Z tego co pamiętam to w FM08 przy którym spędziłem sporo czasu Gignac to był ekstra grajek. Grając dobrym klubem był zawsze na mojej liście życzeń. Jeśli dobrze pamiętam to gdy prowadziłem Arsenal to Andre był dla mnie gwarancją 50-60 goli na sezon. Jak się potoczyła jego kariera w rzeczywistości to nie wiem bo nie śledzę ligi francuskiej. Być może jakaś kontuzja wstrzymała jego rozwój. Być może OM hamowała jego transfer do lepszego klubu. Być może zamiast zmieniać Toulouse na OM to powinien np do Anglii się przenieść. Ciężko powiedzieć. W każdym bądź razie z roku na rok w FMie miał co raz gorsze atrybuty. Jeszcze kilka lat temu był nadzieją francuskiej piłki i grał w reprezentacji, lecz ostatnio słuch o nim zaginął.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 18.01.2013 o godz. 21:52

[quote="sxz69"]Z tego co pamiętam to w FM08 przy którym spędziłem sporo czasu Gignac to był ekstra grajek. Grając dobrym klubem był zawsze na mojej liście życzeń. Jeśli dobrze pamiętam to gdy prowadziłem Arsenal to Andre był dla mnie gwarancją 50-60 goli na sezon. Jak się potoczyła jego kariera w rzeczywistości to nie wiem bo nie śledzę ligi francuskiej. Być może jakaś kontuzja wstrzymała jego rozwój. Być może OM hamowała jego transfer do lepszego klubu. Być może zamiast zmieniać Toulouse na OM to powinien np do Anglii się przenieść. Ciężko powiedzieć. W każdym bądź razie z roku na rok w FMie miał co raz gorsze atrybuty. Jeszcze kilka lat temu był nadzieją francuskiej piłki i grał w reprezentacji, lecz ostatnio słuch o nim zaginął.[/quote]

No tak, tylko dlaczego przez 5 lat nie miał klubu? To trochę dziwne.

Tak na serio to Gignaca męczyły kontuzje, a później nie mógł odnaleźć tego snajperskiego instynktu strzelca. Sezon ten rozpoczął bardzo dobrze, był bardzo aktywny, widać było u niego jednak brak ogrania i dobrego czucia piłki. Obecnie nie wiem jak gra i czy gra, ale szacunek dla niego jeżeli wygryzł ze składu OM Jordana Ayewa. U mnie w 08 on i Elmander to gwarancja świetnych rezultatów Tuluzy, natomiast w FM 2012 zawodnik ten zaczyna w rezerwach Marsylczyków i najczęściej kończy transferem do słabszego klubu (Murcia, Monaco jak się poszczęści)