Niestety, diabeł tkwi w szczegółach i właśnie te małe bugi są najbardziej uciążliwe, ponieważ napotykamy je na każdym kroku. Budzą one przede wszystkim irytacją, ale i przeszkadzają w grze. Ot co pierwszy przykład z brzegu. Sprowadzamy do klubu piłkarza – klasowy, doświadczony, po prostu gwiazda. Z pozoru wszystko wygląda świetnie, kibice zadowoleni, sprzedaż koszulek wzrasta, aż tu nagle przychodzi do nas wiadomość. Jeden z naszych piłkarzy wyraża niezadowolenie z transferu i deklaruje walkę o miejsce w składzie na najbliższe mecze. Rzecz w tym, że ów piłkarz jest wypożyczony do innego klubu. Jednorazowy bug? Nic bardziej mylnego, zdarza się to dość często. Patrząc na takie krzaczki co raz bardziej zastanawiać się można, czy nie potrzebne są kolejne łatki...