W zapowiedzi nowego FM-a Miles Jacobson pochwalił się, że system transferowy w grze został napisany zupełnie od podstaw. Jakie więc różnice będzie można zaobserwować i jak wpłynie to na rozgrywkę tłumaczy sam szef Sports Interactive.
"Zwykły gracz nie zauważy wielkiej różnicy" - mówi
Miles. O co więc tyle krzyku?
Programiści na nowo napisali rzecz zwaną
menedżerem listy życzeń (the shortlist manager), która to odpowiedzialna jest za wszystkie transfery przeprowadzane w FM-ie. Ta mała zmiana w kodzie gry spowoduje, że podczas rozgrywki zobaczymy zdecydowanie
więcej transferów, które będą miały sens - na czele z większą ilością
długoterminowych wypożyczeń, często z opcją definitywnego transferu, czyli coś, co w realnym świecie ostatnimi czasy stało się bardzo popularne (patrz przypadki
Juana Romána Riquelme i
Javiera Savioli, a w tym okienku transferowym
Andriya Shevchenki). Nowy system ma być bardziej elastyczny, efektywniejszy i ma jeszcze bardziej zbliżyć rozgrywkę do rzeczywistości, a co za tym idzie ma uczynić ją
jeszcze przyjemniejszą.
Jak przyznaje
szef Sports Interactive:
"stary był w użyciu już przez tak długi czas, że potrzebny był tutaj jakiś powiew świeżości". I trudno się z nim nie zgodzić.
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ