Do wykonania zadania Speed, redaktor naczelny strony, tytułowany w pewnych kręgach: El Commendante, wyznaczył wysokich rangą oficerów operacyjnych, by mieć pewność, że zlecenie zostanie zrealizowane najlepiej, jak się tylko da. Kwiat rewolucyjnego pionu wywiadowczego ruszył więc do akcji, uzbrojony po zęby w najnowsze zdobycze techniki. I chociaż zabawki rodem z filmów o Jamesie Bondzie płatały zaangażowanym w plan Radisson agentom przeróżne figle, dzielni wojacy nawet bez oręża potrafili zebrać się w sobie i dopiąć swego, czego efektem są dwie (tak, wyrobiliśmy 200% normy!) czarne dyplomatki, w których posiadanie nie bez trudu weszli specjalni wysłannicy Revolucji. Na dzień dzisiejszy możemy zdradzić, że jednym z nich jest nie kto inny, jak legendarny Antoine De Raph (na poniższym zdjęciu przytula dopiero co wyrwaną reakcjonistom teczkę do piersi): Kto był partnerem A. De Rapha w operacji Radisson? W jakich okolicznościach doszło do przejęcia aktówek? I ponownie - co, u licha, ma z tym wszystkim wspólnego Football Manager?... Bądźcie czujni, wróg nie śpi!