Czy ja wiem... czy na pewno nie było podobnych zawodników za mniejsze kwoty? Ja tam zawsze stawiam na młodych, jeszcze nie takich drogich, i nigdy z finansami nie mam kłopotu

No tak, ale taki Gourcuff bardzo dużo mnie kosztuje, Jack Rodwell też i Dzeko.

Ja w sumie też nie mam. Gdyby nie te cholerne długi, to bym wychodził na 0, ewentualnie do 2 milionów (10 mln zł) w plecy. To i tak dobrze. Po prostu trzeba wygrywać i mieć stadion na 100000 kibiców.

Stawiaj na mlodych, to podstawa. Wychowankowie + scouting.

[quote=Bolson] Po prostu trzeba wygrywać i mieć stadion na 100000 kibiców. [/quote]
Z wygrywaniem to nie taki problem, ale z tym stadionem to bardzo wielki. Zarząd uważa że gmina nigdy nie wyda pozwolenia na rozbudowę, z powodu braku wolnego miejsca. Czy coś takiego.

Czyli jedyną opcją jest budowa nowego. A dopóki w kasie czysto, to wiesz... kaplica.

Dokładnie kaplica. Ale będziemy walczyć. Jak to kiedyś ktoś powiedział CAŁY CZAS DO PRZODU

Co się martwisz. Ja prowadziłem w FM 2008 Rennes i w ciągu pięciu lat doprowadziłem klub do ruiny finansowej:-). Wówczas zarząd sam zaczął sprzedawać moich grajków sugerując jednocześnie oparcie drużyny na juniorach..

1. Sprawdź kontrakty najstarszych zawodników w pierwszym składzie. Zaproponuj im nowe (roczne lub dwu letnie) kontrakty ale ze znacznie zaniżoną pensją. Jeśli nie będą się zgadzać, to co kilka miesięcy proponuj ponownie. W końcu się zgodzą. Jeśli jednak nie, to pozbądź się ich bez żalu.
Lepiej sprzedać tudzież nie przedłużyć umowy z np. 34 letnim graczem a na jego miejsce sprowadzić np 2 młodych i perspektywicznych graczy (których pensja będzie ułamkiem pensji tamtego starszego gracza) niż go utrzymywać.

2. Sprawdź też kontrakty wszystkich piłkarzy z rezerw. Czasem zdarza się, że wrzucimy tam gracza którego uznamy (chwilowo bądź okresowo) za słabego, by grał w pierwszym składzie (np.liczna konkurencja na daną pozycję) po czym okazuje się, że ów gracz...zarabia równie sowicie jak gracze pierwszego zespołu a prawie wcale nie gra. Redukuj jego pensję lub się go pozbądź.

3. Staraj się sukcesywnie pozbywać starych graczy którzy przekroczyli np.32 rok życia a atrybutami (które z wiekiem maleją) odstają od reszty zespołu i w ich miejsce zatrudnij młodych i perspektywicznych graczy którzy nie dość że będą zarabiać wielokrotnie mniej to do tego mają szansę się rozwinąć.

4. Podpisując kontrakty z nowymi graczami (bez znaczenia czy to mało znani juniorzy czy znane nazwiska) zastanów się kilka razy nad ich klauzulami w kontrakcie. tzn nie przesadzaj z premiami za gole czy też występy. Jeśli wyłowisz gdzieś bramkostrzelnego napastnika to lepiej dać mu troszkę większą premię za występ w meczu niż za...strzelone bramki. Bo jeśli zawodnik zagra w meczu to zapłacisz mu za ten jeden mesz. Jeśli będzie ci strzelał co mecz hattricka to automatycznie zaczniesz wydawać więcej. To tylko przykład ale chcę Ci nim pokazać pewien mechanizm. Lepiej dać juniorowi klauzulę np. 1000 € za występ i 100 € za gola niż 100 za występ i 1000 € za bramkę. Taka jest moja opinia aczkolwiek to, czy się sprawdzi w 100% będzie zależało od wielu czynników. Ja w każdym bądź razie stosuję się do tej zasady i...nie mam większych kłopotów z płynnością finansową w moim Belgrano.
Unikaj także klauzul zwiększania pensji o 25% co sezon w przypadku z piłkarzami którym płacisz krocie. Bo to logiczne że w dalszej perspektywie czasu znacznie zwiększy to twoje wydatki.
Generalnie to chcę Ci tu zwrócić uwagę na klauzule jakie zawierasz w umowach z piłkarzami.

5. Jeżeli w składzie juniorów lub w rezerwach masz młodych i perspektywicznych graczy na których (na chwilę obecną nie stawiasz) a zarabiają oni w twoim odczuciu za dużo, to skorzystaj z opcji "proponuj go innym klubom" i tam zaznacz że chcesz go/ich wypożyczyć ale kwestie pensji piłkarza przerzuć na klub, który zechce go wypożyczyć. W tej sytuacji nie ma sentymentów i zgódź się nawet na wypożyczenia do twoich rywali.
Wypożyczając takich graczy zyskujesz podwójnie. Nie dość że przez okres wypożyczenia odpadają ci wydatki na pensję dla tych graczy to jeszcze oni mają szansę się ogrywać a co za tym idzie jest szansa że wrócą do Ciebie bardziej doświadczeni. Zwłaszcza, jeżeli trafią do drużyn z "niższej półki niż twoja" i będą tam grywać regularnie w pierwszym składzie.

6.. Dodatkowo staraj się kupować po kilku perspektywicznych graczy (jak najtaniej) na każdą pozycję i ogrywać ich w pucharach stosując rotację. Po przydzielaj im mentorów i rozwijaj do czasu, aż zauważysz że ich wartość skoczyła kilkunastokrotnie. Ja w moim Belgrano zasiliłem zespół kilkoma graczami których zatrudniłem czy to z wolnego transferu czy też za jakieś śmieszne pieniądze nie przekraczające kwoty 50tyś € a niektórym z nich już po pół roku gry wartość skoczyła do kilku milionów €.
W takim wypadku staraj się sprzedawać takich graczy ale za trochę mniejszą kwotę niż są warci ale pamiętaj by w umowie sprzedaży zawodnika umieścić klauzulę np 50% kwoty z następnego transferu (lub mniej jeśli kupujący nie chce się zgodzić na tyle).
Masz tu dowód z mojej kariery. Przykłady pierwsze z brzegu.
Kupieni gracze (tu akurat z wolnego transferu):
- Matías Manrique
- Luis Miguel Escalada
Wartość tych graczy po pół roku gry:
- Matías Manrique
- Luis Miguel Escalada
Widzisz różnicę w wartości początkowej a "obecnej"?
Jeśli ci gracze pograją jeszcze z sezon to ich wartość pewnie wzrośnie jeszcze bardziej. Staraj się w tem właśnie sposób zarabiać i zasilać klubową kasę. Ponieważ jeżeli notujesz straty co miesiąc to logiczne że prędzej czy później wyzerujesz klubowe konto. Możesz "oddalić" ten moment chociażby poprzez inwestowanie właśnie w młodych piłkarzy i sprzedawanie ich gdy ich wartość wzrośnie. Pamiętaj tylko o tym, bo podczas ich sprzedaży zaznaczyć klauzulę o której wspominam wyżej (50% kwoty z następnego transferu. Lub mniej jeśli 50% się nie da.)

7. Nie wiem jakich piłkarzy masz w składzie i czy są oni głodni sukcesów czy może bardziej głodni pieniędzy
Bo próbą zaoszczędzania jest też przyznanie im średniej (a nie wysokiej) premii za wygranie ligi, puchary krajowe czy też europejskie.

8. Kontroluj nie tylko pensje piłkarzy ale także pensje twojego sztabu szkoleniowego. Staraj się nie dopuścić do tego, by jakiś trener lub scout zarabiał krocie (w porównaniu z innymi członkami sztabu) a już w ogóle nie dopuść do sytuacji, w której twój asystent lub jakiś trener będzie zarabiał więcej niż ty. Co roku rób rekonesans i staraj się zastępować (o ile to możliwe) twoich obecnych trenerów innymi o zbliżonych atrybutach, ale godzącymi się na mniejsze zarobki. Oczywiście jest to wykonalne jeśli podpisujesz z trenerem kontrakty na rok. Wiadomo że ryzykujesz w tym momencie że co roku przy podpisywaniu kontraktu ów trener może zarządać podwyżki ale z drugiej strony nie będziesz mu musiał płacić odprawy w przypadku gdybyś zachciał się go pozbyć gdy znajdziesz na niego następcę.
Generalnie moje powyższe porady oscylują wokół trzymania w ryzach budżetu przeznaczonego na pensje. Staraj się go nie przekraczać a nawet jeśli go nie przekraczasz, to i tak (oczywiście w miarę możliwości) staraj się go ograniczać do minimum.

9. Tak jak już tu wyżej wspomniano, bardziej pojemny stadion byłby tu wskazany (by zwiększyć zyski a co za tym idzie zniwelować straty). Jednakże masz świadomość, że bez znacznego przypływu gotówki zarząd nie zdecyduję się na budowę nowego obiektu. Rada na to będzie dosyć śmieszna...bo i oczywista... Musisz po prostu odnieść jakieś znaczące sukcesy najlepiej na europejskiej arenie. Np. wygrać LM
Wpływy z wygranej i z transmisji i wzrost wartości zawodników i reputacji samego klubu może być zbawienny (np. posprzedajesz wypromowanych na LM piłkarzy którzy zbytnio obciążają Twój fundusz płac).
Ja wiem, że łatwo się pisze ale nie da się ukryć, że to "oczywista oczywistość". Mam to na myśli oczywiste zyski powstałe w skutek wygrania LM

10. Nie szalej zbytnio na rynku transferowym i nie szastaj tam za bardzo pieniędzmi. Jeśli masz kłopoty z płynnością to staraj się grać wg zasady by nie kupować przysłowiowego Messiego tylko samemu takiego wychować.

11. Widzę na twoim screenie z wydatkami, że w zeszłym miesiącu wydatki na premie były równie wysokie jak wynagrodzenie współpracowników. Co prawda w skali całego poprzedniego sezonu różnica jest już znaczna (odpowiednio 57,10 mln i 33,13 mln) tym nie mniej jest to dość sporo. Radziłbym tutaj renegocjację kontraktów z piłkarzami a zwłaszcza z tymi, którzy zarabiają najwięcej. Spróbuj (choć szczerze przyznam że nie zawsze się to udaje. Ale nic nie szkodzi spróbować) zmniejszyć im pensje i odpowiednio zaniżyć (lub całkiem zlikwidować) niektóre klauzule w kontrakcie. Jeżeli gracz nie będzie chciał zgodzić się na brak premii za występy w meczu to pozostaw mu tą premię ale zlikwiduj tę za gole i asysty i np zamiast 25% podwyżki wynagrodzenia co sezon ustaw jedynie 5% (lub też całkowicie to zlikwiduj - ale wtedy za sezon lub dwa piłkarz może zażądać podwyżki). Tak jak już wcześniej wspominałem zastanów się nad zastąpieniem tych piłkarzy którzy najwięcej zarabiają (i nie będę się godzić na obniżkę wynagrodzenia) na młodszych i perspektywicznych.

12. Pozbądź się też (jak najniższym kosztem) z drużyny juniorów tych graczy, którzy w ogóle nie rokują nadziej na konkretny rozwój. Im też płacisz za występy w meczach i premie za bramki. Mimo że to niby grosze, ale kilkunastu zbędnych piłkarzy to już coś. Możliwe, że niektórzy mają w kontraktach klauzule o procentowym wzroście wynagrodzenia co sezon. Jeśli masz ich już kilka lat, to ich pensje na pewno wzrosły.
Proponuję też w ustawieniach odznaczyć opcję by asystent podpisywał/przedłużał kontrakty w drużynie juniorów. Czasem asystenci przedłużają umowy z graczami, którzy nie zasługują na to by...sprowadzić ich na tygodniowe testy a co dopiero by im płacić kilka lat
Po prostu sam przyjrzyj się Twoim juniorom i jeśli pozbycie się jakiegoś na wolny transfer będzie zbyt kosztowne (rekompensata za gracza za zerwanie kontraktu) to postaraj się sprzedać tego gracza gdziekolwiek.
Nawet za marne 1000 €. Lepiej sprzedać gracza wartego 10 000 € za 1/10 jego wartości niż trzymać go w juniorach przez kilka lat i płacić mu po kilka tysięcy € pensji miesięcznie.

To na razie tyle. Nie dużo tego ale zawsze to coś.
Możliwe, że coś mi umknęło więc jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, to zapraszam do "burzy mózgów"

qstosh, przeszedłeś właśnie sam siebie