Informacje o blogu

Augmented Reality

Ten manifest użytkownika Drinkwater przeczytało już 652 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Resztę dnia spędziłem na „oględzinach" przyszłego miejsca pracy. W porównaniu do warunków w Kazachstanie i Azerbejdżanie, te tutaj wydawały się wręcz ekskluzywne. Może i w klubowej kasie nie brzęczało zbyt dużo monet ale chyba na infrastrukturze nie oszczędzali. Wieczorem jeszcze zadzwoniłem do Kazbeka, obiecał dowiedzieć się czegoś więcej o Géhinie czy samym klubie. Prezes ponoć był człowiekiem spokojnym, acz tylko do momentu gdy ktoś nie nadepnął mu na odcisk. A klub, jak klub. Nigdy nie występowali w Ligue 1, kilka sezonów spędzili jednak na zapleczu. Aspiracje oczywiście mieli, marzeniem prezesa był awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w 2019 roku. USL wtedy będzie obchodziło 100-lecie istnienia.

Podpisałem umowę, wcześniej oczywiście rozważyłem wszystkie za i przeciw. Tak na dobrą sprawę to argumenty „przeciw" były w większości. Uznałem jednak, że raz kozie śmierć. Zbiorę niezbędne doświadczenie, a pewnie przy okazji będę wypruwał sobie flaki i stawał na głowie, żeby tylko ze wszystkim zdążyć. Taki los trenera z nikłym doświadczeniem. Nie mam już dwudziestu paru lat by przebierać w ofertach. Za rok skończę trzydzieści siedem, to najwyższa pora by coś zmienić. 

Podczas mojego pobytu w Ekibastuzie i Şahdağu wydawało mi się, że pracuję dużo i intensywnie. Myliłem się, okrutnie się myliłem. Teraz codziennie czekały na mnie dwa treningi, przed południem seniorów, po południu juniorów. A w weekendy dwa spotkania. Czasami, gdy los był bardziej dla mnie łaskawy, spotkania zespołów odbywały się w bardzo zbliżonych porach. Wtedy miałem jeden dzień wolnego, który przeznaczałem na odsypianie.

W USL Dunkerque wytrzymałem przez rok, a raczej to tyle dali mi popracować. W grudniu prezes zaprosił mnie do siebie. Wcale się nie zdziwiłem, raz, że za paręnaście dni kończył mi się kontrakt, a dwa, że spotykaliśmy się co miesiąc. Co prawda zawsze ostatniego dnia ale przecież święta za pasem, niedziwne więc że wcześniej chce omówić postępy jakie poczynili nasi młodzi zawodnicy. Dowiedziałem się jednak, że nie stać klubu na nowy kontrakt dla mnie. Te czterdzieści tysięcy euro rocznie to za dużo dla klubowej kasy. Géhin zapewniał mnie, że jest bardzo zadowolony z mojej pracy, ale zarząd zażądał od niego kolejnych cięć. A że mi jako jedynemu pracownikowi kontrakt kończył się z końcem roku to byłem pierwszy na ich liście. Byłem wyczerpany i chyba też wściekły. Zmęczenie jednak wzięło górę, nie miałem siły się porządnie wkurzyć. Słuchałem przemowy i pochwał z obojętną miną. Prezes musiał ją dostrzec, bał się chyba, że kryje się za nią wielki gniew. Za wszelką cenę nie chciał skończyć mówić. W końcu jednak nie miał wyjścia, a moją jedyną reakcją było kiwnięcie głową. Wstałem i podziękowałem mu za rok pracy. Poprosiłem tyle o rekomendacje. Zapewnił mnie, że jutro będzie gotowa i że wie gdzie ją wysłać. Wyszedłem z jego gabinetu bez słowa.
***
Francja to nie było miejsce dla mnie, okropny język, którego nie potrafiłem się nauczyć i wiele innych rzeczy wręcz wypychało mnie z tego kraju. Więc może dobrze, że nie przedłużyli ze mną umowy? Pracowałem w klubie jeszcze do końca roku, w tym czasie zrobiłem sobie bilans tych ostatnich dwunastu miesięcy. Nie było najgorzej, przekonałem się, że mogę pracować bez pomocy Kapustnikova. To był też jeden z powodów mojej ucieczki z Azerbejdżanu. Musiałem przekonać się czy nasz sukces to efekt dobrej współpracy czy może wszystko zawdzięczałem Kazachowi. Teraz jestem pewny, że nie wszystko. Wiele od niego się nauczyłem to fakt. W kilku elementach był ode mnie lepszy i pewnie dalej jest.

Święta znów spędziłem w Polsce. Nie ma to jak rodzinne strony, cisza i spokój. Musiałem jednak jeszcze wrócić do Francji, trzeba było spakować się i dokładnie sprawdzić czy wszystkie notatki, materiały są na swoim miejscu. Ale przede wszystkim musiałem zabrać swojego laptopa, którego zostawiłem w Dunkierce.

Coś mnie tknęło aby sprawdzić jeszcze pocztę przed wyjazdem i dobrze zrobiłem. Pół godziny wcześniej przyszedł do mnie mail od Øssura.

from: Øssur Jónsson <old.troll@faroefootball.fo>
to: Ziemowit Rębajło <bearded.dwarf@faroefootball.fo>
date: Thu, Dec 29, 2011 at 4:38 PM
subject: Pilne, odpowiedz wcześniej niż za dwa miesiące

Ziemowicie!
Słyszałem, że w tej Francji nie poznali się na tobie. W sumie dobrze bo mamy tutaj robotę dla Ciebie. Zadzwoń do mnie i to jak najszybciej dasz radę. Podam Ci wtedy więcej szczegółów.

Old Troll

Øssura Jónssona poznałem jeszcze gdy pracowałem w Royn Hvalba. Duży chłop, ale bardzo serdeczny. Gdy zdecydowałem się wyjechać z Wysp Owczych do Szkocji Øssur pomógł mi założyć maila u nich na serwerze. Nie było to oczywiście moje oficjalne konto, wiedziało o nim tylko wąskie gronie znajomych. Muszę też dodać, że przez te wszystkie lata Farer nigdy jeszcze nie użył słowa „pilne". Zmobilizowało mnie to działania.. Kilkanaście minut później skończyliśmy rozmawiać. Wiele nie chciał mi powiedzieć, nalegał jednak bym przyjechał do nich. Pomyślałem czemu miałbym tego nie zrobić? Potrzebuje trochę odpoczynku a miesiąc na Owcach dobrze mi zrobi. Tak więc znowu w drodze, kierunek Kopenhaga.

Pamiętam jak jedenaście lat temu stałem w kolejce na tym samym lotnisku czekając aż dostanę się na pokład samolotu linii Atlantic Airways. Wtedy byłem 26 letnim, pełnym zapału, niedoświadczonym trenerem. Teraz miałem lat 37, pracowałem w kilku miejscach na świecie, a ostatni rok potwornie mnie wymęczył. Czułem się wypalony i zniechęcony. Do czasu aż usłyszałem zdanie-zaklęcie wypowiadanie przez bileterkę:
- Are you ready to go to Faroe Islands?
Miałem wrażenie, że była w nim zawarta pewna obietnica, jeszcze nieuchwytna, może też niesprecyzowana. Ale była tam. Czułem to.

Słowa kluczowe: Pozostałe

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.