Jan Tomaszewski zwykł mawiać w kontekście gry naszych piłkarzy: "to nie był błąd, to był wielbłąd!". My, uczestniczący w obradach komisji konkursowej, wyłaniającej hymn FM-maniaków, upolowaliśmy wiele wielbłądów...
Pisząc coś na kształt podsumowania prac komisji (trudno określić charakter artykułu jednym słowem, jest zbyt luźny na raport, zbyt krytyczny jak na sprawozdanie, zbyt długi jak na felieton, zbyt pobieżny jak na pracę naukową), podstanowiłem odwrócić klasyczną zasadę "perły przed wieprze" - najpierw zająłem się analizą błędów i wypaczeń, zaś dopiero na kolejnych stronach zawarłem nagrodzone teksty. Po przeczytaniu słabszych utworów, te najlepsze brzmią jeszcze mocniej i nabierają jeszcze większego blasku, choć i w odwrotnej kolejności byłoby dobrze, ponieważ w tym wypadku dzieła bronią się same... "No, ale nie będę już przynudzać, bo i tak przy tym tekście pośniecie..." - parafrazując Annę
Muchę, zapraszam do zapoznania się z materiałem.
Seks(ko)misja
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ