Sebastian Szałachowski. Ten piłkarz mnie zadziwił. Wrócił do treningów po długiej mieobecności spowodowanej kontuzją. Wymyśliłem sobie, że w celu szybkiego odbudowania formy meczowej przesunę go na jakiś czas do składu U-19. Jak postanowiłem, tak zrobiłem. Natychmiast mój podopieczny poprosił mnie o rozmowe. Przeprosiłem go i obiecałem natychmiast przywrócić do kadry seniorów. Po całym zamieszaniu sprawdziłem zakłafkę "osobiste" w profilu Szałachowskiego, a tam "szcześliwy, że może grać w tym klubie" i "cieszy się, że dobrze mu się ze mną współpracuje". W ten dziwaczny sposób uszczęśliwiłem mojego kluczowego piłkarza.
Najnowsze posty