Właśnie mija północ, w redakcji pozostają już tylko najwytrwalsi. Speed z Antoine De Raph już drugą godzinę naradzają się w gabinecie tego pierwszego (tylko czemu zasłonili wszystkie żaluzje?). BARTOSH!, który przybył dziś do biura z dzieckiem usnął
wraz z nim na kanapie,
FYM czyta książkę, no dobra ogląda wieczorne pozycje telewizji Polonia1. Natomiast
Aiden, który nas dzisiaj gościnnie odwiedził udawał ... samolot, nie pytajcie dlaczego, powiem tylko, że właśnie po raz szósty kołował do rejsu na trasę redakcja – pub Różowa Trupiarnia, znajdującego się pod naszym biurowcem. Ja natomiast zastanawiałem się: „co ja tutaj z nimi jeszcze robię”. Gdy wszyscy zaczęliśmy szykować się do wylotu wraz z
Aidenem niespodziewanie zadzwonił ktoś donośnie do drzwi. Jako, że nasz lokaj ma dożywotni urlop, zaszczytna rola otworzenia wrót naszej redakcyjnej siedziby spadł na moją osobę. Naprzeciw mnie stanął karłowaty osobnik z wąsami, w zielonym stroju, lekko zziajany (ósme piętro i zepsuta widna robią swoje), który natychmiast jednak skierował do mnie te oto słowa:
-
„Dobry wieczór. Jestem pracownikiem firmy „Post fast”, zajmujemy się błyskawicznym dostarczaniem listów, przesyłek i tym podobnych z całego świata, działamy 24 godziny na dobę, nasze usługi gwarantują najwyższą jakość, po przystępnej cenie ...”
Oczywiście w naturalnym odruchu poprosiłem, aby mi chuchnął, nie wyczuwając jednak alkoholu pomyślałem sobie, że albo to znowu facet z ukrytej kamery, albo to może być prawda. Ciekawość wzięła górę, pokwitowałem i szybko wziąłem przesyłkę, żegnając grzecznie nieoczekiwanego gościa słowami, których lepiej nie powtórzę. Z lekką obawą, czy to czasami nie jest „prezent” od konkurencji otworzyłem zalakowaną kopertę. Po chwili niepewności okazało się, że w środku znajduje się list oraz dyskietka. Najpierw zabrałem się za czytanie tego pierwszego. Z sekundy na sekundę na mej twarzy zauważyć można było coraz wyrazistsze rumieńce oraz szerszy uśmiech, koledzy, szykujący się do wyjścia chyba również to zauważyli, gdyż nagle przystanęli i z dużym zaciekawieniem popatrzyli na mnie. Ja natomiast z przepełnionym radością sercem odrzekłem:
-
„Mr00v3ck przesyła z Haiti (nieźle tam się urządził) obszerny list, a także wspaniały prezent w postaci 5 menubarów do CM 01/02 z francuskimi klubami !
Reakcje reszty ekipy trudno opisać, było wszystko: zmieszaniem, niedowierzanie, euforia, czy nawet zazdrość, jak i również złość, żeby nie nazwać jej furią, gdy obudzony został
B! wraz z dzieckiem. Oczywiście do czytania listu jako pierwszy zabrał się nasz rednacz.
Jakubkwa, o którym zapomniałem wspomnieć, tylko dlatego, że po wczorajszych imieninach wujka Rajmunda mocno chorował i większość dnia spędził w toalecie, już się jakoś pozbierał i sprawnie dodawał znajdujące się na dyskietce grafikę, ja natomiast jak mam to w zwyczaj zasiadłem do pisania krótkiego newsa, lecz tręsciewego newsa, informującego o nowych menubarach, autorstwa naszego byłego, zasłużonego redaktora
Mr00v3ck...
>>>
PSG
>>>
Marsylia
>>>
AS Monaco
>>>
Lens
>>>
Bordeaux
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ