Co do ceny, gra w empiku, na półce kosztuje 75 zł. Znaczy, sugerowana cena przez gram.pl i te rzekome obniżki były ściemą. I powiedz mi, jak tu nie chcieć kraść skoro i Ciebie okradają?
Nie koniecznie musi dostawać grę od cioci z Anglii. Problem z wysyłką na terenie Europy jest dość spory i kosztowny. Wyobraź sobie, że ludzie mieszkają poza granicą Polski, sporo też poza Europą. Znaczy, brak dostępności pliku spolszczającego to problem dla każdego Polaka który jest poza ojczyzną.
Znajomy mieszka w Japonii, i nie może skorzystać z polskiej wersji, gdyż wysyłka nie obejmuje tego kraju. Rozwiązanie, kupić wersje dostępną na rynku i dodać spolszczenie. Tylko, że w tym momencie nazywa się go złodziejem. Cóż, więc każdy kto używa oryginalnych nazwisk zawodników grających w lidze z którą SI nie podpisało umowy licencyjnej jest jeszcze większym złodziejem.
Ale to nie wszystko. SI samo pozwala na to by użytkownicy gry mogli kraść. Banalnie prosta metoda instalacji choćby facepaków. I nie jest tu dobre tłumaczenie, że SI oddaje gotowy produkt i nie odpowiada za to, co użytkownik z tą grą zrobi potem. Można utrudnić przecież instalację dodatków za które SI powinno wcześniej zapłącić. Ale się tego zwyczajnie nie robi.
Znaczy, jak to się ma do nazywania złodziejem tego, który pobiera spolszczenie bądź inną wersję językową?
SI bardziej dba o tych co kradną wizerunek piłkarzy, trenerów niż tych co kupują grę legalnie.
I to jest dla mnie bardzo brzydkie.
Rozwiązanie? Proste. Mówicie o różnicy w cenie tu, a gdzie indziej. Najwyższa cena FM 2007 jest w Anglii. Tu jeśli chodzi o wersje językową gry nie ma problemu. Wystarczy ściągnąć demo i po kłopocie. Czemu nie zamówić w empiku, z dostawą do Anglii koszt całkowity około 20 funtów. Czyli 10 funtów mniej niż na wyspie. Tak wiele? Gdyby było to wiele to nasza wersja była by jedną z najlepiej sprzedających się w całym femowym świecie. A jednak.
Czemu nie ma możliwości pobrania odpowiedniej wersji językowej po zarejestrowaniu oryginału?
Najnowsze posty