Skąd takie intrygujące tłumaczenie? Marc twierdzi, że działa tutaj mechanizm podobny jak w rzeczywistym futbolu. Po pierwsze zapamiętujemy przede wszystkim tych sprowadzonych piłkarzy, którzy błyszczą w naszej drużynie, a inni, którzy np. nie przebili się nawet do pierwszego zespołu spadają w otchłań zapomnienia. Ten element zwłaszcza widoczny jest w wirtualnych managerach, gdzie komputerowi gracze dokonuje mnóstwa różnych transferów. Drugą sprawę można już bardziej porównać do realnej piłki. Większość fanów zapamiętuje wspaniałe, ważne bramki, najlepsze występy zawodników, nie analizując ich ogólnych statystyk. Gdybyśmy to zrobili, to może się okazać, że dany piłkarz nie jest tak wspaniały i nie prezentuje tak równej formy na przestrzeni całego sezonu, jak nam się wydaje.