Najwspanialszy Klub na Świecie
Co kibiców mnóstwo ma
Każdy kibic wie, że przecież
To jest nasza Wisełka!
Teraz kiedy rozgrywki zostały wstrzymane na 2 miesiące ja spokojnie mogłem zająć się analizą sztabu. Po namyśle doszedłem do wniosku, że nie pozostaje mi nic innego jak z każdym się spotkać i zaproponować przedłużenie kontraktu - obecna sytuacja wymusza poniekąd na mnie działania mające na celu pozostawienie wszystkich trenerów bo mam obawy czy zarząd w przyszłym sezonie nie zechce cięć i w tym segmencie. Oczywiście liczę na wygraną w lidze i odbicie się finansowe, ale wówczas porozsyłam w końcu ludzi na kursy i powoli odbudujemy naszą strukturę trenerską. Z osób, którym kończył się kontrakt tylko Jakub Sage i Paweł Regulski nie przystali na moje warunki i po sezonie odejdą z Wisły. Reszta po negocjacjach przedłużyła umowy.
Kolejną grupą byli zawodnicy. O tym, że nie przedłużę kontraktu z Arkiem Głowackim wiedziałem od dawna - zresztą Głowa jest powoli odsuwany w stronę ławki rezerwowych i rzadziej pojawia się na boisku. Poza nim było jednak 19 zawodników, którzy tylko do czerwca mieli z nami ważny kontrakt. Postawa Brożka rozwiązała problem co do tego czy warto mu jeszcze oferować nową umowę. Paweł sam zaproponował obniżenie pensji i sam uznał, że czeka go jednak mniejsza rola w zespole. Tym razem udało się także dogadać z agentem Alana Urygi - to największy plus grudniowych negocjacji transferowych. Z młodych graczy ofertę przedstawiłem tylko Grzegorzowi Kociołkowki - z resztą chłopaków się pożegnamy. W głównym zespole zawodnikami, którzy nie zapracowali w moich oczach na nowy kontrakt to Boguski, Załuska i Buchalik. Co prawda Gonzaleza kusiło Club Brugge ale obietnica pozwolenia na odejście po sezonie dała mi nadzieję, że Ivan zostanie z nami jeszcze przez przynajmniej pół roku.
Tuż przed nowym rokiem Małecki znowu wypada... tym razem nawet na 6 miesięcy... Patryk jest załamany... najpierw przez 5 miesięcy dochodził do siebie teraz kolejne pół roku przerwy przed nim. Na domiar złego okresu przygotowawczego nie przepracuje Brożek. Do zdrowia za to powraca Popovic. Na treningu noworocznym lekki uraz dopada za to Mączyńskiego. Dzięki dobrym wynikom zostałem managerem grudnia.
Club Brugge złożyło ofertę za Ivana, której nawet nie chciałem negocjować. Krótka odpowiedź z odrzuceniem oferty bez uzasadnienia może ich odstraszy. Na podobny układ jak z Gonzalezem idę także z Sadlokiem. Pani prezes informuje mnie jednak, że sytuacja finansowa zmieniła status na niepewną. Ktoś musi odejść, ktoś na kim musimy sporo zarobić. To powoduje także, że obóz przygotowawczy spędzimy w naszej bazie w Myślenicach. A na nas spada kolejny cios, Kuba Bartosz łapie uraz i przez miesiąc nie będzie mógł potrenować. Kolejną ofiarą był Purcha
Okres przestoju i pracy nad kondycją to jednak okres wysoce urazowy. Do zdrowia za to powrócił Stilić.
Opracowałem plan spotkań kontrolnych. Na przełomie stycznia i lutego będziemy gospodarzem Wisła Cup, w którym poza nami udział wezmą GKS Katowice, Nieciecza oraz Zlate Moravce. Dodatkowo zagramy z:
Kontuzja Plizgi zmusza mnie do zmniejszenia obciążeń treningowych... jak tak dalej pójdzie nie będzie miał się kto przygotowywać od rundy wiosennej.
Adam Mójta nie dogadał się w sprawie wypożyczenia z Górnikiem Łęczna... co ostatecznie chyba wyjdzie nam na dobre. Czemu? Radek podsunął pomysł aby to własnie Adam pograł na pozycji lewego pomocnika kiedy kontuzjowany jest Mały. Przystałem na tę propozycję, Kuba Łyczak, który dostał kilka szans jako zmiennik Purchy prezentuje jeszcze zbyt małe umiejętności i strasznie zżera go trema przez co wydajność naszego skrzydła spadała. Adam powinien się odnaleźć na tej pozycji a to z kolei powinno nam pomóc w walce o mistrzostwo.
Club Brugge dopina swego i wykupuje od nas Gonzaleza. Na Hiszpanie zarabiamy prawie 1 mln € a wartość ta po spłacie rat wzrośnie do 1,2 mln €. Przez chwilę zastanawiałem się czy próbować sięgnąć do Łęcznej po Bogusławskiego - ostatecznie jednak postanawiam, że Głowacki razem z Sadlokiem muszą wystarczyć, będą wspierani przez Piotrka Żemło a w krytycznej sytuacji Uryga może zagrać na środku obrony. Zagranie ryzykowne, ale liczę że ostatecznie wyjdzie nam to na plus.
Koncepcja wprowadzania młodych graczy spodobała się także Ondraskowi, który chciał odejść do Maritimo.
Okienko kończymy zatem tylko z jedną stratą. Oby mój minimalizm na rynku transferowym nie odbił się czkawką. Żałuję jedynie, że nie zobaczyłem dostępnego do wypożyczenia Kobylańskiego, który wylądował w Legionowie. Dla nas za to rozpoczął się okres sparingów.
Po ostatnim meczu został nam równo tydzień do wznowienia rozgrywek Ekstraklasy. Cieszy to, że wygrywaliśmy - chociaż nie przywiązuję do tego zbyt dużej wagi... zależało mi przede wszystkim na ograniu jak największej ilości graczy a to, że przy tym uzyskaliśmy korzystne wyniki jest tylko wartością dodaną.
Polska, 2016/2017
[#1] - Wyrwanie się z amatorskiej rzeczywistości: rezerwy klubów Ekstraklasy to kolosy na glinianych nogach dla byłych Okręgowców
Manifest użytkownika siwek
Stadiony świata na FMRev! - kompilacja bramek w FM18
Nie lubię wygrywać
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ