Cicho! Dopiero się rozkręcają!

[quote=Kleyo]Ten temat jest zabawny [/quote]

Dokładnie

a ja mam pytanie. Jaki tu jest problem i w czym możemy Ci pomoc ? Taki urok gry. Ja problemu nie widze.

Tutaj po prostu sobie narzekamy od tak. Samemu mnie coś bierze jak moi zawodnicy w ważnym meczu nie trafiają setek a co gorsza na pustą. Nic nadzwyczajnego.

E tam, dobrze prowadzony zespół nie powinien grać badziewnych spotkań i tyle. Jak coś idzie nie halo to jest to jedynie NASZA wina, nie gry - chociaż na grę łatwiej nawrzucać. Może dupiasta taktyka, motywacja, brak reakcji na sytuację na boisku? Zaczynać trzeba od siebie.

Zabawna sytuacja z mojej gry - mecz wyjazdowy mojego ManUtd z Ajaxem, 94. minuta, 0:0. Idzie ostatnie akcja meczu w wykonaniu mojej drużyny, dwa chaotyczne podania między skrzydłowymi, skiksowany strzał odbija się Stekelenburgowi od pleców i piłka wpada do siatki. Fajnie? A teraz wyobraźcie sobie, że zdarza się to waszej drużynie. Od razu byłby lament, że FM naciąga wyniki, nie?

Magicc miałem taką samą akcję i w 93 min wyrównałem na 1:1. Był to ostatni mecz sezonu i dzięki remisowi znalazłem się na miejscu które upoważnia do gry w barażach, niestety potem awansu nie udało się wywalczyć.
Co do tematu to trochę śmieszne, żeby nieskuteczność napastników zwalać na grę przecież tak jest też w rzeczywistości. Ostatni mecz Brazylia-Paragwaj, przypomnijcie mi jak to wyglądało Brazylia nieskuteczna 120min i odpadła w karnych bo... Nie trafiła wogóle Wieć temat bezsensu.
Ostatnio w 2 sezonie też miałem taki mecz w końcówce wynik 0:0 cały mecz atakowałem i nic nie chciało wpaść, jakby bramka zaczarowana No i przez remis zamiast mistrzowstwa to walka w barażach, naszczęście teraz już awans
Zacznij szukać w tym swojej winy a nie zwalać wszystko na grę, takie mecze się zdarzają.

Co w związku z tym?

Ciekawe jest to, że najczęściej narzekania na skuteczność, super-bramkarza rywali i ogółem "gupiej gry" piszą Ci, którzy grają Manchesterem, Barceloną, Realem etc. Jakoś ciężko trafić na kogoś narzekającego, kto prowadzi drugorzędny klub z peryferii Europy
Ot, takie luźne przemyślenie

Zagrajcie sobie teraz na PSG i zobaczcie jak koksi Sirigu, kurna masakra na 28 strzałów, 23 w bramkę i tylko jeden gol.

@loswariatos
Bo tu chodzi o oczekiwania. Taki gostek prowadzi sobie Barcę i myśli, że bez chwili poświęconej przez niego na taktykę, motywację piłkarzy i inne pierdoły, Messi przy każdym kontakcie z piłką przedrybluje pół boiska,a Villa wykończy KAŻDĄ sytuację. A potem dzieciaczki lamentują kiedy Messi traci piłkę albo Villa nie strzela setki. Słabszy zespół = słabsi piłkarze = mniejsze oczekiwania.