Jak ten czas szybko leci. Zaczynamy 5 sezon na Villa Park. Jako Mistrz Anglii jesteśmy kandydatem do wygrania wszystkich rozgrywek. Ale jestem realistą, nie mamy tak mocnej kadry by rywalizować na tylu frontach jednocześnie.
Zaplanowałem 5 sparingów z rywalami niżej notowanymi od nas. Najbardziej oczekiwałem spotkania z Fluminense, to z nimi miała po raz pierwszy w tym roku zagrać pierwsza 11. Liczyłem na pięć zwycięstw.
20 bramek w 5 spotkaniach, świetny wynik. Bardzo dobrze zespół wchodzi w sezon. Dzięki takim wynikom morale zespołu są znakomite.
Na początku sierpnia przyszła dobra nowina od zarządu.
Wracamy na Villa Park!!! Obecnie nasz stadion będzie mógł pomieścić 55 000 widzów. W Premier League tylko 4 stadiony mają większą pojemność.
Sezon 2017/2018 zaczynaliśmy (nie licząc meczu o Tarczę Wspólnoty) na Villa Park w meczu przeciwko The Reds. Po 4 spotkaniach otwierających sezon, w których nie wygraliśmy miałem nadzieję, że tym razem w końcu zwyciężymy.
No w końcu wygrywamy. Bardzo ciężki spotkanie za nami. O wynik drżeliśmy do samego końca. Pierwszy mecz na nowym Villa Park i kibice dopisali, prawie 55 tysięcy widzów, czyli zabrakło kilkudziesięciu ludzi do kompletu widowni.
Liczba karnetów zaczęła się stabilizować. Doszło do lekkiego wzrostu liczby sprzedanych karnetów.
TRANSFERY:
Po tak udanym sezonie pozwoliłem odejść tylko piłkarzom szerokiego składu lub tym, na których tylko teraz będę mógł zarobić trochę funduszy.
Serge Aurier - Iworyjczyk przychodził do klubu z Villa Park jako gwiazda i jeden z lepszych prawych obrońców świata. Po słabym sezonie do zespołu dołączył Dani Carvajal i wygrał rywalizację z reprezentantem Wybrzeża Kości Słoniowej. Za 20 mln odszedł do The Reds gdzie miał zagwarantowane miejsce w pierwszym składzie.
Matt Lowton - wychowanek Sheffield United nie przedłużył kontraktu, bo nie grał w pierwszej drużynie i odszedł za darmo.
Ryan Bertrand - za rok kończył mu się kontrakt, nie zamierzałem go przedłużać, więc to był ostatni moment by coś na nim zarobić.
Gabby Agbonlahor - wychowanek The Villans jest jedną z gwiazd drużyny z Birmingham. Czołowy piłkarz przez pierwsze trzy sezony mojego pobytu w Aston Villi. Niestety w sezonie 2016/2017 stracił miejsce w składzie, nie miałem minut dla niego, bo wolałem go dać młodszym zawodnikom. Ze względu na szacunek jakim darzę tego gracza pozwoliłem mu odejść. Będzie grał w Huddersfield, gdzie przeszedł za 4.5 mln.
Matthew Ryan - słaby poprzedni sezon i brak zaangażowania na treningach zmusiły mnie do sprzedaży Australijczyka. Zgłosił się po niego Inter Mediolan. Nerazzurri zapłacili za bramkarza 12.5 mln.
Pedro Obiang - Gwinejczyk dołączył do Ryana i będzie grał w Mediolanie. Pedro przegrywał rywalizację z Herrerą i Kovacic a po moich transferach nie miałby już szans na grę został sprzedany za 32 mln. Obiang wrócił do Włoch po 4 latach.
Sterling Jordan - kolejny młody zawodnik odchodzi do Celticu. Tak jak poprzedni nie był kluczową postacią drużyny rezerwowej i nie widziałem sensu trzymać go w zespole. Zaakceptowałem ofertę wynoszącą 3.8 mln.
Seydou Doumbia - z ciężkim sercem sprzedawałem Iworyjczyka do Kogutów. Świetnie zastąpił Christiana Benteke i był kluczową postacią mojej drużyny przez 3 lata. Dla The Villans strzelił 68 bramek w 138 spotkaniach. Musiałem patrzeć na wiek gracza, Seydou kończyłby w tym roku 30 lat i gdy przyszła oferta 30 mln od Tottenhamu, postanowiłem go sprzedać.
Mohamed Salah - w poprzednim sezonie przegrał rywalizację ze świetnym Jackiem Grealishem. By nie hamować jego kariery przyjąłem ofertę 30 milionów od Borussia Dortmund.
Po sprzedaży 9 zawodników musiałem uzupełnić zespół. Do drużyny dołączyło 7 graczy za 118 mln.
Nowym bramkarzem został Kevin Trapp. Niemca kupiłem za 15 mln z As Romy. Mam nadzieję, że będzie lepiej się prezentował niż Ryan w poprzednim sezonie.
Na miejsce Serge Auriera i Matta Lowtona musiałem ściągnąć gracza. Chciałem by był to Anglik. Wybór padł na Kyle Walkera. Przyszedł do Aston Villi z Liverpoolu za 7.5 mln.
Kolejnym bocznym obrońcą Mistrza Anglii został Callum Chambers. Były Kanonier dołączył do zespołu za 16.5 mln. Może grać na prawej i lewej obronie co jest jego wielkim atutem.
Postanowiłem wzmocnić rywalizację wśród ofensywnych pomocników. Szukałem dobrego technicznie piłkarza. Najbardziej podobał mi się Rafinha Alcantara a cena też nie była wygórowana. Kupiłem go za 15 mln z Wolfsburga.
Kolejny Kanonier dołączył do mojego zespołu. Walijczyk Aaron Ramsey był rozczarowany wynikami Arsenalu i zażądał wystawienia na listę transferową. Kontrakt kończył mu się za 12 miesięcy więc cena jakiej oczekiwał klub z Londynu była niska. Kwota transferu wyniosła 20 mln.
Na miejsce Seydou Doumbii kupiłem niezwykle utalentowanego 19-latka z Bayernu Monachium. Piotr Nowak kosztował mnie aż 30 mln ale przeczuwam, że to będzie jeden z lepszych moich transferów.
Po sprzedaży Mohamed Salaha na prawej pomocy został tylko Jack Grealish. Postanowiłem zakupić dobrego dryblera. Okazało się, że PSG chciało się pozbyć zawodnika idealnie pasującego do mojej koncepcji. Za wychowanka Blaugrany zapłaciłem 15 mln i Deulofeu będzie walczył o miejsce w składzie z Grealishem.
W zimowym okienku nie doszło do zmian w składzie.
Podsumowanie transferów:
Kevin Trapp - solidny sezon, chociaż oczekiwałem od niego więcej. Mam nadzieję, że w swoim drugi sezonie rozwinie skrzydła.
Kyle Walker - najgorszy transfer w moim wykonaniu. Nie potrafił powalczyć o pierwszy skład tylko od razu oczekiwał, że miejsce w nim mu się należy. Po wynoszeniu problemów do mediów wyrzuciłem go z pierwszej drużyny. Nie ma dla niego miejsca w moim zespole.
Callum Chambers - miał być zmiennikiem dla obu bocznych obrońców. Gdy dostawał szansę od pierwszej minuty grał solidnie i można uznać, że był dobrym transferem.
Rafinha - wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie i był kluczową postacią w zespole The Villans. Jest bardzo kreatywnym zawodnikiem. Pomógł wyeliminować klub, w którym się wychował - FC Barcelona.
Aaron Ramsey - już pierwszy sezon po przyjściu na Villa Park udało mu się wygrać więcej niż przez całą swoją karierę w Arsenalu.
Piotr Nowak - 20-letni Niemiec okazał się świetnym snajperem. Wykorzystał swoją szansę bardzo dobrze. Rywalizował z Moratą o pierwszy skład praktycznie przez caly sezon. Pod koniec zmęczenie dało się we znaki i obniżył loty, ale i tak ma za sobą najlepszy sezon w karierze.
Gerard Deulofeu - młody Hiszpan był zmiennikiem Jacka Grealisha przez cały sezon, ale i tak wykorzystał swoje szanse, które dostawał. Dobry sezon wychowanka Blaugrany.
ROZGRYWKI:
Premier League:
Sezon zaczęliśmy od zwycięstwa i mam nadzieję, że tak skończymy - z wygranym mistrzostwem Anglii.
W trzeciej kolejce graliśmy z Kanonierami na Villa Park. Zespół był na fali, więc liczyłem na zwycięstwo.
Kolejny fenomanlny występ The VIllans. Nie daliśmy żadnych szans Kanonierom. Dwa gole po stałych fragmentach są dobrą wiadomością. Ale nie ma co się dziwić jak w zespole jest ktoś taki jak Jack Grealish.
W 10 kolejce doszło do nokautu na Goodison Park.
Cały zespół spisał się świetnie. Kolejny bardzo dobry mecz Moraty, który strzelił 2 bramki. Everton nie istniał w tym meczu. Nawet na kwadrans nie potrafili przejąć inicjatywy. Po tym spotkaniu objęliśmy prowadzenie w Premier League.
W 18 kolejce zagraliśmy bardzo zwariowany mecz. Przeciwnikiem były Sroki z Newcastle.
Oczywiście swój udział przy bramkach miał wychowanek Jack Grealish, który z taką formą bardzo szybko może stać sie legendą zespołu z Villa Park. Spora liczba bramek mnie ucieszyła, ale znowu gra obronna jest do poprawy.
Bardzo szybko się o tym przekonaliśmy. W 19 kolejce stała się tragedia. Trudno będzie wymazać tak wysoką porażkę z głów piłkarzy.
Czerwone Diabły pokazali swój potencjał dość brutalnie. Manchester United jest dla nas niezwykle trudnym rywalem. Bardzo trudno nam o dobry wynik w pojedynku z nimi. Tym spotkaniem zakończyliśmy rundę jesienną Premier League.
Do 19 kolejki byliśmy niepokonani i byłem bardzo zadowolony z poczynań moich zawodników. Niestety ostatni mecz odcisnął swoje piętno na całym klubie. Teraz jak najszybciej musimy się podnieść po tej porażce, bo przed nami walka o mistrzostwo.
Pierwsza szóstka, która powinna walczyć o trofeum Premier League wygląda następująco:
Przed 29 kolejką dalej byliśmy liderem z przewagą 5 punktów nad drugą Chelsea Londyn. W tej serii więc miała się rozegrać walka o mistrzostwo. Graliśmy z The Blues na Stamford Bridge gdzie miał zasiąść komplet widowni.
Walka o mistrzostwo będzie jednak zacięta. Nie udało nam się odskoczyć Chelsea na 8 punktów. Jedna akcja zdecydowała o meczu. Po golu The Blues cofnęli się i nie dopuszczali nas w pole karne. Musimy się podnieść po tej porażce.
Już kolejkę później sobie odbiliśmy tą porażkę. Bardzo dobry mecz przeciwko The Toffees. Popis strzelecki Piotra Nowaka (niestety wybrał reprezentację Niemiec zamiast Polski).
Niestety Chelsea dzień później nam odpowiedziało. The Blues wygrali 4-2 ze Stoke City i znowu tracą do nas 2 punkty. Z trudnych spotkań zostały nam jeszcze mecze z Tottenhamem (d) oraz z Manchesterem United (d). Najważniejsze to nie tracić punktów z przeciętniakami.
No i nadszedł dzień pierwszego z dwóch trudnych sprawdzianów. Graliśmy z Kogutami po wiadomości, że Chelsea przegrała z Czerwonymi Diabłami. Byliśmy dodatkowo zmotywowani.
Niestety motywacji wystarczyło na remis. Powiększyliśmy przewagę nad drugim miejsce, ale nie wykorzystaliśmy szansy na większe odjechanie z punktami. Wymiana ciosów skończyła się w 79 minucie. Zabrakło nam cierpliwości.
Rozgromienie Walijczyków w 35 kolejce bardzo nas przybliżyło do obrony mistrzostwa Anglii. Do końcowego zwycięstwa brakuje nam już tylko 3 punktów. Świetny mecz Grealisha i Moraty, którzy walczą w klasyfikacjach. Jack - asystentów a Alvaro - strzelców.
W 37 kolejce stało się to:
Za nami 38 bardzo ciężkich spotkaniach. Jestem dumny z moich zawodników.
Tylko 3 porażki w przeciągu całego sezonu to jest olbrzymi sukces w Premier League dla nas. Zaczynamy pisać historię klubu z Birmingham na nowo.
Tabela pokazuje, że o Mistrzostwo w tym roku walczyły 3 kluby. Reszta stawki nie nawiązała z nami walki.
Fa Cup:
Puchar Anglii rozpoczynaliśmy od 3 rundy z przedstawicielem League One. Naszym przeciwnikiem jest Bury F.C. Mecz mieliśmy rozegrać na Villa Park. Tradycyjnie w pucharach krajowych szansę dostali zmiennicy i juniorzy.
Zawodnicy wykorzystali swoją szansę na pokazanie i zapewnili nam awans do 4 rundy Fa Cup. Kibicom przypomniał się rewelacyjny Alex Schreiber, który rok temu również błyszczał w Pucharze Anglii.
W 4 rundzie gramy z zespołem Wolves. Wilki grają obecnie w Championship, może nie grają już tak dobrze jak kiedyś ale nie można ich lekceważyć.
Strasznie wymęczone zwycięstwo. Do 85 minuty byliśmy po za Pucharem Anglii. Ale dzięki wychowankowi Schreiberowi udało nam się doprowadzić do wyrównania. A w doliczonym czasie po rzucie rożnym wygrać. W następnej rundzie zagramy już z przedstawicielem Premier League. Naszym przeciwnikiem będzie Huddersfield, gdzie gra były Lew, czyli Gabby Agbonlahor.
Po raz kolejny zaufałem rezerwowym. Szansę dostali Schreiber, Efthymiadis oraz Gilson. Czy ją należycie wykorzystali?
Zdecydowanie tak, zagrali bardzo dobrze, szczególnie Efthymiadis. Agbonlahor nie zagrał dobrego spotkania i był tłem. Został zmieniony już w przerwie. Przed nami 6 runda gdzie na wyjeździe gramy z Reading.
Narazie z The Royals mamy fenomenalny bilans. Na 9 spotkań wygraliśmy wszystkie tracąc tylko 3 bramki przy 20 strzelonych.
Kolejne męczarnie i gol w końcówce. No ale w końcu najważniejszy jest wynik. Dimitris zapewnił nam występ w pólfianale Fa Cup. Niestety losowanie nie było dla nas przychylne i musimy grać z The Citizens.
W skrócie KNOCKOUT. Do 57 mecz był bardzo wyrównany ale wtedy obrońca Manchesteru brutalnie sfaulował Grealisha i automatycznie dostał czerwoną kartkę. The Lions ruszyli do ataku i w ponad 30 minut rozgromili The Citizens 4-0. To był najniższy wymiar kary bo sytuacji bramkowych było przynajmniej drugie tyle.
W finale gramy z rewelacją pucharu Anglii. Naszym przeciwnikiem będzie drugoligowe Burnley F.C. Nie ma wątpliwości kto jest faworytem tego pojedynku. Po prostu musimy to wygrać, bo inny wynik będzie oznaczał blamaż i wstyd.
Zaczęliśmy nerwowo, straciliśmy bramkę i Burnely uwierzyło, że mogą wygrać. Zespół zareagował bardzo dobrze i szybko odpowiedzieli. Po bramce Ramseya tempo spotkania się ustabilizowało się. Prowadziliśmy ataki pozycyjne, w końcu w drugiej połowie przycisnęliśmy, by szybko rozstrzygnąć ten finał. Po kilku szybkich akcjach udało się strzelić trzy bramki i to my cieszyliśmy się ze zwycięstwa w Fa Cup.
Po 61 latach ponownie The Villans mogli wznieść trofeum Fa Cup do góry. Tylko najstarsi kibice to pamiętają.
Capital One Cup:
Puchar Ligi Angielskiej zaczynamy z wysokiego C. Naszym przeciwnikiem w 3 rundzie będą The Reds na Anfiled.
Niestety żegnamy się z Capital One Cup już w trzeciej rundzie. Stać nas było tylko na trafienie honorowe Jacka Grealisha. Drugi rok z rzędu odpadamy po porażce z Liverpoolem.
Tarcza Wspólnoty:
Po raz pierwszy mogliśmy zagrać w McDonalds Fa Community Shield. Naszym przeciwnikiem był zwycięzca Fa Cup, czyli Tottenham Hotspur. Mieliśmy okazję rewanżu za porażkę w tamtym finale. Było to też pierwsze oficjalne spotkanie w sezonie 2017/2018. Liczyłem na wygraną, by dobrze wejść w ten rok.
Zemsta jest słodka. Wygrywamy pierwsze trofeum w sezonie!!! Może nie jest tak prestiżowe ale jest powodem do radości dla kibiców. Bramkostrzelny Savić zapewnił nam zwycięstwo.
Champions League:
Losowanie Ligi Mistrzów zawsze dostarcza emocji. W tym roku dzięki wynikom z poprzednich lat trafiliśmy do drugiego koszyka.
Trafiliśmy do grupy H. Bardzo trudne zadanie przed nami.
Zobaczymy jak to będzie. Walka o awans do następnej rundy będzie się rozgrywać pomiędzy nami, Bayernem oraz Interem Mediolan.
Pierwszy mecz gramy u siebie z Viktorią Pilzno. Oczekuję pewnego zwycięstwa, najlepiej wysokiego.
Wysokie zwycięstwo. 6 bramek zdobytych zasługuje na pochwałę. Ale aż 3 bramki stracone z najsłabszą drużyną i to u siebie jest niepokojące. Było to już nasze 15 spotkanie z rzędu ze straconą bramką w Lidze Mistrzów.
W drugiej kolejce graliśmy na San Siro z Nerazzurri. Byliśmy faworytem tego starcia ale nie można lekceważyć Włochów.
Nareszcie mecz z czystym kontem!!! Niestety tym razem bez bramek. Spotkanie przebiegało w bardzo spokojnym tempie. Po raz pierwszy zdarzyło nam się to w tym sezonie. Przed nami bardzo ciężkie spotkania z Bayernem. Narazie zajmujemy 2 miejsce w grupie ale to wszystko może się zmienić.
Kończymy pierwszą rundę fazy grupowej na Villa Park grając z faworytem grupy - Bayernem Monachium. Bardzo ciężkie spotkanie przed nami.
Spodziewałbym się ktoś takiego wyniku? Raczej niewielu znalazło się kibiców wierzących w tak łatwe zwycięstwo nad Bawarczykami. Kolejny bardzo dobry mecz Grealisha i Moraty, którzy poprowadzili nas do zwycięstwa. Dwie bramki po stałych fragmentach również cieszą. Obejmujemy prowadzenie w grupie H.
Rundę rewanżową rozpoczynamy od spotkania na Allianz Arena w Monachium. Bayern na pewno będzie chciał się zrewanżować za ostatnią porażkę.
Bardzo bolesna porażka. Byliśmy tłem dla skutecznych Bawarczyków. Dużo błędów w obronie i brak pomysłu na grę z przodu. W tym spotkaniu nie widziałem swojej drużyny. W szatni po meczu zrobiłem im "suszarkę" Alexa Fergusona i mam nadzieję, że zadziała, bo przed nami mecz z The Blues.
W 5 kolejce graliśmy w Czechach. Victoria Pilzno na razie jest bez punktów i na własnym stadionie będą chcieli to zmienić. Nie możemy zlekceważyć rywala.
Piotrek Nowak wykorzystał szansę jaką mu dałem i przyczynił się do pogromu w Czechach. Pełna kontrola nad meczem. Jesteśmy już tylko 1 punkt od awansu do rundy pucharowej.
Fazę grupową kończymy spotkaniem z Nerazzurri na Villa Park. Mam nadzieję, że 50 tysięcy gardeł nas zmotywuje i poprowadzi do zwycięstwa nad Włochami.
Nokaut!!! Kolejne wielkie spotkanie w wykonaniu The Villans. Świetny występ Rafinhy, ale niestety odniósł w tym meczu kontuzję wykluczającą go na miesiąc gry. Inter Mediolan nie ma do nas szczęścia. Na 6 spotkań z nami przegrali 4 i zremisowali 2 razy.
No i zakończyła się faza grupowa Ligi Mistrzów sezonu 2017/2018. Byliśmy faworytem do awansu z grupy. Mieliśmy awansować razem z Bayernem. Tym razem eksperci się nie pomylili i zagramy w lutym w 1/8 finału Champions League.
Niestety nie udało nam się wygrać grupy. Ale porażka z tak utytułowanym zespołem jak FC Bayern jest do zniesienia. Teraz musimy czekać na losowania, gdzie zagramy ze zwycięzcą swojej grupy.
W 1/8 finału Champions League zagramy z FC Barceloną. Bardzo ciężkie losowanie. Nie jesteśmy faworytem tego dwumeczu. Oczekuję dobrej gry, bo by awansować będziemy musieli zagrać perfekcyjnie. W Lidze Mistrzów gramy od czterech sezonu i zawsze dochodziliśmy przynajmniej do półfinału.
Miałem możliwość wystawienia najmocniejszego składu na Blaugranę. Graliśmy z Katalończykami u siebie i miałem nadzieję na dobry wynik.
Najlepszy mecz w mojej karierze!!! Narzuciliśmy własny styl i po pierwszej połowie prowadziliśmy 4-0!!!
Zawodnicy zagrali na 110%, nie przestraszyli się takich piłkarzy jak Messi czy Neymar. W drugiej połowie niepotrzebnie poluzowaliśmy i w 57 minucie straciliśmy bramkę. Greizmann strzelił ładną bramkę z 30 metrów. Po straconej bramce Blaugrana chciała pójść za ciosem, ale nasza obrona już nie dała się zaskoczyć. Teraz czekamy na rewanż na Camp Nou.
Blaugrana wyeliminowana przez wychowanków!!! Po losowaniu w grudniu myślałem, że nie wygramy z Katalończykami a tu proszę, awansowaliśmy do ćwierćfinału. Bardzo nam pomogło wykluczenie Alby, które podłamało piłkarzy przeciwnika. Po bramce Neymara mieli jeszcze nadzieję aż do czasu kiedy Deulofeu po akcji skrzydłem strzelił bramkę pod poprzeczkę.
W ćwierćfinale naszym przeciwnikiem będzie Benfica Lizbona. Utytułowany klub z Portugalii to może nie ten poziom co Blaugrana, ale w tej fazie Champions League nie ma zespołów słabych.
Ciężko wywalczony remis po świetnym meczu Nowaka i Grealisha. Gole strzelone na wyjeździe to dobra wiadomość przed rewanżem na Villa Park. Jesteśmy blisko od półfinału.
Szybko przeleciał ten tydzień. Gramy u siebie z Mistrzem Portugalii najważniejszy mecz tego sezonu. Martwi mnie zmęczenie kluczowych graczy, u których widać braki kondycyjne. Kovacic, Nastasic, Grealish oraz Carvajal grają coraz mniej by dokończyli sezon zdrowi, ale w najważniejszym meczu musieli zagrać.
Jesteśmy po raz trzeci raz z rzędu w półfinale Champions League!!! Już w pierwszej minucie strzeliliśmy bramkę, która dała nam przewagę i możliwość dyktowania warunków. Po golu Nowaka zaczęliśmy grać na kontry. Ale 23 minucie po indywidualnej akcji Ocampos strzelił gola po pojedynku sam na sam z Trappem. Do końca już nic się nie zmieniło i to my gramy dalej.
W półfinale nie trafiliśmy na Chelsea lub na Bayern Monachium z czego się ucieszyłem. Zagramy z Borussią Dortmund. Dotąd nie graliśmy jeszcze z BVB. Mamy dużą szansę na awans ale nie możemy nie docenić potencjału Niemców. Pierwszy mecz gramy na Signal Ilduna Park w Dortmundzie.
Fenomenalny wynik przywieźliśmy z Niemiec. Andre Ayew zagrał fenomenalny mecz, strzelił dwie bramki i asystował przy trzeciej. Czyste konto i aż 3 bramki strzelone na wyjeździe dają nam bardzo dobrą sytuacje przed rewanżem. Tylko katastrofa może nam odebrać awans.
Przegraliśmy przed własną publicznością, co mnie zasmuciło. Ale jesteśmy w finale, więc kibice mogą świętować. Ja się będę cieszył dopiero po wygraniu ostatniego meczu. W finale zmierzymy się z Bayernem Monachium.
Nasze drugie podejście w finale Champions League. Poprzednio przegraliśmy z Realem Madryt. Mam nadzieję, że w 10 meczu przeciwko Bawarczykom uda nam się po raz trzeci wygrać i wznieść puchar do góry po raz drugi w historii.
Aston Villa zwycięzcą Champions League!!!
Uważam, że to jest niesprawiedliwe postrzeganie mnie za ojca sukcesu. Cały zespół jest ojcem tego sukcesu. To oni harowali na treningach i walczyli w spotkaniach, by teraz móc się cieszyć z wygrania Ligi Mistrzów.
Podsumowanie Sezonu:
Czy można lepiej posumować sezon 2017/2018 niż ta wiadomością? Raczej nie.
W Premier League do samego końca walczyliśmy o mistrzostwo z Chelsea Londyn i Manchesterem City. Udało nam się z tej batalii wyjść zwycięsko i obroniliśmy tytuł. Strzeliliśmy rekordowe 98 bramek, co jest najlepszym wynikiem od 5 lat. Niestety straciliśmy aż 45 bramek. Widać, że atak mamy na bardzo wysokim poziomie tylko musimy poprawić coś w defensywie. Najwyższą średnią ocenę w lidze miał Jack Grealish - 7.54. Alvaro Morata nie zdobył Złotego Buta Premier League. Zajął drugie miejsce ze stratą 2 bramek do Olivera Giroud. Królem asyst w końcu został Jack Grealish z wynikiem 19 ostatnich podań. Najwięcej przechwytów w lidze miał Matija Nastasic - 479 przechwytów. Wyprzedził drugiego Ryana Bennetta z Norwich o 50 odbiorów. Piłkarzem roku w Premier League został wychowanek Aston Villi - Jack Grealish. Do 11 sezonu wybrani zostali: Ron Vlaar, Matija Nastacic oraz Jack Grealish.
W końcu udało nam się zwyciężyć w Fa Cup!!! Bardzo ważną rolę w zespole rozegrali juniorzy, którzy wykorzystali szansę na pokazanie swoich umiejętności w tak ważnych rozgrywkach. Wielkie gratulacje należą się Burnley, bo rzadko się zdarza by zespół nie z Premier League grał w finale Pucharu Anglii.
Capital One Cup w tym sezonie nie możemy zaliczyć do udanych, odpadliśmy już w pierwszym meczu, w którym graliśmy. Liverpool był za mocny. Szkoda, bo to jedyne trofeum, którego nam zabrakło do pełnej korony.
Wygrana w Champions League to marzenie każdego trenera, piłkarza i kibica. Nam to się udało i jestem bardzo szczęśliwy. Wygrana z Bayernem w finale to coś naprawdę wielkiego. Najlepszym piłkarzem tegorocznej edycji został Jack Grealish. W najlepszej 11 znalazło się aż 5 moich piłkarzy. Dani Carvajal, Matija Nastasic, Jack Grealish, Mateo Kovacic oraz Andre Ayew jak najbardziej zasłużyli na znalezienie się w najlepszym składzie.
W tym roku graliśmy również o Tarczę Wspólnoty. Było to nasze pierwsze trofeum w tym sezonie, po ciężkiej batalii z Tottenhamem.
Drużyna rezerw osiągnęła sukces jak pierwszy zespół. Wygrali swoją ligę po zwycięstwie 3-1 nad Chelsea U-21. Bardzo dobra postawa młodych graczy.
Drużyna juniorów w swoich rozgrywkach zajęła 3 miejsce i ustąpiło tylko Tottenhamowi i Fulham. W porównaniu do poprzedniego sezonu to spory postęp.
Po wygranych trofeach wartość moich zawodników znacząco skoczyła w górę. Najbardziej wartościowi piłkarze zespołu to:
- Mateo Kovacic 52 mln
- Matija Nastasic 51 mln
- Jack Grealish 48 mln
- Alvaro Morata 44 mln
- Andre Ayew 41 mln
Niestety w moim zespole Anglicy nie odgrywają znaczących ról mimo szans jakie dostawali.
Teraz garść statystyk:
-
Najskuteczniejszy piłkarz: Alvaro Morata - 26 bramek
-
Najlepszy asystent: Jack Grealish - 30 asyst
-
Najwięcej nagród: Alvaro Morata i Jack Grealish - 7 nagród
-
Piłkarz z największą średnią oceną: Jack Grealish - 7.54
-
Najbardziej Fair Play: Aaron Ramsey - 49 występów - 0ż/0cz
-
Średnia Frekwencja: 53 484 widzów
Najlepszym piłkarzem według kibiców został po raz drugi z rzędu Jack Grealish.
A tak prezentuje się jedenastka sezonu według kibiców:
Post Scriptum: Jeśli będziecie mieli jakieś sugestie albo zauważycie jakieś błędy, proszę napiszcie o tym w komentarzach.