Podsumowanie rundy jesiennej
Zawodnicy dostali kilka dni wolnego, a ja mogę w końcu usiąść i podsumować rundę jesienną sezonu 2013/2014. Po zdobyciu Mistrzostwa Polski czekały na nas nowe wyzwania. Lech grał w trzech rozgrywkach:
1. Ekstraklasa
2. Puchar Polski
3. Liga Mistrzów
Celem była przede wszystkim obrona tytułów (Mistrza Polski oraz Zdobywcy Pucharu Polski). To był i jest priorytet. Doszła nam również Liga Mistrzów i to była szansa na powrót polskiego zespołu do Ligi Mistrzów. Zadanie trudne ... ale wykonalne. Żeby to osiągnąć konieczne były istotne wzmocnienia. Sprowadziliśmy nowych i jak się okazało dobrych zawodników. Niemal wszystkie pozycje zostały wzmocnione. Dokładna lista transferów znajduje się w osobnym raporcie:
http://szkagar.cmrev.com/blog/8543,lech-poznan-_-sezon-2-_-transfery-_2013_14_.html
Jak nam zatem poszło?
1. Ekstraklasa
Zaczęlismy mocnym uderzeniem i zwycięstwem nad Lechią Gdańsk, później wygrana z Cracowią (która nas "ugryzła" i strzeliła nam pierwszą i jak się okazało przez sługi czas jedyna bramkę w Ekstraklasie. Później zwycięstwo nad Polonią Warszawa i ... mechanizm się zaciął. Niemal każdy mecz był orką na ugorze. Nie traciliśmy bramek, ale ciężko było cokolwiek strzelić. Przez kilka tygodni walki na trzech frontach nie mogliśmy strzelić rywalom więcej niż jedną bramkę. Obrona była bardzo solidna ... niemal twierdza, ale atak ... brakowało nam dział. Teodorczyk zawodził na całej linii. Musiałem wysłać go na jakiś czas do rezerw. Aż przyszedł mecz z Legią Warszawa na Łazienkowskiej. Zmęczeni po meczu z Borussią Dortmund pojechaliśmy osłabieni do Warszawy. Na dodatek trzeba było gonić wynik. Ale wymęczylismy remis 1:1 ... i to była druga stracona bramka w Ekstraklasie. Ale zespół w końcu się przełamał. Zaczęło się strzelanie bramek. Ostatecznie Lech rozegrał i jeden mecz mniej, ale i tak znokautowaliśmy pozostałe zespoły, które jak dotąd nie mają na nas sposobu.
13 zwycięstw - 1 remis - 0 porażek
26 bramek strzelonych - 2 stracone
2. Puchar Polski
Na początek Zawisza Bydgoszcz i pewne zwycięstwo 0:2. Dałem pograć nowym zawodnikom. Nie liczyłem na wysoki wynik, ważniejsze było zgranie nowych piłkarzy z drużyną. Zwłaszcza, że przeciwnik nie był bardzo wymagający.
Druga runda byla już trudniejsza - Zagłębie Lubin. Na szczęście graliśmy u siebie, a jako, że mamy najlepszych kibiców w Polsce .... wynik mógł być tylko jeden. Wystawiłem mocniejszy skład i pewnie wygrałem 2:0. Kolejnym przeciwnikiem w ćwierćfinale będzie beniaminek - Piast (Kołodziej) Gliwice.
3. Liga Mistrzów
Jak dotąd najtrudniejsze wyzwanie - awans do fazy grupowej. Na początek zespoły klasy Molde i Aik Solna. Pewne zwycięstwa i w barażu dostaliśmy teoretycznie poważniejsze wyzwanie - Dinamo Zagrzeb. Jak sie okazalo wystarczył pierwszy mecz w Poznaniu i pewna wygrana 5:1, żeby mieć awans w kieszeni. Lech znalazł się tam gdzie powinien!!!!! Liga Mistrzów!!!! ...
Niestety, ale jakieś fatum ciężyło nad nami. Po losowaniu znaleźlismy się w "grupie śmierci" - Juventus Turyn, Liverpool, Borussia Dortmund - to byli nasi rywale. Zostaliśmy niejako skazani na samym starcie. Ale ... najpierw remis z Liverpoolem na wyjeździe, później porażka (1:2) z Juventusem. Nie było tak źle. Mecz z Borussią w Dortmundzie był istnym horrorem. Najpierw w pierwszej połowie rozwalcowali nas jak masełko na bułce ... 3:0 i było praktycznie po meczu. To co zrobili zawodnicy w drugiej połowie było niesamowite i mecz zakończył się remisem 3:3. Mecz w Poznaniu z Borussią był bardziej wyrównany, byliśmy krok od zwycięstwa, ale Levy pokazał co potrafi i wbił nam wyrównującą bramkę (1:1). Ale ... nie bylo tak źle, "skradliśmy" punkty silnym zespołom. Zawodnicy chyba uwierzyli w swoje umiejętności i w meczu z Liverpoolem pokazali klasę. Teodorczyk już w 20 sekundzie dał nam prowadzenie a gości dobił Tonev ... Lech po raz pierwszy wygrał mecz w fazie grupowej i w tym momencie byliśmy na drugim miejscu w grupie. Awans był tuż tuż ... wystarczył remis Liverpool i Borussi w ostatnim meczu. My zaś pojechaliśmy do Turynu, gdzie doznalismy kolejnej porażki z Juventusem 2:0. Liverpool wygrał 3:2 z Borussią i wskoczył na drugie miejsce. Nam Pozostał Puchar Euro ... ale dobre i to. Tymczasem Borussia pożegnała się z Ligą Mistrzów (chwilę później Lewandowski został piłkarzem PSG). Dziwne są koleje losu
Bilans:
1 zwycięstwo - 3 remisy - 2 porażki
8 bramek strzelonych - 9 bramek straconych
Jak na pierwszy występ w Lidze Mistrzów poszło nam całkiem nieźle. Dostaliśmy także możliwość gry w Pucharze Euro, ale jak zwykle mamy pecha i wylosowalismy ... LOSC Lille ... Ten mecz dopiero przed nami ...
Podsumowując
Pieniądze za Ligę Mistrzów były olbrzymim wzmocnieniem finansowym, co pokażą kolejne sezony. Tymczasem wzmocniłem sztab trenerski. Zamiast najpierw prosić o rozbudowę bazy treningowej poprosiłem o zgodę na zatrudnienie nowych trenerów. Oczywiście bazę treningowa równiez juz rozbudowujemy, ale na to trzeba czekać a nowych trenerów mam od razu w klubie.
Ekstraklasa została przez nas zdominowana. Przeciwnicy nie mają do nas "doskoku". Obronę tytułu traktuję bardzo serio i obecnie to jest mój priorytet. Niemniej celujemy znacznie wyżej.
Puchar Polski jest niejako "z boku", ale nie lubię przegrywać i ciągle wpajam zawodnikom, że każde rozgrywki są ważne.
Kolejne transfery są już realizowane. Liczę się z ciekawymi ofertami za moich kluczowych piłkarzy, więc nie mogę zostawiać sobie "martwego pola". Jeśli odchodzi jeden zawodnik, to nowy powinien już być w klubie gotowy, żeby go zastąpić. Pod koniec okienka transferowego przedstawię podsumowanie.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ