Okazało się bowiem, że wraz z wydaniem Bety zarówno Sports Interactive jak i SEGA zaczęli egzekwować bezwzględnie politykę prywatności gry oraz jej prawa własności. Wedle nich, nikt bez zgody SI nie ma prawa wgrywać na swoje serwery FM 2006 Beta oraz gra nie może zostać opublikowana w żadnym piśmie pomimo, że jest bezpłatna. Wszystko byłoby dobrze, gdyby SI chętnie rozdawało takie zgody na udostępnienie mirrorów, jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Serwer twórców Managera padł w kilka minut, a te alternatywne – pojawiające się bez zgody – szybko znikały po interwencji najczęściej SEGI. Efekt był taki, że przez kolejne godziny nikt nie mógł dostać się na stronę SI, a kiedy komuś się to udało pojawiał się kolejny problem – Football Manager 2006 Beta Demo został udostępniony tylko i wyłącznie dla graczy zarejestrowanych na stronie SI Games. Programiści SI Games, z Terem czy Milesem Jacobsonem na czele, zapewniają, że taka a nie inna polityka przyjęta przy dystrybucji tej wersji demonstracyjnej jest motywowana dobrem gry i graczy (przypomnę tylko, że działania opisane powyżej nie miały miejsca przy okazji zeszłorocznej Bety, pomimo, że zapisy dotyczące dystrybucji brzmiały DOKŁADNIE tak samo jak teraz)! Według SI tylko takie restrykcje mogą pomóc w zbieraniu i dokumentowaniu błędów wykrytych przez graczy – bo Ci zarejestrowani mogą pisać na Forum SI, a ściągając grę z oficjalnej strony nowi użytkownicy dowiadują się gdzie mogą pisać. Szkoda, że twórcy gry nie kierowali się tak gorliwie dobrem FM 2006 udostępniając tylko jeden quickstart w Becie – znacznie więcej błędów w bazie danych udało by się znaleźć i naprawić, gdyby możliwe było załadowanie większej ilości lig i przetestowanie ich przez okres wirtualnych 6 miesięcy. Programistom SI chyba brakło argumentów albo odwagi, by odpowiedzieć na pytanie o taką ilość quickstartów.