TRANSFERY
Transferów wychodzących zasadniczo nie było. Choć Walter starał się sprzedać kilku niepotrzebnych grajków, nie było to dla niego priorytetem. Nie chciał wprowadzać zamieszania w trakcie sezonu.
Klub na zasadzie wypożyczenia opuściło trzech zawodników.
Kto wzmocnił
Cardiff? Cóż, kokosów na transfery Walter nie otrzymał. Jego budżet wynosił nieco powyżej 3 mln €. Po przerzuceniu części tej kwoty na budżet płacowy, pozostało niewiele więcej niż 2 mln €. Jako pierwszy do zespołu dołączył szwedzki napastnik,
Magnus Eriksson. 24 letni wychowanek
AIK wielkiej kariery do tej pory nie zrobił. Skaut twierdził jednak, że powinien być dla
Cardiff wzmocnieniem, czym przekonał Waltera do kupna. Za
Magnusa Cardiff przelało 1.1 mln € na konto
Malmo FF. Zespół potrzebował też defensywnego pomocnika. Przebywający w Grecji skaut wypatrzył w
Panathinaikosie Tasosa Lago. Grek nie jest najlepszym zawodnikiem, ale na lepszego
Cardiff nie było stać. Kosztował on 900 tys €.
ROZGRYWKI
Sparingi
W sparingach
Cardiff spisywało się przeciętnie. Mimo że drużyna nie grała z żadnym dobrym przeciwnikiem, udało jej się wygrać tylko 4 na 9 spotkań. Wyglądało to tak:
Capital One Cup
W Capital One Cup Walter wystawiał rezerwy. Nigdy nie zależało mu na rozgrywkach pucharowych. Rozgrywki
Cardiff zaczęło od pewnego pokonania
Rotherham. Wydawało się, że przygoda zakończy się na 3. rundzie, gdzie przeciwnikiem
Drozdów był
Tottenham. Wielką sensację sprawiły rezerwy stołecznego zespołu, ogrywając faworyzowane
Koguty 2:0. Później nie było już tak różowo. Rzuty karne były potrzebne do wyłonienia zwycięzcy pojedynków z
Crawley i
Burnley. Oba te pojedynki wygrało
Cardiff. Przed meczem z
Burnley urazu doznał
Campbell. Napastnik wypadł na 2-3 msc. W pólfinale pucharu poza
Cardiff była
Chelsea, Stoke i
Aston Villa. Kibice
Drozdów uwierzyli, że można dojść do finału. Ich wiara trwała do momentu, w którym komputer losujący przydzielił ich drużynie
Chelsea. Dwumecz z gigantem zakończył się porażką 1:4, choć na
Stamford Bridge udało się zremisować.
FA Cup
FA Cup skończyliśmy na jednym meczu.
Premier League
Główna atrakcja i priorytet Waltera - zapewnienie utrzymania. Sezon
Cardiff rozpoczęło całkiem nieźle. Oczywiście porażki z
The Citizens czy
The Toffees to coś normalnego, coś czego póki co uniknąć nie sposób. Później udało się zremisować ze
Spurs,
West Bromem i
Sunderlandem. Pierwsza wygrana przyszła dość niespodziewanie, bo miało to miejsce na
St. Mary's Stadium.
Cardiff na terenie
S'oton wbiło rywalom dwie bramki, nie tracąc przy tym żadnej. Świetny mecz zagrał
Campbell, który strzelił wszystkie bramki.
W meczu z
Hull stało się nieszczęście - kontuzji doznało dwóch napastników. Na pozycji napastnika grał
Zaha i to m.in. było powodem pięciu porażek z rzędu, w których zdobyliśmy tylko 2 bramki. Należy też pamiętać, że
Cardiff grało z zespołami o wiele lepszymi (może z wyjątkiem
Fulham). Po 11 kolejkach zespół Waltera znalazł się na 20. miejscu. Na domiar złego na 3 miesiące wypadł
Medel.
Po porażce z
Arsenalem, prezes wezwał Waltera na dywanik. W mediach huczało, niektóre brukowce zgadywały już, kto go zastąpi. Walter nie był głupi. Wiedział, że drużyna zacznie grać lepiej, ponieważ nadchodziły mecze z kandydatami do spadku. Powiedział więc prezesowi, że za miesiąc powinno być lepiej. I zaiste było. Wyśmienita passa pięciu meczów bez porażki, w tym 4 zwycięstwa, pozwoliła
Cardiff nie tylko wygrzebać się ze strefy spadkowej, ale też wskoczyć na 14. miejsce. Szczególnie ważne dla kibiców było zwycięstwo ze
Swansea. Jak się później okazało, dobre złego początki. W kolejnych 6 meczach
Cardiff nie zdobyło nawet bramki! Fatalną passę
Drozdy przerwały w pojedynku z...
S'oton.
Drozdy pokonały zatem
Świętych w tym sezonie dwa razy. Świetnie podopieczni Waltera zagrali w meczu z
Hull, który wygrali 4:0. Było to najwyższe zwycięstwo w tym sezonie. Końcówkę sezonu
Cardiff miało słabą.
Które miejsce zajęło
Cardiff w końcowej tabeli? Odpowiedź w załączniku - o
tutaj.
PODSUMOWANIE
Sezon 2013/14 należy uznać za udany. Głównym celem było utrzymanie i udało się to osiągnąć. Nie było niespodzianek, w meczach z czołówką
Cardiff nie miało szans, ale to było przecież oczywiste. Pierwszy sezon w BPL na pewno był najtrudniejszy - teraz powinno być już łatwiej. Krótko po zakończeniu sezonu, Walter zapowiedział wietrzenie kadry. Klubu nie stać na utrzymywanie 27 zawodników pierwszego składu. Tak prezentują się statystyki zawodników:
Szału nie ma. Najlepszym strzelcem klubu został
Zaha, który strzelił... 10 bramek. W ogóle
Cardiff zdobyło najmniej bramek w całej lidze - tylko 26. Straciliśmy ich 62, co było drugim od końca wynikiem.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ