To może ja się wypowiem bo nurtuje mnie jeden ważny feler już od fm-a 2009. Chodzi o to, że w moim przypadku już chyba od fm 2009 kompletnie nie sprawdza się ustawienie z jednym napastnikiem. Co rusz gram czy to 4-5-1 czy 4-2-3-1 zawsze mimo tego, że przeciwnika gniotę niemiłosiernie to komp sadzi mi 1-2 kontry i strzela bramkę a mój napastnik potrafi zmarnować takie setki, że głowa mała. Nie miał bym pretensji gdyby to było co 4-5 meczy ale nie co 2 mecz. Nie rozumiem też jak ogromna przewaga i sytuacje nie przekładają się kompletnie na wynik, bo udaje mi się strzelić ledwo 1 czy 2 bramki i to po strasznych męczarniach.W 4-4-2 za to jest zupełnie inaczej. Lecą z mojej strony kilka szybkich ataków i zawsze jakaś bramka padnie a napastnicy wykańczają akcją tak, że ręce się same do oklasków składają. Dam taki przykład że prowadząc Everton potrafiłem mieć 10 remisów pod rząd i to w większości scenariusz ten sam, czyli strzelam pierwszy bramkę i potem próbowałem różne warianty jak zwężenie pola gry na maksa i gra na czas, zostawienie wszystkiego tak jak jest w imię prawa że jak idzie dobrze to niczego się nie zmienia a nawet ściągałem amf-a i wpuszczałem 3-ciego defensywnego pomocnika. Niestety żaden z wariantów nie pomagał. Piszę ten post dlatego że jest parę ciekawych klubów którymi mam ochotę nieraz zagrać ale zawsze po paru meczach ligowych wyłączam fm bo bierze mnie na wymioty jak widzę co moi piłkarze robią z przodu a to jak komputer strzela bramki z niczego i kończy pierwszą lepszą sytuacje.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 20.12.2010 o godz. 09:27

w 4-5-1 niezwykle ważny jest defensywny pomocnik, on wypełnia lukę w obronie gdy napastników rywala jest za dużo , i rozpoczyna twoje ataki. Zawsze po rozpoczęciu rozgrywki ściągałem możliwie najlepszego defensywnego pomocnika. Warto także spróbować schodzącego napastnika z nogą odwrotną do skrzydła na którym występuje. Daje on większe pole manewru nominalnemu napastnikowi. W 4-2-3-1 można spróbować tego ofensywnego środkowego pomocnika przesunąć do ataku i przypisać wsparcie. Oczywiście w tej taktyce całym sercem drużyny są również defensywni pomocnicy, dlatego przydaje się gdy co najmniej jeden z nich był dość kreatywny.
Ze swojej strony polecam 4-1-3-2 z jednym defensywnym pomocnikiem, i trzema środkowymi. Bramek tracimy mniej, a jeśli pomocnicy umieją dobrze ustawić się ofensywnie, na liczbę strzelonych przez nas bramek również nie można narzekać.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 20.12.2010 o godz. 09:56

Jak nie mogę przejść sam to zapytam fachowców XD
Gram Lechem Poznań 20 spotkań wygrałem.
Lecz w Lidze Mistrzów mam problem z przeciwnikiem o nazwie Sampdoria(Włochy) na którego trafiłem po wyjściu z grupy.
Żadna taktyka nie pozwala mi z nimi nawet zremisować strzelają z 30metrów bramki a najgorsze są wejścia ataku bo są szybcy i obrońcy nie dają rady.
Więc prosiłbym o porade czy jest jakas taktyka dla Lecha by obrona sprostała tak wymagającemu przeciwnikowi ????
Z gotowych taktyk próbowałem każdą nic nie pomaga.

darol87 wiesz co ci powiem, musisz sie z tym pogodzic, jak naprawde lech gra z taka sampdoria i przegrywa to co Bakero nie wylaczy gry i zagra odnowa trzeba z tym zyc ja tam nawet jak mam ostatni mecz ktory decyduje o MS kraju to zawsze gram i jak przegram to zyje sie dalej wiec zagraj ten mecz i graj dalej, i nie patrz czy przegrales czy wygrales jak nie wygrasz teraz to za rok zrobisz sobie dobry zespol albo trafisz na jakiegos kloca i awansujesz dalej

Po prostu graj dalej i spróbuj w następnym sezonie zajść dalej. Nie znudzi ci sie ciągłe zapisywanie i powtarzanie meczu w kółko? . Chyba większa satysfakcja wygrać coś uczciwie niż na siłę od razu.

z dużo lepszymi drużynami(Sampdoria) lepiej jest zagrać z kontry, przy dość defensywnym ustawieniu, jak na przykład 4-1-3-2 lub 4-1-3-1-1 . Wszystko jest możliwe ale jeśli grasz bez cheatów masz większą satysfakcję z osiąganych sukcesów.

ja tam wole przegrac uczciwie niz S&L bo po co nie dosc ze duzo czasu zzera to jeszcze nudzi sie granie jednego meczu przez dwie godziny

Powiem Ci Bl@dy, że ja ostatnimi czasy właśnie zmieniłem taktykę, gdzie grałem dwoma napastnikami na grę z jednym i efekty są super Zawsze grałem dwoma, bo chciałem widzieć po prostu dużo bramek, a teraz...tych bramek wcale mniej nie jest Gram u siebie i ze slabszymi 4-2-3-1, na wyjazdach tak samo, tylko zamiast OPŚ mam DPŚ czyli 4-1-2-2-1 i gram zbardziej defensywnie z kontry. Tego napastnika mam silnego, skocznego, dobrze grającego głową i daję mu rolę odgrywającego i podania piłek "na głowę". Skrzydłowych mam schodzących do środka i tak jak pisał andryi, najlepiej, żeby byli obunożni lub mieli nogę "odwrotną" do pozycji( prawy skrzydłowy jest lewonożny). Tym skrzydłowym dodatkowo daję opcję "wolne elektron". W 4-1-2-2-1 Jeden z środkowych pomocników pełni rolę takiego rozgrywającego (czyli techniczny, kreatywny gostek musi byc), drugi to taki długodystansowiec, jest dobry i w obronie i w pomocy z dużą wartością współczynnika "pracowitość". Z kolei w 4-2-3-1, środkowy pomocnik pełni rolę defensywnego, a drugi też długodystansowiec z "pracowitością". Preferuję też zamianę pozycjami między dwoma skrzydłowymi(o ile umieją grać na przeciwnym skrzydle). Co dalej...środkowi obrońcy nastawieni tylko na obronę(silni, wysocy, skoczni, krycie, odbiór) i podania im ustalam bardziej bezpośrednie lub długie, boczni obrońcy(przyspieszenie, drybling, dośrodkowania, odbiór) mają rolę wsparcia. Tak to pokrótce wygląda u mnie i się sprawdza very good ;-)

Za wasza namową odpuściłem sobie i gram dalej .Lecz zapis tuż przed meczem z Sampdorią będzie se leżał na jakies olśnienie spróbuje taktyk Andri .Ale dziś byłem blisko grałem taktyka zwaną Dortmund (4-2-3-1) i o dziwo strzelili mi tylko jednego gola w 90 minucie XD

tak wygladał skład http://img52(...)yka.jpg/

jakby kogos interesowało.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 20.12.2010 o godz. 14:35