Jest to chyba pierwsze od dłuższego czasu ustępstwo twórców managera wobec miłośników gry pragnących w niej zmian bardziej radykalnych, upodobniających ją może trochę do kilku innych konkurencyjnych gier (m.in. FIFA Manager). Ale tylko na pierwszy rzut oka... Wystarczy bowiem spojrzeć na możliwości jakie daje managerowi miejsce w zarządzie, żeby zdać sobie sprawę, że SI swojej polityki dotyczącej gry i wirtualnego managera praktycznie wcale nie zmieniło. Bowiem jedyne co graczowi umożliwia 'prezesowanie', to odporność na zwolnienie – zarząd nie będzie mógł nas pozbawić pracy managera, będziemy mogli jedynie odejść z własnej woli. Ciekawsze od samej opcji jest jednak jej zaimplementowanie w grze. Otóż aby otrzymać propozycję dołączenia do zarządu trzeba pracować w klubie ponad 10 sezonów i odnieść z nim miarodajne sukcesy. Jednak po dokonaniu tego w jednej karierze każdą kolejną będzie można rozpocząć już jako członek zarządu, gdyż taka opcja pojawi się w preferencjach. Co więcej, podobnych elementów do odblokowania jest w grze znacznie więcej. Biorąc to pod uwagę może się wydawać, że twórcy miast upodobnienia gry do rynkowej konkurencji poszli w kierunku gier akcji... Ciekawe jednak czy SI podobne atrakcje wprowadzi też w najbliższej wersji FMa na komputery osobiste.