Zapewne część z Was dość dotkliwie przekonała się o skutkach wspomnianego załamania formy. Ale dlaczego tak się dzieje? No cóż, dokładnie takie pytanie zadał SI Games pewien sfrustrowany gracz, który nie może przezwyciężyć złej passy. SI Games wyjaśnia całe zagadnienie. Otóż, kiedy rozpoczynamy karierę menedżerską, jako ktoś nowy nie jesteśmy specjalnie szanowani przez konkurentów. Przed każdym nadchodzącym spotkaniem nasz przeciwnik ma pewne oczekiwania związane z naszą taktyką czy sposobem gry. Ponieważ na początku uważa nas za amatora, liczy na łatwo zdobyte trzy punkty. Zakładając, że taktyka, którą stworzyliśmy jest stosunkowo dobra, wygrywamy spotkania z zaskoczonym rywalem, w dużej części dlatego, że przeciwnik nas lekceważy i pozwala na dużo swobody. Po około 8-10 kolejkach komputerowi trenerzy zaczynają zmieniać o nas opinie. Ostatnie mecze wygrywaliśmy z taką przewagą, że ich zdanie na temat naszej gry i umiejętności musi ewoluować. Komputerowi przeciwnicy nie będą już tak otwarci, będą bardziej pilnowali się z tyłu i bardziej liczyli na kontrataki. My, rozochoceni łatwymi zwycięstwami na początku, staniemy się łatwym łupem dla takiej gry. Najprościej mówiąc, komputer modyfikuje swoje podejście! Rozwiązanie? No cóż, panowie z SI nie są zbyt wylewni. Dają jednak wskazówkę, aby baczniej przyglądać się różnym aspektom przed wyborem naszej taktyki na najbliższy mecz. To jasne, że jeśli będziemy faworytem, przeciwnik będzie grał defensywnie i liczył na ewentualne kontrataki. Jeśli to rywal będzie faworytem, zaatakuje ze zdwojoną siłą już od pierwszych minut. Powinniśmy zwracać też uwagę, czy gramy u siebie, czy na wyjeździe, jako, że może to mieć kluczowe znaczenie. Wspomniany problem ma być według SI kolejnym dowodem na to, że silnik gry jest realistyczny, w końcu prawdziwi trenerzy modyfikują swoje podejście do różnych drużyn w czasie trwania sezonu. A co Wy myślicie na ten temat?