Po wstępnych problemach w nowym klubie, BARTOSH! wkracza w kolejny etap prowadzenia Ascoli. Okazuje się, że nie taki diabeł straszny jak go malują i nawet drużyna, która w zeszłym sezonie nie miała żadnych perspektyw przed sobą, może wyjść na prostą
Wszystko to jednak nie udało by się, gdyby nie
BARTOSH! i jego trafne decyzje dotyczące transferów i ustawień taktycznych. Nowy sezon w lidze włoskiej rozpoczął od wymienienia praktycznie całego składu, co patrząc na wynik końcowy było posunięciem udanym... ale nie ubiegajmy faktów. Dla zachęty dodam tylko, że klub wzmocniło kilku ciekawych zawodników, takich jak np. mistrz dryblingów
Denilson. Reszty dowiedzcie się już sami czytając opowiadanie:
>>>
Zapiski menedżera, cz.2: Już tak nie boli kariera w Ascoli by BARTOSH!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ