(pierwszy raz wrzucam zdjęcia na stronę, więc nie wiem czy dobrze będzie)
Sprawa wygląda tak, że w 71. minucie straciłem bramkę, ale zrobiłem wszystko, żeby wyrównać ten mecz. W 88. minucie udało się i Grzegorz Bonin strzelił bramkę, już myśląc, że to koniec meczu, nic nie może się stać. A jednak, sędzia doliczył 4 minuty do meczu i w tym czasie udało się dla Jamesa Beattiego strzelić jeszcze jedną bramkę na 2:1. Ucieszyłem się, bo już miałem nadzieję, że wygram ten mecz. Myśląc, że zaraz po rozpoczęciu gry sędzia zakończy to spotkanie, nie zmieniałem taktyki na defensywną, bo co mogłoby się złego stać. A jednak, dla sędziego nie śpieszyło się kończyć i wykorzystali to w 99 minucie przeciwnicy strzelając bramkę na 2:2. Jest to kolejny dowód na to, że gra nie potrafi przegrywać. Miejmy nadzieję, że w następnym FM'ie nie będzie takich sytuacji.
Najnowsze posty