Czy Wy też tak macie, że gdy już Wam nie idzie, chcecie rzucić grę w kąt lub zacząć grać innym klubem i znów odnosić sukcesy, a gdy znów coś pójdzie nie po Waszej myśli, to sytuacja się powtarza? Bywa, a Reaper jest tego przykładem.
W kolejnym artykule z cyklu "Z pamiętnika eFeManiaka", jego autor Reaper przeżywa straszne katusze. Chociaż stara się grać jak na prawdziwego menedżera przystało, z lojalnością i pokorą dla osiąganych wyników, to męki są niemiłosierne. Każda porażka potrafi zaboleć, w połowie sezonu zdarza się, iż ma ochotę wykrzyczeć swoim najlepszym zawodnikom, że są do bani. To jednak nic - on dalej potrafi wykrzesać siły, powiedzieć sobie "Prę dalej!" i ciągnąć wózek do końca sezonu i przez następne. Jak Werter, cierpiący i wielkoduszny, tak i Reaper muszą śmiało stanąć oko w oko z przeciwnościami. Zapraszam do lektury.
>>>
"Z Pamiętnika eFeManiaka - Czy to już jest koniec?"
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ