Gram PSV sezon 2008/2009, i mam pewna glupia sytuacje.... Gram w EL. Do LM juz ostatnia runda z Sevilla pierwszy mecz wtopilem 0:2 i pozostal rewanz u siebie.. moge przysiac ze nie uzywalem zadnych edytorow zadnych walkow itd i wygralem 7:1 a tu nagle.... bum korki poszly (bezpieczniki) i tak sie zdenerwowalem tym bardziej ze nie moge teraz wygrac tego meczu a powiedzialem sobie ze dopoki nie wygram to nie pojde dalej! akurat wtedy moj szanowny tatus musial cos lutowac! :S ja chce to wygrac!!
Najnowsze posty