http://www.cmrev(...)ych.html
Oj coś słabo szukałeś
Ale do rzeczy tam pisali juz inni uzytkownicy tego forum
Osobiscie mi pomogla wypowiedz Magicc-a
Ustawiłem tak jak on i nie stracilem zadnej bramki od 10-sieciu meczy z rzutu rożnego
Jesli nie to to masz tam jeszcze kilka innych wypowiedzi

Mam bardzo podobne ustawienie jak Magicc, z tego topicu co przesłałeś, a mimo to nadal nie jest za dobrze...

Zmień defensorów, ich ustawienie na ultradefensywne, daj im krótkie krycie rywali, możesz też wymienić bramkarza (o ile puszcza szmaty). Spróbuj też ściągnąć więcej graczy z pola do swojej szesnastki

Jeszcze warto sprawdzić skąd padają te bramki po rogach - bo co innego gdy lecą po dośrodkowaniach na krótki róg, co innego jeśli na długi, a jeszcze co innego gdy wpadają po strzałach z dystansu po wrzutce przed pole karne. Jeżeli jest jakaś wybijająca się okoliczności to trzeba się postarać o zapełnienie dziury w danej strefie (np. zamiast jednego gracza z przodu polecić mu stanie pod polem karnym przy rożnych).

No i trening przedmeczowy - czasami potrenowanie przez jakiś czas "defensywnych stałych fragmentów" potrafi pomóc.

dande tutaj nie chodzi o to zeby bylo bardzo podobne
Ma byc identyczne
Sprawdz sobie jeszcze czy dobrze graja głowa
Moze ustawiasz najlepszych defensorów(jesli chodzi o gre glowa) na krotkim i dlugim slupku

Ogólnie śledząc tracone bramki z rzutów rożnych to najwięcej ich pada z dośrodkowania na środek pola bramkowego. Myślę, że straconych bramek po rożnych w ten sposób to będzie 80-90%. Druga wielkość to wybicie piłki przez obrońce przed pole karne i strzał z dystansu - resztę sposobów na tracenie bramek to marginalny procent. Defensywne stałe fragmenty gry zawsze trenuję w sezonie przez jakiś czas, ale nie zauważam zbytnio progresu. Ogólnie jest to irytujące bo nawet gdy wygrywam 3-0, dwa rzuty rożne przeciwnika (często też wolne z boku boiska) i jest 3-2 i zaczyna być nerwowo... Zdarzały się porażki po dwóch rożnych przeciwnikach i bramkarza - Boga, co bronił wszystko, pomimo szturmowych ataków.

Pamiętajcie, że to jednak beniaminek League One. Trzeci poziom rozgrywek. Najlepszym obrońcą jest Pulido z Atletico Madryt (sam się zdziwiłem, że przeszedł), reszta defensorów też niczego sobie - jak na taki zespół. Bramkarza mam doświadczonego 34 letniego Rabóczki. I także nie raz ratuje mi tyłek. A w ustawieniach def. rzutów rożnych szukałem wielu pomysłów...

Odświeżam.

Będę ponawiał do skutku.

Już mnie wku... denerwuje tracenie bramek w praktycznie co drugim meczu po rożnym. I to najczęściej w pierwszych 20 minutach... Nawet z ciołkami co walczą o utrzymanie. I to obojętnie czy gram u siebie czy na wyjeździe...

Jeśli masz problemy w początkowej fazie meczu to może mieć na to wpływ motywacja, a raczej jej brak. Postaraj się zmotywować zawodników defensywnych, ewentualnie wprowadź jakieś rotacje w składzie.
Co do wcześniejszego posta to powiem, że tez miałem ten problem grając bodajże Newcastle. Na razie mam małą przerwę od FM więc nie wszystko mogę dobrze pamiętać, ale u mnie było mniej-więcej tak:
domyślnie miałem stoperów na krycie wysokiego, boczni na krycie słupków, napastnik/skrzydłowi nastawiony z przodu na kontrę, przed polem karnym dałem ofensywnego napastnika/rozgrywajacego, jakos tak. Ten zawodnik stojacy przed polem karnym powinien pomóc zredukować straty po strzale z dystansu wybitej piłki. Jednak tak jak Ty wiele bramek traciłem ciągle po dośrodkowaniach na środek. Z tego co pamietam po pewnym czasie miałem juz w miarę stały skład więc po analizie zawodników dodałem kolejnych 2 silnych w miarę skocznych do krycia wysokiego, u mnei był to chyba lewy obrońca i def pomocnik i ta, niby kosmetyczna zmiana przyniosła olbrzymie rezultaty. Owszem nadal traciłem bramki po rożnych, ale znacznie żadziej i było to efektem "lepszości" atakujących ,a nie jak wcześniej "gorszości" moich defensorów.