Zegar na Graveyard Plaza miarowo odlicza godziny dzielące specjalistów CM Revolution od otwarcia teczek, a co za tym idzie odtajnienia ich zawartości. Napięcie sięga zenitu, zaś podziemne laboratoria postawione zostały w stan najwyższej gotowości.
Aktówki z logo FM 2006 przechowywane w klimatyzowanych pomieszczeniach, o odpowiedniej temperaturze, wilgotności oraz elektronicznie regulowanej cyrkulacji powietrza. W takich warunkach magazynowane były dotychczas jedynie najważniejsze dokumenty Revolucji, z
Wielkim Manifestem legendarnego
Rygila na czele. W części muzealnej budynku szykowane są już dwa posrebrzane podesty, by po spełnieniu swej powinności historyczne teczki na zawsze pozostały w rękach Revolucji, przypominając byłym, obecnym i przyszłym redaktorom o bohaterskich czynach, jakich dokonali dwaj dzielni agenci w celu ich zdobycia. Jak wiadomo od wczoraj, pierwszym z nich był
A. De Raph. Dziś prezentujemy wizerunek jego asystenta:
Tak, przyznaję się! Z dumą zawiadamiam, że ja również dostąpiłem zaszczytu wzięcia udziału w tej niebezpiecznej misji. Tu i teraz, na łamach CM Rev, chciałbym wyrazić swoją ogromną wdzięczność
Speedowi za zaufanie, jakim mnie obdarzył, wysyłając na linię frontu w tak doborowym towarzystwie.
Kolejne elementy układanki niech pozostaną tajemnicą, aż do chwili, gdy nadejdzie upragniony znak z kwatery głównej, wzywający do otwarcia teczek. Jak nieoficjalnie wiadomo, rozkaz ma wydać dowódca niewielkiego wzrostu, acz wielkiego ducha, z czupryną jeszcze bardziej kędzierzawą, niż moja. Napoleon, Wołodyjowski, a może...???
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ