Są takie sytuacje, a w zasadzie - mechanizmy - w FM2005, że odechciewa się grać w tę grę, a także myśleć o zakupie FM2006 (bo jakoś nie wierzę, że zostaną one poprawione...). Co mam na myśli? Ano - im większe sukcesy osiąga klub - zarówno sportowe, organizacyjne, jak i finansowe, tym bardziej polityka kadrowa Zarządu klubu (mówię tu o jednym z klubów polskiej Idei Ekstraklasy) coraz mniej przystaje do rzeczywistości. Taki obrazek: końcówka sezonu 2006/07. Mój zespół już na kilka kolejek przed końcem rozgrywek zapewnił sobie Mistrzostwo Polski, zdobył Puchar Polski i Puchar UEFA. Na koncie jest "bogato" - ok. 23 milionów funtów. W miesięcznym budżecie płacowym pozostało do wykorzystania 900 tys. funtów. Czyli - wydawałoby się - nie jest źle. I tu ciekawostka. Jest połowa czerwca 2007, ostatnia kolejka minęła, ale sezon nie został jeszcze przez grę podsumowany i zamknięty (nagrody dla piłkarzy roku, menedżera roku, bramki sezonu etc., nie zmieniła się jeszcze pozycja klubu w europejskim rankingu). Chcę pozyskać zdolnego lewego pomocnika (słaba strona zespołu). Jego klub macierzysty zgodził się na transfer. Mój budżet transferowy to ponad 8 milionów funtów. Zaczynają się pertraktacje z graczem. Mój Zarząd za pozycję gracza pierwszego zespołu pozwala mi zaoferować mu do 120.000 funtów miesięcznie, do tego do 3.5 tys. za gola i asystę. Pertraktacje jednak nie wypalają, nie odpowiada mu pozycja w zespole. Zamierzam złożyć nową ofertę. W międzyczasie następuje rozliczenie sezonu, mój zespół skacze z 116 na 38 miejsce w tabeli europejskich klubów, budżet transferowy rośnie do 9.25 miliona funtów, Zarząd jest zachwycony osiąganymi przeze mnie wynikami, za cel stawia mi tym razem zdobycie mistrzostwa (poprzednio było to miejsce premiowane udziałem w europejskich pucharach). Znów składam ofertę klubowi, ten się zgadza, przechodzę do negocjacji z graczem i co? I Zarząd pozwala mi już tylko na 55.000 funtów dla gracza pierwszej drużyny, jak i kluczowego. Za gola i asystę mogę dać już tylko max. 1.2 tys. Co się dzieje??? Z jednej strony sukcesy, zadowolenie Zarządu, wzrost budżetu transferowego, a z drugiej obcięcie kasy na płace o ponad 50% (mimo, iż do miesięcznego limitu brakuje nadal ok. 800.000 funtów)? Inna kwestia - że Zarząd nie pozwala na zaoferowanie sztabowi trenerskiemu więcej niż 1100 funtów, a tyle to oni w innych - gorszych - polskich klubach zarabiają... I jak tu budować drużynę? Innym mankamentem, który mocno wkurza jest to, jak na kilka kolejek przed zakończeniem sezonu mój klub zapewnił już sobie Mistrzostwo (literka M przy nazwie klubu w tabeli), a przed jednym z meczów jego trener mówi w mediach, że nie sądzi, bym zdołał zdobyć mistrzostwo! Kpina jakaś? I w odpowiedziach mam m.in. że wierzę w zdobycie mistrzostwa, albo wiem, że je zdobędę. Paranoja!
Najnowsze posty