Piłkarz jest wart tyle ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić. Szacunkowe ceny, nawet te z realnego świata częstą mijają się grubo z rzeczywistością.

Dla przykładu dodam, że miałem w składzie bardzo dobrego gracza wycenianego przez grę na 2mln euro.(prowadziłem Wisłę, z sukcesami, zwycięstwo w LM, ćwf. i płf. LM itp) Zgłosiło się po niego FC Porto, w odpowiedzi wysłałem im że oczekuję 20mln. Następnie otrzymałem info, że wszystko toczy się dalej, a zawodnik teoretycznie wyceniany na 2mln poszedł za 20mln.

Jest to zdecydowanie realniejsze, gdy manager klubu kupującego patrzy na realną wartość zawodnika, a nie jego wycenę teoretyczną. Jest to duży plus dla FM 13.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 27.01.2013 o godz. 15:16

Mimo wszystko sugerowana wartość różni się zbyt drastycznie od kwoty, za którą sprzedałeś piłkarza. Rozumiem wycenę piłkarza przez grę na 4 mln euro i sprzedanie go za 8 mln, ale nie takie coś, że jest wart szacunkowo 2 mln a idzie za 20.

na tym polegają negocjacje... on wystawil cenę graniczną a komputer ją zaakceptował. Gdyby cena byla zawyzona komputer albo by propozycję odrzucil albo zaoferowal mniej, proste.

4everyoung - dużo zależy od wartości kontraktu(więcej piłkarz zarabia = większa jest wartość wyceny teoret.) oraz reputacji zawodnika i klubu w którym gra. Jak bym zrobił reputację kontynentalną swoją Wisłą(czego nie da się osiągnąć wygrywając raz LM i klubowe MŚ oraz superpuchar europy - na reputację pracuje się latami, jak np. Real czy inne kluby i nawet 5 dobrych sezonów to za mało), a piłkarz miałby globalną(kontynentalną miał już wcześniej) do tego zarabiał więcej(zawsze twardo negocjuję kontrakty to i nie zarabiał za dużo, gdzieś w okolicach 1mln euro / rok) to jego wycena byłaby sporo wyższa. Chyba kluczowe są reputacja klubu i wartość kontraktu.(im wyższe tym gra wyżej gracza wycenia)

Przecież w rzeczywistości zupełnie za grosze oddajemy graczy, którzy ostatnio coraz częściej (patrz Dortmund) po sezonie już są warci kilkukrotnie więcej. To jest dopiero poronione!

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 27.01.2013 o godz. 19:20

negocjacje transferowe, negocjacjami ale jak zawodnik jest dobry to i cena "startowa" wyższa. w klubie mam kilku zawodników naprawdę niezłych. Powiedziałbym nawet jednych z lepszych w grze na swoich pozycjach w grze. Trochę może przesadziłem ale mieszczą się w czołowej 15-20 no ale tam są już małe różnice. Taka wysoka pozycja w rankingu nie może według mnie być wyceniana na max. 1.6 mln euro. Dodam jeszcze, że wygrałem 2 razy ligę mistrzów, raz puchar euro, KMŚ, 2 razy Superpuchar Europy. To jednak są jakieś osiągnięcia. Zestawmy to z zawodnikami, których wypożyczyłem z klubu za granice. Bielawski u mnie wary niecały 1 mln w Espanyolu ponad 3 mln, Frankowski miał cenę podobną a po wypożyczeniu skoczyła do 7.5 mln. Śmiesznie to tak wygląda, reputacja ciągle idzie do przodu a z ceną się nie zmienia nic ;/

Jak zawodnik jest dobry, to nie jest istotna jego wycena przez grę. Jak jest wart 20mln to nawet jak jest wyceniany na 1mln sprzedasz go za te 20mln.

Porównaj sobie reputację swojego klubu a tych do których wypożyczałeś. Oczywiste jest, że klub z reputacją kontynentalną, grający w dużo silniejszej lidze jest bardziej szanowany, co objawia się także tymi wycenami, którymi i tak nie ma się po co przejmować.

Twoje osiągnięcia to za mało na rep. kontynentalną, dodatkowo słaba ranga ligi polskiej także dorzuca tutaj swoje 3 grosze.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 30.01.2013 o godz. 13:16

Trochę nie do końca tak jest jak piszesz. Mam zawodnika który umiejętnościami przewyższa niejednego gracza z realu czy barcelony na pozycji środkowego pomocnika. Reputacja klubu (gram legią) kontynentalna. Reputacja rozgrywek ekstraklasy bardzo dobra, wyżej niż rosyjska holenderska czy ukrainska. A mimo to w rosji gorsi zawodnicy są wyceniani na 10-15 milionów euro a mój na 1,6 miliona. A ha kontrakt na 5 lat, zarabia 58 tysięcy tygodniowo a wiek 27 lat czyli najlepszy dla pomocnika.
Mało tego wyceniam go na 25 milionów euro. I nikt go nie chce za tą cenę, oferty od Chelsea czy milanu to 1,8 do 2,5 miliona euro. JEST TO CHORE. Bo żebym sam kupił takiego zawodnika to muszę wyłożyć dwadzieścia parę baniek...
Dodam, że jest wychowankiem....

Trochę nie do końca tak jest jak piszesz. Mam zawodnika który umiejętnościami przewyższa niejednego gracza z realu czy barcelony na pozycji środkowego pomocnika. Reputacja klubu (gram legią) kontynentalna. Reputacja rozgrywek ekstraklasy bardzo dobra, wyżej niż rosyjska holenderska czy ukrainska. A mimo to w rosji gorsi zawodnicy są wyceniani na 10-15 milionów euro a mój na 1,6 miliona. A ha kontrakt na 5 lat, zarabia 58 tysięcy tygodniowo a wiek 27 lat czyli najlepszy dla pomocnika.
Mało tego wyceniam go na 25 milionów euro. I nikt go nie chce za tą cenę, oferty od Chelsea czy milanu to 1,8 do 2,5 miliona euro. JEST TO CHORE. Bo żebym sam kupił takiego zawodnika to muszę wyłożyć dwadzieścia parę baniek...
Dodam, że jest wychowankiem....

Gram Lechią. Miałem zawodników wartych 1 mln funtów i oferty za nich miałem na poziomie kilkunastu czy 20pare mln. Więc jak po prostu jakiś klub jest zainteresowany kupnem to rzuci kasą i tyle.

Przeczytaj sobie mój wcześniejszy temat: http://www.cmrev(...)#p194269

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 26.03.2013 o godz. 15:00