W dniach 1-14 października mogliśmy przeczytać tylko o jeden wpis mniej niż w drugiej połowie września, co wciąż daje nam okrągłe pół setki. Mogę więc spokojnie stwierdzić, że norma została wyrobiona. Nie zmienia to jednak faktu, że zawsze liczymy na więcej! W kategorii Manager otrzymaliśmy 30 tekstów, z których, co może cieszyć, większość stała na dobrym poziomie. Jeśli chodzi o publicystykę i pozostałe, przez te dwa tygodnie można było zawiesić oko na 18 notkach. Tematy scenowe poruszyło tylko dwóch redaktorów.

Czyje manifesty warto przeczytać?
 
MANAGER:  Na pierwszy plan wysuwa się Rikulec, który mocno rozpoczął swoją karierę w Leeds. Gangsterskie klimaty, miejscami wulgarny, ale przy tym całkowicie poprawny język i choć po dwóch częściach niewiele wiemy o stronie FM-owej, na pewno warto zatrzymać się przy tekstach Rikulca. Do pisania manifestów w całkiem dobrym stylu powrócił Njorda, który wprowadza nas w szczegóły życia w obecnym liderze Ekstraklasy – Jagiellonii. Mimo paru błędów tekst ten z pewnością jest godny polecenia.

Chciałbym też wspomnieć o dość smutnym wydarzeniu. Otóż nie będziemy już poszukiwać pasji wraz z naszym byłym Wicepremierem i Człowiekiem Renesansu – jakubkwą, który skończył opowieść zdobyciem ze swoim Górnikiem Wałbrzych... no właśnie, czego? Dowiecie się w ostatnim, niestety, odcinku cyklu „W poszukiwaniu pasji”, do którego serdecznie zapraszam.
 
SCENA:  Niestety, użytkownicy nie poruszają zbyt często tematów okołoscenowych, przez co wspomnę tylko o dwóch wpisach, które zamieścili redaktorzy CM Revolution. Pierwszy to kontynuacja obrad Komisji Przyjazna Scena, w której Pucek przypomina, co wartego uwagi zdarzyło się na Scenie w ostatnich dniach.

Drugim z manifestów redakcyjnych jest ten autorstwa Seja. Minister Kultury podsumował organizowany przez jego dział konkurs graficzny, więc jeśli jeszcze nie wiecie, kto wygrał i co zaprezentowali pozostali, zajrzyjcie do tego podsumowania.

Z przyjemnością zobaczyłbym w kolejnym Przeglądzie Manifestów Scenowych coś od użytkowników - tak więc śmiało, wyraźcie swoją opinię o nas i o tym, co dzieje się wokół sceny FM-a.
 
PUBLICYSTYKA I POZOSTAŁE:  Oczywiście najwięcej uwagi przykuły kolejne „występy” reprezentacji Polski, jednak większość manifestów była dość chaotyczna i raczej nieciekawa. Z morza przeciętności wybija się jednak Snowy, który pyta „Co z tą Polską?” analizując przyczyny niepowodzeń naszej kadry.

Tymczasem redaktor PES-Rev – hQ przystanął na chwilę nad losem ekstraklasy. W swoim manifeście pytał nas, który z nowo przybyłych obcokrajowców ma szansę zawojować naszą rodzimą ligę, o ile w ogóle którykolwiek z nich jest w stanie to zrobić. Teraz odejdźmy jednak od tematu naszej kopanej i skupmy się na tym, co ostatnio jest tematem wielu dyskusji. Mam tutaj oczywiście na myśli oszukiwanie za pomocą FMRTE, GS czy S&L. Kleyo próbuje w swoim tekście wszystkim nam uświadomić, że kiedyś wszyscy byliśmy nowicjuszami i nie raz i nie dwa resetowaliśmy grę czy dopuszczaliśmy się drobnych oszustw. Jego wpis z pewnością również należy wyróżnić.
 
MANIFEST DWUTYGODNIA:  Marchin On autorstwa gilberta_busko.
        
Gilbert zawarł w swoim manifeście opis jednego dnia ze swojego życia. Temat wydaje się banalny, ale sposób przedstawienia i treść zawarta w tekście wciągnęła mnie na dobre 20 minut, nie tyle zmuszając, co zachęcając do przeczytania raz, drugi i kolejny. Refleksja gilberta_busko nad wszystkim, co go otacza, to wpis iście znakomity i jak żaden inny zasługuje na tytuł manifestu dwutygodnia!
 
Tymczasem to wszystko w tym Przeglądzie. Widzimy się za dwa tygodnie i mam nadzieję, że niedaleka premiera FM 2011 nie wpłynie negatywnie na ilość i jakość manifestów.

---

Słowa kluczowe: