Informacje o blogu

Manifest użytkownika Lemurianin

Aston Villa FC

Premier League

Anglia, 2016/2017

Ten manifest użytkownika Lemurianin przeczytało już 1429 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Poprzedni sezon był bardzo udany. 3 miejsce, finał Champions League, wygrana w Capital One Cup oraz półfinał Fa Cup będzie trudno powtórzyć. Po tak dobrych wynikach Aston Villi podczas sezonu 2015/2016 dostałem zaproszenia na rozmowy kwalifikacyjne od FC Liverpool, reprezentacji Hiszpanii, AC Milan oraz Valencia CF.

Okres przygotowawczy zapowiadał się bardzo ciekawie. Zaplanowałem 5 meczów kontrolnych. Mecze z Anderlechtem, Malagą oraz Sportingiem Lizbona zapowiadały się interesująco. 
 

Bardzo obiecująco zaczyna się sezon 2016/2017. Wszystkie spotkania wygrane. Całą kadra prezentuje wysoką formę. Nic tylko czekać na rozpoczynający się sezon. 4 bramki Seydou Doumbii i po 4 asysty Kovacicia oraz Holtby napawają optymizmem.

Przez 3 lata nagromadziłem sporą sumkę pieniędzy na koncie klubowym i postanowiłem ich część zainwestować w obiekty. Ruszyła rozbudowa obiektów treningowych, młodzieżowych oraz Villa Park.






Postanowiłem poprosić o rozbudowę stadionu, bo podczas wielu spotkań stadion pękał w szwach a wielu kibiców musiało się obejść smakiem. Na czas remontu mecze będziemy rozgrywać w Coventry na stadionie The Ricoh Arena, na którym gra Coventry City.

Pierwszy mecz sezonu mieliśmy rozegrać przeciwko Stoke City. Był to również nasz debiut na stadionie The Ricoh Arena w Coventry. Liczyłem, że w końcu uda się wygrać w spotkaniu inauguracyjnym.
 

Niestety kolejny raz nie potrafimy dobrze zacząć rozgrywek. Nie mam pojęcia w czym może tkwić problem. Zespół zagrał bardzo słabe spotkanie, nie potrafił narzucić rywalom własnego stylu gry a na dodatek dali sobie strzelić bramkę po bardzo prostej akcji.

Sprzedana ilość karnetów w tym sezonie bardzo mnie ucieszyła. Kibice docenili nasze wyniki z poprzedniego sezonu i zakupili około 40% więcej karnetów niż przed rokiem.
 

Zaskoczył mnie Pedro Obiang, który odpuścił walkę o miejsce w kadrze Hiszpanii i poszedł na łatwiznę. Przyjął powołanie selekcjonera Gwinei Równikowej i rozegrał dwa oficjalne spotkania, co zamknęło mu już drogę do La Roja.
 
TRANSFERY:

W okienku letnim sezonu 2016/2017 odeszło z Aston Villi 7 graczy za łączną sumę 40.76 mln euro.

Alessandro Matri - w klubie nie miał szans z Seydou Doumbią i Alvaro Moratą. Dzięki świetnej grze na wypożyczeniu w Fulham wzbudził zainteresowanie wielu klubów. Gdy wpłynęła oferta 10 milionów z Udinese nie wahałem się i pozwoliłem mu odejść.

 

Jordan Bowery - drugi napastnik, który odszedł z Villa Park. Po powrocie z wypożyczenia do Glasgow Rangers uznałem, że nie będzie mi potrzebny. Jego usługami zainteresował się beniaminek Premier League - Watford. Szerszenie zapłaciły mi 4 miliony za wychowanka Chesterfield


Marko Marin - po bardzo słabym sezonie, wątpiłem, że uda mi się sprzedać niemieckiego skrzydłowego. Ale kwota jaką zaproponowało Schalke była szokująca. Marko wrócił do Niemiec za 17.5 miliona euro. Może Górnicy zobaczyli w nim jeszcze potencjał, którego ja nie potrafiłem dostrzec. 


Vid Belec - kolejny bramkarz nie poradził sobie z mianem rezerwowego. Słoweniec bardzo naciskał bym znalazł mu nowy klub. By nie psuć atmosfery w zespole postanowiłem go sprzedać. Zgłosiła się Ternana - beniaminek Seria A. Wyłożył aż 5 milionów euro. 
 

Ashley Westwood - wychowanek Crewe nie wytrzymał rywalizacji na Villa Park. Nie chciał ryzykować bycia rezerwowym, więc skorzystał z oferty West Ham United. 3 miliony euro mnie satysfakcjonowały, więc zgodziłem się na jego odejście.


Adrian Dyer - 17 latek nie był kluczową postacią w drużynie rezerw. Nie widziałem w nim potencjału na zawodnika pierwszej drużyny, więc lekką ręką sprzedałem go do Celticu za 1.2 mln.


Joe Bennett - ostatni z piłkarzy, którzy opuścili The Lions w letnim okienku. Wychowanek Middlesbrough poprosił o rozwiązanie kontraktu, gdyż nie chciał grać już w rezerwach a w pierwszym składzie nie było dla niego miejsca. 


Do pierwszego zespołu ściągnąłem 4 piłkarzy za 60 mln euro. 

Skorzystałem z okazji i kupiłem za jedyne 10 milionów świetnego środkowego pomocnika - Andera Herrere. W PSG był rezerwowym i zespół z Paryża chciał się go pozbyć. Powiększył hiszpańską kolonię w klubie do 5 piłkarzy. 
 

Musiałem kupić bramkarza, po odejściu Beleca. Wybór padł na Anglika z Chartlon Athletic. Ben Hamer kosztował 3.5 mln euro. Miał występować w pucharach przeciwko słabszym rywalom. 


Serge Aurier bardzo mnie rozczarował w poprzednim sezonie i postanowiłem ściągnąć mu rywala. Padło na Dani Carvajala z Bayernu Monachium. Wychowanek Królewskich przyszedł do Birmingham za 20 mln euro i z miejsca wygryzł Iworyjczyka z pierwszego składu.


Obecnie najsłabszym chyba punktem zespołu była lewa obrona. Po długich poszukiwaniach odpowiedniego zawodnika wybrałem młodego Luke Shawa. Kupiłem go z Manchesteru United za 27 mln. Mam nadzieję, że pokaże pełnie swoich umiejętności.


W zimowym okienku z klubu odszedł Alan Hutton. Miał bardzo wysokie zarobki a nie łapał się nawet na ławkę rezerwową.
 

Do zespołu dołączył środkowy obrońca z Manchesteru City. Matija Nastasica kupiłem za 27.5 mln euro. To nie wysoka kwota za tak utalentowanego defensora.


 
Podsumowanie transferów:

Ander Herrera - przychodził walczyć o pierwszy skład. Cel zrealizował, wygrał rywalizację z Delphem i Obiangiem. Prezentował wysoki poziom, potrafił kierować grą, walczył w defensywie i strzelił kilka ładnych bramek.

 

 
Ben Hamer - jak na rezerwowego bramkarza rozegrał sporo spotkań. Dobrze się prezentował, ale to wszystko dzięki bardzo przeciętnej dyspozycji Matthew Ryana.


Dani Carvajal - bardzo dobry transfer. Hiszpan rozegrał świetny sezon, robił różnicę i w bardzo łatwy sposób wygrał rywalizację z Serge Aurierem.


Luke Shaw - młody Anglik kosztował mnie 27 milionów i miał wzmocnić kulejącą lewą obronę. Rozegrał solidny pierwszy sezon w barwach The Lions, ale liczę, że będzie jeszcze lepiej.


Matija Nastasic - ostatni transfer sezonu 2016/2017. Dołączył w zimowym okienku i od razu wskoczył do pierwszego składu. Bardzo dobra gra i liczę, że będzie podporą obrony na lata.


 

ROZGRYWKI:

Premier League:


Sezon 2016/2017 zaczęliśmy od porażki i remisu z zespołami z niższej półki. A przed nami mecze z Manchesterem United, Liverpoolem czy Arsenalem.
 

Wygrana z Czerwonymi Diabłami zawsze jest czymś wielkim. Była to moja druga wygrana nad United. Niezawodny Lewis Holtby ciągle utrzymuje wysoką dyspozycję. 

Dwie kolejki później graliśmy z przechodzącym kryzys Liverpoolem. Po cichu liczyłem na zwycięstwo na Anfield. 
 

No i się udało zdobyć jakże cenne 3 punkty. Genialny mecz Jacka Grealisha. Nasz wychowanek brał udział przy wszystkich trzech trafieniach. Coraz bardzej zaczyna pukać do pierwszego składu młody Irlandczyk.
 
W 11 kolejce rozegrał się najbardziej zwariowany mecz w mojej karierze. 10 bramek w spotkaniu zdarza się bardzo rzadko.


Hattrick Moraty i dwie bramki z asystą Andre Ayew bardzo mnie usatysfakcjonowały. Niepokoi trochę gra obronna. Mimo wygranej trzeba patrzeć, że straciliśmy aż 4 bramki. Z mocniejszym rywalem mecz mógłby się potoczyć inaczej.

Po tym meczu w końcu, po raz pierwszy odkąd zostałem trenerem objęliśmy prowadzenie w Premier League. Mam nadzieję, że utrzymamy je do końca rozgrywek. 


W 14 kolejce graliśmy z Tottenhamem Hotspur. Kolejne emocjonujące spotkanie z jednym z największych zespołów Premier League.


Morata w tym sezonie jest po prostu rewelacyjny. Hattrick snajpera przeciwko Kogutom zasługuje na szacunek i uznanie. Znowu Jack Grealish asystował przy bramce. Obecnie jest liderem klasyfikacji asystentów mając ich 11.

Za nim się dobrze obejrzałem a już skończyliśmy rundę jesienną. Na razie wszystko idzie dobrze. Zajmujemy 2 miejsce i niestraszne są już nam największe kluby Premier League.
 

Wygrane z Manchesterem United, FC Liverpoolem oraz z Tottenhamem bardzo mnie ucieszyły. To znak, że jesteśmy już czołową drużyną w Premier League. Bardzo realne jest mistrzostwo Anglii. Tylko czy mój zespół wytrzyma tą walkę na trzech frontach? Mam nadzieję, że tak.

W 4 sezonie jako trener Aston Villi miałem rozegrać swój 200 mecz na ławce trenerskiej. W tym jubileuszowym spotkaniu przeciwnikiem będzie Fulham.


Zawodnicy zrobili mi prezent z okazji tego wydarzenia i wygrali w świetnym stylu na wyjeździe. Alex Schreiber dzięki bramce został najmłodszym strzelcem w historii Premier League mając 15 lat 268 dni. Został też najmłodszym piłkarzem, który zagrał w tych rozgrywkach.
 
29 kolejka Premier League i spotkanie "u siebie" z West Ham United. Tak jak zagrali moi chłopcy nie wymarzyłbym sobie.


Nie pozwolili rywalowi po prostu na nic. Całkowita dominacja. A w Jacku Grealish "zakochałem się". Tak genialnie gra ten młody Irlandczyk, przed sezonem nikt nawet nie myślał, że on będzie kluczową postacią. On nie jest kluczowym zawodnikiem, on jest najlepszym piłkarzem tego sezonu. Znowu jesteśmy liderami Premier League.

W 34 kolejce mieliśmy rozegrać spotkanie, które było bardzo ważne w kwestii walki o mistrzostwo. Graliśmy z Manchesterem City na The Ricoh Arena. Wygrana dała by nam punkt przewagi (mamy jeden mecz zaległy), czyli wszystko zależy od nas samych. 
 

Po bardzo ciężkim spotkaniu udało nam się wygrać. Duża w tym zasługa Andre Ayew - zdobywcy bramki. Do rozegrania w Premier League zostało nam jeszcze 5 spotkań. Mistrzostwo jest na wyciągnięcie ręki.

W 37 kolejce dostaliśmy prezent od The Citizens i mogliśmy sobie zapewnić wygraną w Premier League. Potrzebowaliśmy do tego wygranej. Naszym przeciwnikiem było Swansea na The Ricoh Arena. 
Oto jak zakończyło się spotkanie:
 


Mamy Mistrzostwo Anglii!!!
 

Gabby Agbonlahor prawdopodobnie odejdzie po sezonie z Villa Park. Ale pożegnał się w piękny sposób strzelając 3 bramki, które zapewniły The Villans pierwsze mistrzostwo od 1981 roku. Wychowanek zapisał się w historii klubu z Birmingham.

Gdy przychodziłem do Aston Villi chyba nikt nie myślał łącznie ze mną, że po 4 sezonach do gabloty trofeów dołożę puchar Premier League oraz 2 razy trofeum Capital One Cup.


Genialny sezon za nami. Tak grali The Villans w rundzie wiosennej:


Dwie porażki oraz trzy remisy to bardzo dobry wynik jak na Premier League. Ale najładniej prezentuje się tabela:


 
Fa Cup:

W 3 rundzie trafiliśmy na Bradford. Obecnie zespół z włókienniczego miasta gra w League One. Zamierzam w tym spotkaniu dać szanse młodym zawodnikom z rezerw.
 

Tak jak chciałem, tak zrobiłem. Dałem szansę obiecującym graczom. Nie zawiedli mnie, duża ilość bramek straconych była spowodowana brakiem zgrania obrońców. Bardzo się ciesze z postawy Dominique Diopa. Hattrick w wieku 16 lat w pierwszej drużynie jest sporym osiągnięciem.

W następnej rundzie zagramy z kolejnym klubem z League One. Naszym przeciwnikiem będzie Stevenege.
 

Kolejny raz rezerwowi nie zawiedli mojego zaufania. Zawodnicy wypełnili wszystkie moje założenia taktyczne i przeszli do kolejnej rundy. Tam czeka nas spotkanie z Wigan Athletic.

W tym spotkaniu również swoją szanse dostali zmiennicy. Mam nadzieję, że jak wcześniej tak i teraz dadzą nam awans do kolejnej rundy.


Kolejna spokojna gra i zwycięstwo. Lwy zagrały znowu perfekcyjnie taktycznie i spokojnie wygrali mecz bez dużego wysiłku. Teraz tylko czekać na losowanie kolejnej rundy.

Który to już raz zmierzymy się ze Stoke City. Odkąd jestem menadżerem w pucharach gramy z nimi trzeci raz i ani razu jako gospodarz. W tym spotkaniu swoją szansę dostali zawodnicy ostatnio pomijani w wyborze pierwszego składu.
 

Młodzi i zdolni zawodnicy wykorzystują do perfekcji szansę jakie im daję. Tym razem Garofalo(środkowy obrońca) i Santa (napastnik) ustalili wynik spotkania. Za niedługo do pierwszego składu będę mógł na stałe włączyć kilku wyśmienitych wychowanków.

W półfinale zagramy z Evertonem. Mamy sporą szanse na wygranie Fa Cup. Wystarczy, że zagramy dzisiaj tak jak wcześniej. 


Na wychowanka można liczyć. Kolejny gol Grealisha w tym sezonie. Dobra gra do 76 minuty. Po bramce Evertonu zaczęliśmy grać nerwowo i do końca musieliśmy drżeć o wynik.

No i nadszedł dzień finału, w którym mieliśmy się zmierzyć z Tottenhamem Hotspur. Statystyka poprzednich spotkań jest po naszej stronie, ale liczby nie grają tylko piłkarze. Walczymy o pierwsze trofeum w sezonie 2016/2017. 


Niestety przegrywamy w bardzo wyrównanym spotkaniu. Roberto Soldado bardzo dobrze się zaprezentował strzelając dwie bramki. Niestety po bramce samobójczej Rona Vlaara stać nas było już tylko na kontaktową bramkę w wykonaniu Jacka Grealisha. W przyszłym sezonie musimy się zrewanżować Kogutom.
 
Capital One Cup:

Losowanie nie było dla nas przychylne. W 3 rundzie trafiliśmy na Chelsea Londyn. Czy The Blues wyeliminują obrońców tytułu już na początku rozgrywek? Według bukmacherów wielce prawdopodobne. Ale mój zespól lubi grać na nosie ekspertom. 

Przed meczem miałem powody do zadowolenia. Oprócz Obianga miałem do dyspozycji całą kadrę. Zapowiadało się na bardzo emocjonujące spotkanie.
 

I takie też było. Do samego końca emocje nas nie opuszczały. Po 120 minutach było 2-2. Mecz miały rozstrzygnąć karne. Z 11 metrów nie pomylili się Ayew, Kovacic, Vlaar oraz Morata dla mnie  a Lucas Romero dla Chelsea. W The Blues zawiedli Volland i Feghouli. Dzięki nim to ja mogłem sie cieszyć z awansu do następnej rundy.

W 4 rundzie przyszło nam się zmierzyć z West Ham United. The Hammers wyeliminowali w poprzednim meczu Reading. 
 

Wygrywamy skromnie ale postanowiłem dać szansę młodym utalentowanym. I tak najmłodszym zawodnikiem w historii oraz najmłodszym strzelcem bramki został Alexander Schreiber. W dniu meczu miał 15 lat i 169 dni. 

W ćwierćfinale przypadł nam zaszczyt gry przeciwko The Reds. Czy po raz kolejny pokrzyżujemy plany potentatowi? Dowiemy się tego 13 grudnia na The Ricoh Arena w Coventry.

Bilans z Liverpoolem jest dla nas niekorzystny. Na 8 spotkań wygraliśmy tylko dwa, w tym jedno w Capital One Cup, więc mam nadzieję na powtórkę.
 

Niestety w tym sezonie nie obronimy tytułu Pucharu Ligi Angielskiej. Kolejny raz tracimy gola w ostatnich minutach. Braki w koncentracji dużo nas kosztują. Kolejna bramka Alvaro Moraty nie wystarczyła. The Reds mają na nas sposób, bo w każdym meczu to oni prowadzą grę.
 
Champions League:

W tym sezonie nie musieliśmy grać w barażach do Ligi Mistrzów. 3 miejsce w Premier League gwarantowało nam miejsce fazie grupowej. W losowaniu trafiliśmy do trzeciego koszyka. 
 

Trafiliśmy do bardzo wyrównanej grupy, gdzie każdy mógł awansować. Mój zespół pokazał, że nawet w grupie śmierci potrafi ugrać awans. Stać nas było na spokojne wygranie grupy.

Rozpoczynamy fazę grupową Champions League od mecz z Hoffenheim na Rhein-Neckar Arena w Hoffenheim.
 

Niestety mecz zakończył się remisem. Liczyłem na wygraną ale Hoffenheim grał solidnie w obronie i wykorzystał nasze błędy w obronie. Szkoda straconej bramki w końcówce. Ale cieszy pierwsza bramka Andera Herrery. 

Druga runda i mecz z Zenitem na Ricoh Arena w Coventry. Naszym jedynym celem było zwycięstwo. Liczyłem szczególnie na rewelacyjnego Jacka Grealisha.


No i nie zawiodłem się. Kolejny rewelacyjny mecz Jacka, który był jednym z lepszych graczy na boisku. Zenit postraszył nas trochę. Po pierwszej połowie prowadził 0-1 ale po zmianie stron ruszyliśmy do ataku. Wyrównał nasz kapitan Ron Vlaar. Tym samym objęliśmy prowadzenie w grupie G.

1 rundę fazy grupowej kończymy w Porto. Portugalczycy są bardzo wymagającym rywalem. Będą się chcieli zrewanżować za porażkę z 2015 roku w 1/8 finału Champions League. Wtedy w dwumeczu wygraliśmy 5-4.  
 

Remis to może nie wynik na miarę moich oczekiwań, ale remis w Portugalii trzeba uznać za solidny wynik. Znowu stracona bramka w końcówce odbiera trzy punkty. 

Czas na rewanże. Na początek The Ricoh Arena i Fc Porto. Jeśli chcemy zająć 1 miejsce w grupie musimy wygrać to spotkanie.
 


Cudowny występ Jacka Grealisha, wyrasta na największą gwiazdę The Lions. Trzy bramki w meczu i wszystkie bardzo ładne. Kolejny dobry mecz drużyny z Villa Park i powrót na pierwsze miejsce w grupie G. Nic tylko się cieszyć i czekać na więcej. 

Kolejny mecz w Coventry. Tym razem naszym przeciwnikiem jest Hoffenheim. Po remisie 1-1 w Niemczech teraz wymagałem od piłkarzy zwycięstwa. Było one w naszym zasięgu.


Znowu moi podopieczni mnie nie zawiedli. Nasza 7 wygrana z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Alvaro Morata ostro rywalizuje z Seydou Doumbią o miejsce w pierwszej jedenastce. Po tym zwycięstwie zapewniliśmy sobie awans do fazy pucharowej Champions League.

Faze grupową kończymy spotkaniem w Sankt Petersburgu. Zenit nie ma już szans nawet na Ligę Europy, ale na pewno u siebie będzie chciał się jak najlepiej zaprezentować.


Zenit zagrał najlepszy mecz w tegorocznej fazie grupowej. Rosjanie bardzo starali się pokazać kibicom z lepszej strony. Kolejna bramka Moraty cieszy, ale niestety w obronie sytuacja nie wygląda już tak kolorowo. Tracimy bardzo dużo bramek. 

Po trzech latach gry w Champions League wygrywamy grupę. 


W 6 spotkaniach straciliśmy 11 bramek, w żadnym spotkaniu nie zachowaliśmy czystego konta. Trzeba coś zmienić, bo w fazie pucharowej grają zespoły, które świetnie wykorzystują słabe punkty zespołu.

Lepszego przeciwnika w 1/8 finału nie mogłem sobie wymarzyć. 8 lutego zagramy pierwszy mecz w Austrii z FC Red Bull Salzburg.
 
Czas zacząć fazę pucharową Champions League sezonu 2016/2017


Na wyjeździe zdobyte 4 bramki to solidna zaliczka przed rewanżem. Jesteśmy już jedną nogą w ćwierćfinale. Może to nie jest sezon Lewisa Holtby ale dalej potrafi rozegrać genialny mecz. Niestety znowu tracimy więcej niż bramkę w meczu.

W rewanżu miałem do dyspozycji wszystkich zawodników. Dzięki wypracowanej przewadze postanowiłem dać odpocząć najbardziej zmęczonym graczom. Andre Ayew, Mateo Kovacic oraz Ander Herrera dostali ode mnie dzień wolny.


I mamy ćwierćfinał. Wygrana w dwumeczu 6-3 pokazuje nasz potencjał w ataku. Kolejny dobry mecz Seydou Doumbii, który wykorzystuje słabszy moment Alvaro Moraty.

Losowanie przebiegło dla nas dosyć dobrze. Trafiliśmy na Inter Mediolan. Graliśmy już z Nerazzurri, rok temu pokonaliśmy ich w półfinale Champions League. Ale Włosi się w tym roku wzmocnili i będą jeszcze groźniejsi.


Czy muszę coś więcej dodawać. Jack Grealish jest najlepszym piłkarzem tego sezonu. Remis na wyjeździe z takim przeciwnikiem jest dobrym wynikiem. Niestety obrona już nie zagrała tak dobrze. U siebie będziemy faworytami.

Powoli widać u moich zawodników zmęczenie. U kilku widać braki kondycyjne. Jestem zmuszony rotować składem, bo do końca sezonu jeszcze miesiąc. W Champions League wystawiałem najmocniejszy skład jakim dysponowałem. 


No i się opłaciło, chociaż do ostatnich minut musieliśmy drżeć o wynik, bo bramka nas dzieliła od odpadnięcia. Ale w 90 minucie Alvaro Morata wykluczył taką możliwość strzelając bramkę na 2-1. 

Drugi półfinał z rzędu. Niestety trafiliśmy najgorzej jak się dało. Naszym przeciwnikiem będzie zeszłoroczny triumfator i nasz pogromca Real Madryt. Czy w tym roku zemścimy się na Los Blancos? Mam nadzieję, że tak.


Jestem bardzo rozczarowany postawą moich zawodników. Mimo gry w przewadze dali sobie strzelić bramkę a sami zdobyli gola po rzucie rożnym. Nie wykorzystaliśmy ogromnego prezentu od Davida Alaby i Realu Madryt. Na Estadio Santiago Bernabeu może się to na nas zemścić.

Najważniejszy mecz sezonu. Rywal piekielnie mocny i niebezpieczny. Żeby wyeliminować Królewskich musimy zagrać perfekcyjnie w obronie i wykorzystać każdą okazję w ofensywie.


Niestety po raz kolejny Los Blancos okazali się za mocni dla The Villans. Jak traci się wszystkie bramki po stałych fragmentach to można mieć pretensje tylko do siebie. Królewscy pokazują, że oprócz wielkich umiejętności mają też wielkie doświadczenie.
 

Podsumowanie Sezonu: 

Czas podsumować 4 sezon Aston Villi pod moją wodzą.

Przed rozgrywkami Premier League typowano nas na jednego z faworytów do wygrania. Eksperci się nie pomylili. Wygraliśmy mistrzostwo Anglii po 36 latach w bardzo dobrym stylu. Strzeliliśmy najwięcej bramek w lidze - 88 goli oraz byliśmy zespołem najbardziej fair play - 22ż/0cz. Jeśli chodzi o klasyfikacje indywidualne to kilku naszych piłkarzy również zajęło wysokie lokaty. Jack Grealish był drugi pod względem asyst - 20 ostatnich podań. Alvaro Morata miał najwyższy procent celnych strzałów w lidze - 71%. Najwyższą średnią ocenę miał Seydou Doumbia - 7.47. Do 11 sezonu wybrani zostali Stefan Savic, Matija Nastasic i Jack Grealish.

W tym roku Fa Cup było dla nas bardziej udane niż przed laty. Zaszliśmy aż do finału gdzie musieliśmy uznać wyższość Tottenhamu Hotspur. W tych rozgrywkach bardzo dobrze zaprezentowali się młodzi gracze, szczególnie Alexander Schreiber,Dominique Diop, Domingo Santa oraz Francesco Garofalo.

Niestety nie udało nam się po raz 3 z rzędu zdobyć Capital One Cup. Już w ćwierćfinale przegraliśmy z Liverpoolem i pożegnaliśmy się z rozgrywkami. Puchar Ligi Angielskiej również potraktowałem jako szansę dla zmienników i młodych graczy z rezerw.

W tym sezonie odpadliśmy w półfinale ale to nie jest rozczarowanie. Najważniejsze, że notujemy podobne wyniki w europejskich pucharach. Zespół ma potencjał, jest wielu młodych zawodników w zespole, którzy już za niedługo mają nam dać upragnioną Ligę Mistrzów. W tym sezonie w żadnym spotkaniu nie zachowaliśmy czystego konta. Bardzo mnie rozczarował Matthew Ryan, który z gwiazdy zespołu stał się jednym z najsłabszych punktów.

Drużynie rezerw nie udało się powtórzyć świetnego wyniku z poprzedniego sezonu, gdzie zajęli świetne 2 miejsce. Tym razem starczyło umiejętności i szczęścia na 6 pozycję na 22 zespoły. Ten wynik jest zadowalający ale stać ich na więcej.

Drużyna juniorów rozegrała fatalny sezon i zajęła dopiero 9 miejsce. Duża w tym moja wina, bo postanowiłem zdolniejszych piłkarzy przenieść do drużyny rezerw, ale po tamtych piłkarzach spodziewałem się czegoś więcej.

Najbardziej mnie w tym sezonie zaskoczył Jack Grealish. Oczywiście była to pozytywna niespodzianka. Nie ma co opowiadać, wystarczy spojrzeć na statystyki.


29 asyst i 19 bramek zasługują na olbrzymie brawa. Ten sezon należał do naszego wychowanka. Dałem mu szansę gry w pierwszym składzie a on ją wykorzystał wręcz perfekcyjnie.

Największym powodem do satysfakcji są juniorzy, którzy w tym roku zagrali w naszych barwach. Schreiber, Diop, Santa, Garofalo. Ci młodzi zawodnicy nie ukończyli jeszcze 17 lat a już mają za sobą debiut w pierwszej drużynie.

Teraz garść statystyk: 
 
  • Najskuteczniejszy piłkarz: Andre Ayew - 21 bramek
  • Najlepszy asystent: Jack Grealish - 29 asyst
  • Najwięcej nagród: Jack Grealish - 9 nagród
  • Piłkarz z największą średnią oceną: Matija Nastasic - 7.31
  • Najbardziej Fair Play: Jack Grealish - 52 występy - 0ż/0cz
  • Średnia Frekwencja: 28 361 widzów

Najlepszym piłkarzem według kibiców został Jack Grealish. Można było się tego spodziewać.

A tak prezentuje się jedenastka sezonu według kibiców:


Post Scriptum: Jeśli będziecie mieli jakieś sugestie albo zauważycie jakieś błędy, proszę napiszcie o tym w komentarzach. 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution