#2
19.06.2011
Tomasz Błaszczyk 2013!
Wczesnym rankiem w siedzibie klubu Lechia Zielona-Góra, Tomasz Błaszczyk podpisał kontrakt trenerski na okres dwóch lat. Jest to ryzykowna decyzja ze strony klubu bowiem „Błaszczu” jest trenerem bez żadnego doświadczenia. Ewentualne rozwiązanie takiej umowy to nie byłoby jednak ze strony klubu jak i zawodnika zbyt trudne. Wszystko przez odpowiednie zapiski w kontrakcie. Teoretycznie więc Błaszczyk może z dnia na dzień stracić pracę lecz klub będzie zmuszony zapłacić zawodnikowi odpowiednie pieniądze. Ze strony trenera wygląda to jednak inaczej. On w przypadku chęci odejścia musi poinformować zarząd o swoich zamiarach z dwutygodniowym wyprzedzeniem oraz przepracować miesiąc do końca. Błaszczyk będzie zarabiał 4.300 zł miesięcznie. Konferencja prasowa z jego udziałem została zaplanowana na jutro, na godzinę 15:00.
Lechia Z-G
Lechia Zielona-Góra to klub założony w 1946 roku. Nigdy nie grał w najwyższej klasie rozgrywkowej a największym sukcesem zespołu jest ¼ Pucharu Polski w sezonie 1986/87. Zespół rozgrywa mecze na stadionie MOSiR w Zielonej Górze. Obiekt może pomieścić 11 000 widzów co i tak jest jak dla tego klubu zbyt dużą ilością. Obecnie w klubowej kasie znajduje się ponad 200 tyś. zł. jednak klub zalega z opłatami na ponad 800 tyś. zł. Transfery w tym okienku są więc wykluczone jednak i bez nich klub powinien powalczyć o awans do II ligi. Dodatkowo klub przeznacza obecnie na płace ponad 19 tyś. zł. Błaszczyk ma obowiązek zredukować wynagrodzenia piłkarzy do 14 000. Zapowiada się więc trudna walka o każdy grosz. Wiadomo bowiem, że piłkarze niechętnie oddadzą swoje wynagrodzenia. Niewykluczone więc, że część z nich będzie musiała odejść. Zastąpią ich zapewne piłkarze młodzi i ambitni. Ale czy wystarczająco zdolni aby walczyć o awans?
20.06.2011
Pierwsza konferencja Błaszczyka!
Na salę konferencyjną Tomasz wszedł punktualnie. Tłoków w środku nie było ale to zaskoczenie nie jest żadne. Mimo to kilku dziennikarzy się zjawiło i ochoczo zadawało pytania nowemu trenerowi. Zmiana szkoleniowca na poziomie III ligi nie jest czymś ekscytującym ale oprawa całej konferencji była jak najbardziej profesjonalna. „Błaszczu” odpowiadał mądrze i rzeczowo. Nie owijał w bawełnę a jego wypowiedzi pokazywały jego otwartość.
O pracy w Lechii ZG.
Dziękuję za to, że zarząd wybrał własnie mnie. Dostałem duży kredyt zaufania ale podchodzę optymistycznie do tego wyzwania. Nie byłem oczywiście zaskoczony ofertą bowiem zarząd Lechii od jakiegoś czasu dawał mi do zrozumienia, że chciałby nawiązać współpracę. Jestem świadom trudności jakie niesie ze sobą ta praca. Jestem jednak silny. W przyszłym sezonie będziemy walczyć o awans. Mam również nadzieję, że rozegramy kilka spotkań w Pucharze Polski.
O swoim asystencie.
Moim asystentem będzie Przemysław Wróbel. Zna świetnie klub, kiedyś nawet w nim grał. Wie wszystko co potrzebne o pracy drugiego trenera. Jestem przekonany, że jest to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.
O klubowych finansach.
O tym, że Lechia ma długi wiedzą wszyscy. Jestem jednak przekonany, że sytuacja jest stabilna. Miasto na bieżąco dokłada do klubu a wszystkie długi są systematycznie spłacane.
O ewentualnych wzmocnieniach.
Mam nadzieję zbytnio nie osłabić klubu w tym okienku tak naprawdę. Kilku piłkarzy zarabia zbyt dużo i jest to oczywiste. Niestety jeżeli nie zgodzą się na obniżenie pensji będziemy zmuszeni ich sprzedać bądź rozwiązać kontrakt za porozumieniem stron. Uważam jednak, że przy rozsądnym zarządzaniu można wzmocnić klub jednym czy dwoma piłkarzami. Chodzi o czyste uzupełnienie pewnych pozycji. W końcu sezon jest długi.
O Wojciechu Okińczycu.
To świetny piłkarz i na pewno jego gra wiele wnosi. Czy zapoluje na koronę króla strzelców? Myślę, że jeszcze za wcześnie by o tym rozmawiać. Chociaż to dobry zawodnik to jednak nie można zapominać, że sam meczu nie jest w stanie wygrać i potrzebuje pomocy od kolegów za plecami.
Leszek Mellibruda – psycholog biznesu.
Specjalnie dla nas znany głównie z Ligi+Ekstra, Leszek Mellibruda, oceni pierwszą konferencję prasową Tomasza Błaszczyka. Jak młody trener się zaprezentował według specjalisty?
– To rzeczywiście bardzo barwna postać. Widać jego inteligencję, mówi dobrze i mądrze ale nieco zbyt szybko. Język jest soczysty. Nie wygląda na osobę zmęczoną, ale nie w kontekście kondycji fizycznej a raczej nastawienia mentalnego. Zrobił na mnie wrażenie ale wrażenia oczywiście mogą być mylące. Wydaje się, że jest to osoba, która potrafi sobie stawiać cele w życiu i je realizować. Jest też nieco tajemnicy i nie mówi wszystkiego do końca ale oczywiście ma takie prawo. Widać, że potrafi być bardzo skoncentrowany. Mimo wszystko jest to bardzo ciepła postać. Indywidualność z dystansem.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ