[quote="kaseta1"][quote="bugi42"] A co powiecie na temat 6 maja 2009? [/quote]
Strzelić gola w 93 minucie rewanżu swoim pierwszym w życiu strzałem za pola karnego - fart na miarę tegorocznej Chelsea. Z tym wyjątkiem, że pozostałe mecze łącznie z finałem były wielkim popisem Barcelony. Właściwie rewanż na SB to ich jedyny słaby mecz w tamtej edycji Ligi Mistrzów.
Też słyszycie Darka Szpakowskiego jak krzyczy : "Tak to jest ta akcja, tak to jest Iniesta, tak to jest Barca, tak to jest ten cud!", gdy myślicie o tym meczu?
[quote] A co powiecie na temat farta w pojedynkach Bayernu z Realem?[/quote]
Jeśli piszesz o tegorocznych półfinałach to nie wiem o co Ci chodzi. Serio.[/quote]
Oj kłamczuszku, w sezonie 2009 Barcelona zagrała jeden słaby mecz? Porażka z Wisłą, z Szachtarem, potem seria trzech remisów z rzędu w fazie pucharowej. Oczywiście o wydrukowanym wyniku w półfinale na Stamford Bridge nie wspomnisz, bo to rujnuję twoją teorię.
Nie oglądałeś meczu Real-Bayern, to po co się wypowiadasz? Posiadanie piłki dochodziło nawet do 85%-15%, ilość strzałów to ogromna przewaga Realu, Bayern w głębokiej defensywie. Wtedy Bayern miał szczęście w karnych, a w finale go nie miał. Los zabiera, to co dał. Zabrał Chelsea finał w 2009 roku, oddał w 2012.
Najnowsze posty