Spróbuj coś ugrać z reprezentacją. Albo wygraj LM Legią.

Z Legii będzie ciężko dostać się do jakiegoś europejskiego średniaka. Polska liga jest bardzo słaba. Mimo, że wygrałeś ją 5 razy, na zespołach z lepszych lig nie robi to wrażenia. Ale z drugiej strony półfinał LE i reputacja kontynentalna to już coś, więc moim zdaniem powinni Cię zechcieć w klubie nieco lepszym niż Legia. Ja również czasem tak mam, że mimo sukcesów nie otrzymuję ofert, a nie wygrywając nic, np. awansując słabszym zespołem do wyższej klasy rozgrywkowej z miejsca barażowego, czasem dostaję oferty. W jednej z moich rozgrywek jak mnie wywalili z Tottenhamu to bez łachy przyjęli mnie w Leeds, potem w spadkowym Evertonie, którym wróciłem do Premier League, a tam w połowie sezonu dostałem propozycję od Liverpool'u.

Przecież Legia jest najlepsza w Europie, to po co z niej odchodzić. Bezsensu.
W 7 sezonie gry Legią dostałem ofertę prowadzenia Marsylii, którą ofkorz odrzuciłem. (Nie wygrałem LM, raz wygrałem LE).

Chcę odejść głównie dlatego, że nudzi mnie gra w ekstraklasie. Skład mam przepakowany newgenami i aktualnie w lidze mam całe sezony bez porażki. Jedynym wyzwaniem są europejskie puchary, ale tych meczy jest stosunkowo niewiele.

Zanim odejdziesz do jakieś europejskiej potęgi, musisz wykazać się w słabszych klubach. Grając tylko Legią bez spektakularnych sukcesów prędko takiej oferty nie dostaniesz. W jednej karierze grając Zagłębiem Sosnowiec, w roku 2015 przeszedłem do francuskiego Metz, tam zdobyłem mistrzostwo i już w następnym sezonie prowadziłem Hull City.
Polska liga jest za mało medialna, najlepiej zaczynać od niższych lig angielskich, z tamtych rejonów najłatwiej się wybić. Albo od razu z grubej rury.

Popatrz na manifesty Yayme, czy Gilberta. Oni po paru sezonach z Polski nie odchodzili do europejskich potęg, tylko do słabszych klubów, w których poszerzali swoją renomę. Potem droga do czołówki jest prosta.

Użytkownik uznał post za pomocny