Na SI Forum powstał dosyć orginalny ale i ciekawy temat, traktujący o nieprzyjemnych sytuacjach, jakie zastają nas w domu/pracy po zbyt długim przesiadywaniu przed ulubioną grą. Zapewne większość z nas już tego doświadczyła...
Świat jest okrutny i zazwyczaj nie potrafi zrozumieć nas - Cm/Fmaniaków. Czy to matki, dziewczyny, żony czy szef w pracy - nikt nas nie rozumie. A każdy z nas wie, że niezbędnym do utrzymania prawidłowych czynności życiowych organizmu, jest przynajmniej kilkugodzinny seans przed monitorem. Szczególnie w czasie kilku miesięcy po wydaniu gry, nasi bliscy są narażeni na utrudniony z nami kontankt a jednymi z niewielu słów, które można od nas usłyszec, to: "Przynieś/wynieś: jedzenie, picie/piwo, nocnik". Nierzadko okazuje się, że po doprowadzeniu gry do konca (czyt. wygraniu po raz dwudziesty Ligi Mistrzów Kombajnem Wielowieś) nie mamy już żony, dziewczyny lub pracy. No cóż - praca trenerska wymaga wielu wyrzeczeń. Wracamy więc przed monitory.
A może Was spotkało coś ciekawego/nieprzyjemnego, typu: "zdechła mi rybka, bo byłem zbyt zajęty ustawianiem treningu"? ;-) Zapraszam do komentowania.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ