód w piśmie procesowym, a na podstawie tego co powyżej przytoczyłem, Łukasz będzie miał dużo czasu, by mnie także pozwać, czego jestem świadomy i finansowo na to przygotowany.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution