[quote="Rodzyn7"]Anglia bezdyskusyjnie najlepsza. Powiedzieć tylko, że tytuł zadecydował się w 93. minucie.[/quote]
A co to ma do rzeczy? Liga Angielska jest najbogatsza i najbardziej wyrównana, ale nie przekłada się to na jej poziom. Wymowne jest to, że kupują piłkarzy z rzekomo słabszej Ligi Hiszpańskiej. Z tego co piszecie to wynika, że oprócz Realu i Barcelony reszta ligi jest na poziomie Stoke, a tymczasem to właśnie z tej "reszty ligi" piłkarzy wykupował mistrz Anglii oraz zwycięzca LM.
Ciekawe dlaczego nikt nie próbował wciskać innym rzekomej zajebistości Ligi Angielskiej kiedy oba Manchestery ośmieszały się na arenie międzynarodowej?
Szkoda tylko, że hiszpańscy prezesi nie mają smykałki do interesów. Silva, Mata, Villa , Soldado w jednej drużynie i formie zniszczyli by dowolny angielski klub, ale złe zarządzanie, długi i nie byli w stanie odrzucać wysokich ofert innych klubów. Torres, Kun, Forlan, Falcao, oj Atletico też doszłoby daleko. Lecz niestety najlepsi są tam gdzie kasa. Przykładem wzorowego frajerstwa jest Deportivo La Coruna, które w sezonie 2003/2004 grało w półfinale Ligi Mistrzów. Gdzie jest teraz? Przez debilne transfery spuścili się do Segunda i wracają dopiero od następnego sezonu.
A co to ma do rzeczy? Liga Angielska jest najbogatsza i najbardziej wyrównana, ale nie przekłada się to na jej poziom. Wymowne jest to, że kupują piłkarzy z rzekomo słabszej Ligi Hiszpańskiej. Z tego co piszecie to wynika, że oprócz Realu i Barcelony reszta ligi jest na poziomie Stoke, a tymczasem to właśnie z tej "reszty ligi" piłkarzy wykupował mistrz Anglii oraz zwycięzca LM.
Ciekawe dlaczego nikt nie próbował wciskać innym rzekomej zajebistości Ligi Angielskiej kiedy oba Manchestery ośmieszały się na arenie międzynarodowej?
Szkoda tylko, że hiszpańscy prezesi nie mają smykałki do interesów. Silva, Mata, Villa , Soldado w jednej drużynie i formie zniszczyli by dowolny angielski klub, ale złe zarządzanie, długi i nie byli w stanie odrzucać wysokich ofert innych klubów. Torres, Kun, Forlan, Falcao, oj Atletico też doszłoby daleko. Lecz niestety najlepsi są tam gdzie kasa. Przykładem wzorowego frajerstwa jest Deportivo La Coruna, które w sezonie 2003/2004 grało w półfinale Ligi Mistrzów. Gdzie jest teraz? Przez debilne transfery spuścili się do Segunda i wracają dopiero od następnego sezonu.
Najnowsze posty