Tak, wiem, temat był. Było tam wiele o tym pisane. I ja również tam pisałem, jednak bez odzewu. Dlatego założyłem nowy temat.
O co mi się rozchodzi?
Dotychczas grałem na czystej grze. Grałem GieKSą z takim zażarciem i zafascynowaniem, że nawet nie myślałem o łatkach. Zawodnicy jak to zawodnicy - raz dostawali kontuzje innym razem nie. Normalna sprawa.
Jednak gdy już stwierdziłem, że trzeba przejąć inną drużynę od nowa, zainstalowałem patch 10.3.
Myślę sobie - spróbuję w Portugalii - tam za często w swojej FMowskiej karierze nie grałem.
Na pierwszy ogień - Nacional da Madeira. Przeciętny klub z Liga Sagres.
W miarę możliwości zatrudniłem jak najlepszych fachowców. I spróbowałem grać techniką "Barcelony" z cmrev.com. Tą dla słabszych klubów. Szło jak szło, ale mniejsza o to.
Sedno sprawy - KONTUZJE! Rozumiem, że zdarzają się w futbolu - ale co mecz? Rozumiem, przeciętny klub, przeciętna baza treningowa, nie najwyższej klasy fachowcy. Ale co mecz? Dosłownie! Nie wiem czy przez te 2 sezony w Nacional rozegrałem ze 3 mecze pod rząd tą samą podst 11. Jak zwykle mi starczyło dwóch zawodników na każdą pozycję to teraz potrzebowałem trzech - nie przesadzam i nie żartuję. Chyba tylko bramkarz kontuzji nie dostawał. Kontuzje były prawie tylko meczowe - te treningowe zdarzały się w "normalnej" ilości. Ale ok - przełknąłem to jakoś, myślę klub do bani, może dlatego. Wezmę coś lepszego.
Trafiło mi się Porto. Gram tą samą taktyką, z tym, że dla drużyn lepszych. Tu się też pojawia kolejne zdziwienie - GK rywali robią cuda. A moi zawodnicy (mimo, że prawie wszyscy mają strzały z dystansu na "rzadko" non stop walą z dystansu i nie wykorzystują stwarzanych sytuacji... A taki Hulk we wcześniejszym sejwie walił jak szalony...
Ale wróćmy do kontuzji. 1 sezon. Historia się powtarza - a tu już fachowcy najlepsi. Treningi na 4,5 - 5 gwiazdek. Ponownie kontuzje. Co mecz ktoś nabawi się kontuzji - dłuższej, krótszej ale jednak. Plus do tego dochodzi oczywiście przynajmniej 1 zawodnik sponiewierany tak, że do następnego meczu się nie pozbiera... Myślę sobie (dużo myślę ) - gram ostrym pressingiem - drugą połowę sezonu spróbuję bez niego zagrać - żadnej różnicy... Ogólnie strasznie szybko zawodnicy tracą świeżość. Sparingi naturalnie gram.
Dlaczego tak się dzieje? Czy to specyfika nowego patcha? Czy błąd taki? Ktoś inny też tak ma? Dziwny patch... zauważyłem, że trudniej strzelić bramkę po rożnym, a za to łatwiej stracić...
EDIT:
czekając na jakąś odpowiedź zagrałem sobie mecz ze Sportingiem - wynik 2-1 dla mnie, ale już do połowy 3 kontuzje (co najmniej 2 miesiące, 3 tyg i 6 dni - poczynając od najważniejszego zawodnika...), w tym jedna wymagająca zmiany - wszyscy obrońcy plus 3 zawodników z kondycją poniżej 70 po meczu... I jak tu grać?
O co mi się rozchodzi?
Dotychczas grałem na czystej grze. Grałem GieKSą z takim zażarciem i zafascynowaniem, że nawet nie myślałem o łatkach. Zawodnicy jak to zawodnicy - raz dostawali kontuzje innym razem nie. Normalna sprawa.
Jednak gdy już stwierdziłem, że trzeba przejąć inną drużynę od nowa, zainstalowałem patch 10.3.
Myślę sobie - spróbuję w Portugalii - tam za często w swojej FMowskiej karierze nie grałem.
Na pierwszy ogień - Nacional da Madeira. Przeciętny klub z Liga Sagres.
W miarę możliwości zatrudniłem jak najlepszych fachowców. I spróbowałem grać techniką "Barcelony" z cmrev.com. Tą dla słabszych klubów. Szło jak szło, ale mniejsza o to.
Sedno sprawy - KONTUZJE! Rozumiem, że zdarzają się w futbolu - ale co mecz? Rozumiem, przeciętny klub, przeciętna baza treningowa, nie najwyższej klasy fachowcy. Ale co mecz? Dosłownie! Nie wiem czy przez te 2 sezony w Nacional rozegrałem ze 3 mecze pod rząd tą samą podst 11. Jak zwykle mi starczyło dwóch zawodników na każdą pozycję to teraz potrzebowałem trzech - nie przesadzam i nie żartuję. Chyba tylko bramkarz kontuzji nie dostawał. Kontuzje były prawie tylko meczowe - te treningowe zdarzały się w "normalnej" ilości. Ale ok - przełknąłem to jakoś, myślę klub do bani, może dlatego. Wezmę coś lepszego.
Trafiło mi się Porto. Gram tą samą taktyką, z tym, że dla drużyn lepszych. Tu się też pojawia kolejne zdziwienie - GK rywali robią cuda. A moi zawodnicy (mimo, że prawie wszyscy mają strzały z dystansu na "rzadko" non stop walą z dystansu i nie wykorzystują stwarzanych sytuacji... A taki Hulk we wcześniejszym sejwie walił jak szalony...
Ale wróćmy do kontuzji. 1 sezon. Historia się powtarza - a tu już fachowcy najlepsi. Treningi na 4,5 - 5 gwiazdek. Ponownie kontuzje. Co mecz ktoś nabawi się kontuzji - dłuższej, krótszej ale jednak. Plus do tego dochodzi oczywiście przynajmniej 1 zawodnik sponiewierany tak, że do następnego meczu się nie pozbiera... Myślę sobie (dużo myślę ) - gram ostrym pressingiem - drugą połowę sezonu spróbuję bez niego zagrać - żadnej różnicy... Ogólnie strasznie szybko zawodnicy tracą świeżość. Sparingi naturalnie gram.
Dlaczego tak się dzieje? Czy to specyfika nowego patcha? Czy błąd taki? Ktoś inny też tak ma? Dziwny patch... zauważyłem, że trudniej strzelić bramkę po rożnym, a za to łatwiej stracić...
EDIT:
czekając na jakąś odpowiedź zagrałem sobie mecz ze Sportingiem - wynik 2-1 dla mnie, ale już do połowy 3 kontuzje (co najmniej 2 miesiące, 3 tyg i 6 dni - poczynając od najważniejszego zawodnika...), w tym jedna wymagająca zmiany - wszyscy obrońcy plus 3 zawodników z kondycją poniżej 70 po meczu... I jak tu grać?
//Edytowano 2 razy, ostatni raz 28.07.2010, 17:37
Najnowsze posty