Wirtualny manager, w którego wcielamy się w FM 2006, opisany jest przez kilka atrybutów. Oprócz tych wyrażanych w liczbach z profilu możemy się również dowiedzieć, jakimi językami umiemy się posługiwać...
Najczęściej na starcie rozgrywki umiemy jeden język - ojczysty. Gdy zaczynamy pracę w rodzimej lidze bariera językowa nie istnieje, inaczej jest jednak gdy rozpoczynamy karierę zagranicą. Wtedy języka kraju trzeba się dopiero nauczyć, co oczywiście po pewnym czasie następuje, jednak często jest to proces długotrwały (tak jak w rzeczywistości zresztą), a my sami nie mamy wpływu na jego długość. Części fanów gry taki sposób nabywania zdolności lingwistycznych nie satysfakcjonuje i proponują oni rozbudować ten aspekt rozgrywki.
Propozycje te są dość kontrowersyjne - pierwszą jest zmniejszenie wpływu rozmowy w przerwie meczu i po zakończeniu spotkania na zawodników, gdy manager nie potrafi posługiwać się językiem kraju, z którego pochodzi klub. Trudno dostrzec sens w takim rozwiązaniu, zwłaszcza że wynajęcie tłumacza nie jest sprawą w dzisiejszych czasach trudną.
Jeszcze ciekawsza jest propozycja, aby zaimplementować do gry... kursy językowe, przez które w przyspieszonym tempie mieli byśmy przechodzić i na koniec zdawać z nich egzamin. Byłby to jednak chyba już nadrealizm - nie zapominajmy że FM to gra z gatunku managerów piłkarskich, a nie program edukacyjny do nauki języków obcych...
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ