Przysłowia coś w sobie mają. Nie bez powodu ktoś wymyślił, że Polak - Węgier dwa bratanki i do piłki i do szklanki. Na ile to prawda? Tego nie wiem. Zastanawia mnie tylko co z tym wszystkim wspólnego ma jakubkwa?
A no tyle, że nasz redaktor również skusił się, aby odwiedzić Węgry. Zaczęło się niewinnie od filologii węgierskiej, a... No właśnie, losy
jakubkwa potoczyły się bardzo iinteresująco. Pigułki, porwanie... Akcja rodem z najlepszych sensacji. Gdzie wylądował świeżo upieczony filolog? Kogo znajomego spotkał? Jest naprawdę wszystko... A to dopiero początek! Zapraszam do czytania! Życzę przyjemnej lektury.
>>>
Węgierska przygoda
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ