W walce o Eidos liczą się tylko dwie firmy – faworyzowane SCi oraz Elevation Partners. Teoretycznie dwie bowiem praktycznie Ci drudzy stracili już szansę na wykup Eidosu wskutek ostatnich wydarzeń. SCi już teraz posiada 26% akcji brytyjskiego producenta. Kolejno od Schroder Investment Management odkupili oni 19,78%, Gartmore Investments – 1,64% oraz ostatnio Merrill Lynch Investment Managers – 4,87%. W sumie więc SCi posiada 26,3% akcji w Eidosie, co oznacza, że gdyby Elevation Partners chciało uzyskać pakiet kontrolny wyprzedawanej firmy (75%) musiałoby odkupić część akcji od SCi, a do takiej transakcji raczej nie dojdzie. Po tych wydarzeniach wydawać się mogło, że zarząd EP zrezygnuje, a jednak. Prezes tej firmy – John Riccitiello – wygłosił przemówienie, w którym skrytykował SCi oraz plany tej firmy argumentując to brakiem doświadczenia. W tej samej przemowie Riccitiello zachwalał pod niebiosa ofertę swojej firmy. Słowa jednak same czynami się nie stają, więc barwna oracja na pewno nie wystarczy, lecz okazało się, że i o tym pomyślał Riccitiello. Według prasy branżowej między Eidosem, a Elevation Partners podpisana jest umowa przedwstępna dot. sprzedaży tych pierwszych. Do zawarcia dokumentu musiało dojść zapewne po tym jak EP złożyło pierwsze swą ofertę, ale jeszcze przed ofertą SCi. Zerwanie tego kontraktu, uzasadnione zdaniem akcjonariuszy Eidosu (oferta SCi jest dużo bardziej korzystniejsza), kosztować niestety będzie brytyjskiego giganta 700 000 funtów. Zarząd Eidosu został postawiony pod ścianą bowiem zagrożono wymianą kadry kierowniczej. I chyba to jest efektem najnowszej decyzji szefów firmy, którzy zalecili akcjonariuszom skorzystanie z oferty SCi. Jest to prawdopodobnie koniec batalii o Eidos, który przez błędy zarządu zapłacić będzie musiał dodatkowe 700 000 funtów kosztem rekompensaty za zerwanie umowy z EP. Już teraz mówi się, co zmienić będzie chciało SCi. Dotychczas zapowiedzieli oni restrukturyzację firmy oraz przeznaczenie 60 milionów funtów na dofinansowanie prac nad grami Eidosu.