W dzisiejszych czasach wydatki największych klubów piłkarskich świata osiągają wartości dla przeciętnego człowieka niewyobrażalne. Te ubytki w kasie trzeba jakoś uzupełniać - jednym ze sposobów są przedsezonowe tournee.
W rzeczywistości wiele klubów Europy stara się organizować wyjazdy do bardziej egzotycznych, przynajmniej pod względem piłkarskim, regionów. Dlaczego? Dlatego, że za mecze sparingowe z tamtejszymi drużynami można otrzymać naprawdę duże pieniądze, które niejednej drużynie pozwolą podreperować nadszarpnięty budżet. Jak sytuacja ta wygląda w Football Managerze 2005?
Zupełnie inaczej - FM w tej kwestii odbiega znacznie od piłkarskich realiów. Owszem, najsilniejsze drużyny Europy rozgrywają masę sparingów, ale praktycznie wszystkie w obrębie Starego Kontynentu, kosztem tych bardziej dochodowych, rozgrywanych chociażby w Japonii czy USA. Czyżby więc wirtualni trenerzy woleli postawić na zdrowie i spokój swoich pupilków, ujmując tym samym kilka milionów z własnego budżetu transferowego? Wersja bardzo mało prawdopodbna, zważywszy na fakt, iż w dzisiejszych czasach każdy zespół zaciska pasa, by pozbyć się długów i pozwolić sobie na wzmocnienia drużyny. Błąd programistów z SI Tower wydaje się być bardzo rażący, a fani Managera już upominają się o poprawienie AI przeciwnika, między innymi poprzez dodanie tego typu "letnich wycieczek".
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ