Kraków, 7 lipca 2006
Ostatnie pięć dni to był dla mnie istny maraton, wszystko toczyło się w zastraszającym tempie. Dziennikarze, menadżerowie, kibice wszyscy dzwonili, zaczepiali i dopytywali. Pomyślałem sobie : BOŻE W CO JA SIĘ WPAKOWAŁEM! Działać musieliśmy bardzo szybko, rozpoczeliśmy od ustalenia sparingów. Udało się zaplanować cztery gry kontrolne, propozycję przyjęło
Podbeskidzie Bielsko-Biała,
FK Radniczki Kragujewac,
CSK Pivara Czelarewo i
Karlovy Vary-Dvory.
Udało się również zaklepać jednego z obserwowanych zawodników. Jest nim młodzieżowy reprezentat białoruskiej młodzieżówki
Sergey Kisliy. Napastnik, który zdaniem wielu jest przyszłością kadry Białorusi.
Chciałbym pozyskać jeszcze dwóch środkowych obrońców, dwóch środkowych pomocników i wtedy kadrę uznałbym za zamkiniętą.
Pierwszy mecz sparingowy zagraliśmy tak jaby chłopakom odcięto dopływ prądu, akcje były toczone w żółwim tempie, bez ładu i składu. Widać było brak świeżości i zrozumienia. Przed przerwą udało się zdobyć jedną bramkę, którą zdobył
Branko Radovanović. Po przerwie dałem zagrać teoretycznie słabszej jedenastce i wtedy wiedziałem że nie posiadam ani jednego godnego następcy kogoś z pierwszej jedenastki. Dno i dwa metry mółu! Podbeskidzie grało z nami jak klub który przyjechał do nas uczyć moich chłopaków grać w piłkę. Przed końcem spotkanie bielszczanie zdobyli bramkę dającą im remis. Mecz o którym wolę jak najszybciej zapomnieć i to samo radziłem moim chłopakom.
Musiałem jeszcze raz wraz z Kaziem przeanalizować kadrę zespołu i wyselekcjonować grupę piłkarzy którzy mogą szukać nowego pracodawcy. Postanowiliśmy że nowych klubów szukać mogą
Marcin Juszczyk,
Cleber,
Michael Thwaite,
Dominik Husejko,
Mauro Cantoro i
Stanko Svietlica. Wszyscy wymienieni zawodnicy zostali oddelegowani do drużyny rezerw.
Kolejny mecz sparingowy graliśmy z FK Radiczki i wtedy postanowiłem, że powoli muszę zgrywać wyjściową jedenastkę na inauguracyjne spotkanie z Groclinem Grodzisk Wlkp. Mecz wyglądał zupełnie inaczej niż ten z Podbeskidziem, chłopaki szybko narzucili swój styl grania i przeciwnik praktycznie nie istniał. Oglądałem taką Wisłę jaką chce widzieć w oficjalnych spotkaniach agresja, pressing na całym boisku i w sytuacjach stykowych nieodstawianie nogi. Tak to będzie Wisła
Slim Shady'ego. Po półgodzinie gry prowadziliśmy 3-0 po bramkach braci Brożków. I w przerwie pozowliłem sobie zmienić nieco skład. I wcale nie widziałem różnicy,
Radovanović równie dobrze zagrał w ataku jak
Paweł Brożek, a Marek Zieńczuk też pokazał fajny futbol. Mecz skończył sie wynikiem 4-0.
Po tym meczu dalej próbowałem szukać zawodników mogących wzmocnić siłę mojego zespołu. Wysłałem kolejne oficjalne oferty. Pierwsza poszła do Dynama Mińsk dotycząca kolejnego młodego Białorusina,
Sergeya Kislyak'a, wiedziałem że będzie trudno go pozyskać bo walczymy o niego z Anderlechtem Bruksela. Kolejna oferta popłynęła do Francji,
Laurent Kościelny był tym zawodnikiem o którego chciałem się postarać. Na sam koniec wysłałem ofertę wypożyczenia
Tomasza Bandrowskiego z Energii Cottbus. Mam nadzieję, że przynajmniej dwójka tych graczy trafi na Reymonta.
Na mecz z CSK Pivara miałem nadzieję że moja kadra będzie zamknięta i wyjdziemy w składzie który wybiegnie na inaugarcyjne spotkanie z Groclinem Grodzisk Wlkp. Niestety nie udało się i musiałem radzić sobie bez nowych graczy. Z zadowoleniem oglądałem poczynania moich zawodników którzy zagrali koncertowo zupełnie dominując rywala. Gładkie 4-0 po bramkach Kisliy'ego x2, Chiacu i Penksy.
Kilka dni później zostałem zaproszony na rozmowę do prezesa Cupiała:
- Siadaj Slim. Powiem Ci tak, jest dobrze i wszystko wskazuje że będzie jeszcze lepiej.
- Cieszy mnie to bradzo. Martwi natomiast to że negocjacje kontraktowe się przeciągają bo dalej nie wiem na czym stoję.
- Spokojnie, mam dla Ciebie klika nowinek. Trzy dobre i jedna zła. Od której zaczynamy?
- Od złej.
- Tomek Bandrowski wybrał Sturm Graz.
- A te dobre?
- Kislyak, Kościelny i Lazarevski jutro zostaną przedstawieni jako zawodnicy Wisły!
- Naprawdę!? Kurczę, kamień spadł mi z serca.
- Mi też. Szczególnie cieszy pozyskanie Kislyaka bo wygraliśmy rywalizajcę z bardziej renomowanymi zespołami.
- W takim razie kadra zostaje zamknięta. Teraz tylko koncentrujemy się na celach w lidze i pucharach.
- Slim. Wierzymy w Ciebie i w twoich piłkarzy.
- Dziękuje prezesie. Mogę już iść?
- Tak, jesteś wolny.
Nareszcie! Mam już zamkniętą kadrę mojego zespołu na sezon 2006\2007. Czekamy na ligę.
KADRA WISŁY KRAKÓW * SEZON 2006\2007 "
BRAMKARZE
Emilian Dolha, Mariusz Pawełek
OBROŃCY
Arkadiusz Głowacki, Marcin Baszczyński, Dariusz Dudka, Nikola Mijailović, Vlade Lazarevski, Laurent Kościelny, Adam Kokoszka,
POMOCNICY
Radosław Sobolewski, Sergey Kislyak, Jacob Burns, Hristu Chiacu, Marek Penksa, Marek Zieńczuk, Piotr Brożek
NAPASTNICY
Sergey Kisliy, Paweł Brożek, Branko Radovanović,Patryk Małecki
PRZYBYLI : Sergey Kislyak (Dynamo Mińsk), Sergey Kisliy (MTZ Ripo), Vlade Lazarevski (Groclin Grodzisk Wlkp.), Laurent Kościelny (Guingamp)
ODESZLI : Jakub Błaszczykowski (Watford), Marcin Juszczyk (Czeskie Budziejowice), Michael Thwaite (Perth Glory), Konrad Gołoś (Lokeren), Cleber (Bursaspor), Mauro Cantoro (Dynamo Moskwa), Jean Paulista (Lokomotiw Moskwa)
Tak więc spokojnie mogę czekać na inaugurację ligi oraz losowanie Pucharu UEFA. Kadra może nie jest szeroka, ale jak na polskie warunki jest dosyć silna. Mam nadzieję że nie zawiodę swoich kibiców i dam razem z chłopakami im powody do dumy.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ