Mam pewien nietypowy problem z hamachi, szczerze mówiąc nigdy się z czymś takim nie spotkałem i nigdzie nie mogę znaleźć rozwiązania dla tego problemu. Zaczną od tego, że obaj z kolegą mamy tą samą wersje hamaka (tą najnowszą 2.cośtam) i mamy ustawione w opcjach zaawansowanych ustawień sieciowych hamachi na samej górze ustawione + harmonogram pakietow QoS. Pełen synchron ;p.
Po włączeniu i tradycyjnym odczekaniu chwili hamachi bez problemu (z reguły, chyba, że mają zapchane serwery) nas znajduje. Ping jest, nieistotne jaki, gdyż przy grze w którą gramy to nie ma znaczenia, byleby był poniżej 1 000ms. Gra w którą chcemy zagrać to Football Manager 2010 (i nie, nie jest z kurrentshopdatcom tylko z Media Markt, obie kopie) a jesteśmy zmuszeni używać hamaka, gdyż obaj mamy wewn. IP. Gdy tak mamy ping i wszystko jest pięknie włączamy grę, ja wczytuję save (jestem jako serwer) ping cały czas jest. On dołącza na serwer, ping skacze, ewentualnie zdarza się jeden Upłynął limit czasu żądania, ale z reguły udaje mu się wejść na serwer. Kłopoty zaczynają się w momencie który przed chwilą opisałem albo dalej. Jeżeli już uda mu się wejść na serwer po kliknięciu w przycisk, umożliwiający objęcie zespołu nagle tracimi ping na hamachi i dopiero poprzez wyłączenie gry i ponowne zrestartowanie hamachi możemy go przywrócić(ping). Jeżeli raz na 10 razy uda się przejść obejmowanie kontroli to po próbie jakiejkolwiek zmiany ekranu pojawia się piłeczka zamiast kursora (oznacza wczytywanie) i urywa się ping (aby go przywrócić ta sama operacja co wcześniej). A jeżeli jakimś cudem uda się przebyć jedno kontynuowanie to i tak zaraz nas rozłącza.
A jeszcze wczoraj k***a mogliśmy grać. Jedyne problemy jakie z grą w FM 10 były od jego premiery były powodowane czasem przez router kolegi, czasem zwykły reset gry czy hamaka pomagał a teraz lipa, nic nie pomaga (reinstalacje i próby z starszą wersją także). Teraz problem z routerem jest wykluczony, bo podłączył kompa bezpośrednio pod modem.
Macie jakiekolwiek pomysły co z tym robić ?
Po włączeniu i tradycyjnym odczekaniu chwili hamachi bez problemu (z reguły, chyba, że mają zapchane serwery) nas znajduje. Ping jest, nieistotne jaki, gdyż przy grze w którą gramy to nie ma znaczenia, byleby był poniżej 1 000ms. Gra w którą chcemy zagrać to Football Manager 2010 (i nie, nie jest z kurrentshopdatcom tylko z Media Markt, obie kopie) a jesteśmy zmuszeni używać hamaka, gdyż obaj mamy wewn. IP. Gdy tak mamy ping i wszystko jest pięknie włączamy grę, ja wczytuję save (jestem jako serwer) ping cały czas jest. On dołącza na serwer, ping skacze, ewentualnie zdarza się jeden Upłynął limit czasu żądania, ale z reguły udaje mu się wejść na serwer. Kłopoty zaczynają się w momencie który przed chwilą opisałem albo dalej. Jeżeli już uda mu się wejść na serwer po kliknięciu w przycisk, umożliwiający objęcie zespołu nagle tracimi ping na hamachi i dopiero poprzez wyłączenie gry i ponowne zrestartowanie hamachi możemy go przywrócić(ping). Jeżeli raz na 10 razy uda się przejść obejmowanie kontroli to po próbie jakiejkolwiek zmiany ekranu pojawia się piłeczka zamiast kursora (oznacza wczytywanie) i urywa się ping (aby go przywrócić ta sama operacja co wcześniej). A jeżeli jakimś cudem uda się przebyć jedno kontynuowanie to i tak zaraz nas rozłącza.
A jeszcze wczoraj k***a mogliśmy grać. Jedyne problemy jakie z grą w FM 10 były od jego premiery były powodowane czasem przez router kolegi, czasem zwykły reset gry czy hamaka pomagał a teraz lipa, nic nie pomaga (reinstalacje i próby z starszą wersją także). Teraz problem z routerem jest wykluczony, bo podłączył kompa bezpośrednio pod modem.
Macie jakiekolwiek pomysły co z tym robić ?
Najnowsze posty