Historia futbolu widziała już wiele absurdów transferowych - choćby w Rumunii, gdzie piłkarzy sprzedawano za kilkaset kilogramów mięsa. Ale tego jeszcze nie było. Po raz pierwszy gra komputerowa... stała się posiadaczem prawdziwego zawodnika.
W ten właśnie sposób gazeta "Dziennik" rozpoczęła artykuł o niebanalnej historii pewnego piłkarza w lidze angielskiej. Po krótce można powiedzieć, że twórcy gry Championship Manager kupili kartę zawodniczą piłkarza i sprzedali go do klubu. Historia przedstawia się następująco: klub Bedford Town nie był w stanie zapłacić za piłkarza, którego polecił menedżerowi sam Championship Manager. Na podstawie gry wyszukał zawodnika odpowiedniego dla swojego, broniącego się przed spadkiem z Conference South, klubu, lecz zawodnik ten okazał się za drogi. I tutaj wkroczyła na pole sama gra - producenci gry, firma EIDOS i Beautiful Game Studio, wykupili piłkarza, Adama Garnera z Chippenham Town i sprzedali za niższą cenę Bedford Town. Jest to niejako precedens gdyż to pierwszy przypadek na Wyspach Brytyjskich, gdy posiadaczem zawodnika stała się firma komercyjna. "Jesteśmy twórcami, ale także kibicami. Bez pasji nie powstałaby sama gra" - mówi David Rutter z firmy produkującej grę. "To świetna sprawa pomóc komuś w tak nietypowy sposób. Mam nadzieję, że to nie będzie ostatni nasz gracz w świecie realnym" - dodaje.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ