Rozłam na linii SI - Eidos zakończył panowanie Championship Managera wśród managerów piłkarskich. Sama marka nie wystarczyła, by stworzona od podstaw gra pokonała prawowitego następcę tronu - FM-a. Czy po latach wegetacji CM ma szanse się odrodzić?
Pierwsze wiadomości na temat nowej odsłony CM-a pojawiły się jeszcze pod koniec ubiegłego roku, o czym zresztą
pisaliśmy. Mniej więcej od tego momentu
Roy Meredith - dyrektor
BGS - próbuje zainteresować grą wszelkie media, a przy okazji zarazić wszystkich naokoło swoim optymizmem i entuzjazmem. Przychodzi mu to dość łatwo, gdyż widoczny na screenshotach tryb 3D oraz kompletnie przebudowany interfejs prezentują się naprawdę ciekawie.
Wszystkie karty zostaną odkryte w marcu, kiedy to pojawić się ma wersja demonstracyjna gry - ona sama wydana zostanie w kwietniu - jednak z biegiem czasu wiemy o
Championship Managerze 2009 coraz więcej. Potwierdzono już powrót znanej ze starszych CM-ów funkcjonalności wibble/wobble, a więc uzależnienia ustawienia piłkarzy na boisku od tego, czy są oni w posiadaniu piłki, czy nie. Na głównym ekranie taktycznym nie zobaczymy już strzałek, ale będzie to zmiana wyłącznie kosmetyczna - w przeciwieństwie do
Football Managera 2009 w nowym CM-ie nadal będziemy mogli nakazać graczom bieg z piłką (a osobno i bez niej) w dowolnie określonym kierunku.
Produkt BGS będzie chciał też zyskać tam, gdzie SI zdaje się najbardziej tracić, a do tych elementów z pewnością należy trening, który już od kilku odsłon Football Managera jest odwzorowany po macoszemu, nie mając wiele wspólnego z rzeczywistością. CM 2009 zaproponuje w tym elemencie rozwiązania iście rewolucyjne - oprócz układania samych
reżimów (których skuteczność będzie od razu odpowiednio szacowana), będzie można tworzyć nowe
ćwiczenia treningowe, a także - za pośrednictwem trójwymiarowego silnika meczowego - zobaczyć jak radzą sobie z nimi nasi podopieczni. Ta ostatnia nowość zapowiada się nader interesująco, a przy okazji mocno wpisuje się w realia piłkarskiego świata - przecież kontakt menedżera z zespołem na co dzień odbywa się właśnie na boisku, podczas treningów.
Do współpracy przy tworzeniu gry zaproszono wielu profesjonalistów -
Brian McClair,
Mervyn Day czy sędzia
Graham Poll to tylko niektórzy z nich. Również wiadomości, jakie będzie można w grze otrzymać, pisane są przez prawdziwych dziennikarzy. Ich praca robi zresztą wrażenie - już teraz opracowano podobno około pół miliona różnych tekstów informacyjnych, a twórcy zamierzają dołożyć wszelkich starań, aby w końcowej wersji liczba ta była dwukrotnie większa.
Wszystko wygląda ciekawie, jednak trzeba mieć na uwadze, że są to dopiero zapowiedzi. Roy Meredith stara się bardzo mocno, żeby przypomnieć wszystkim o legendarnej niegdyś marce. Jak sam mówi, w ostatnich latach prace nad CM-em były w dużym stopniu rzemieślnicze, a w małym twórcze. Teraz się to zmieniło, a efekty będziemy mogli zobaczyć już w marcu. Wtedy też dowiemy się, jak brutalna wobec zapowiedzi okaże się rzeczywistość.
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ