robisz w składzie rotacje? jak nie to w tym może być problem , może rozmowy motywacyjne?

Rotację stosuję cały sezon, wszyscy zawodnicy mają prawie tyle samo meczy porozgrywanych. Rozmowy motywacyjne, hm... zawsze po rozmowie (przed, w trakcie i pomeczowej) są zadowoleni, podbudowani lub umotywowani (przynajmniej 7 zawodników), w każdym razie reakcje mają "na zielono".

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 20.06.2012 o godz. 16:24

A nie zapodajesz im czasem zbyt mocnego treningu przed sezonem? Chociaż w sumie aż tak długo ich nie powinno trzymać.

Spróbuję im zmniejszyć obciążenie, chociaż wątpię by to w tym tkwił problem, bo ten sam trening w Lechu się sprawdzał. Jakieś inne sugestie?

P.S. - Właśnie zacząłem ligę i na starcie przerąbałem z Chievo 3-1, zapowiada się tak jak zwykle

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 20.06.2012 o godz. 20:14

Może problem z morale?

Morale faktycznie nie są za wysokie (dobre, w porządku), ale to teraz, po porażce w Superpucharze Włoch z Milanem, Superpucharze Europy z Lazio i porażką z Chievo w lidze. Przed sezonem morale zawsze są wysokie (bardzo dobre, znakomite), więc to raczej nie tu leży problem.

U mnie podobnie. Po udanej rundzie jesiennej zajmowałem Genoą 1. miejsce z dwoma punktami przewagi nad drugim Milanem.
Początek rundy wiosennej i grają totalny piach. Zaczęło się od dwóch niepozornych remisów, potem spadek morale i nie wiem już jak ich dźwignąć.
Jak agresywnie oczekuję zwycięstwa - grają tak, że mam ochotę wyrzucić laptopa za okno, kiedy spokojnie każę zagrać na luzie - grają bezbarwnie i w 80 minucie tracą gola na 0:1.
Efekt jest taki, że po 20 kolejce Serie A spadłem już na 5 miejsce z 6 punktami straty do lidera. Morale niskie/bardzo niskie. Napastnicy nie strzelają nic.

Czy jakiś spec od rozmów motywacyjnych mógłby mi coś doradzić? Bo ręce mi już opadły, a wszystkie metody które sprawdzały się gdy grałem Romą, tutaj w Genoi zawodzą.

// Edytowano 2 razy, ostatni raz 23.06.2012 o godz. 18:09

Ja po tych paru słabych spotkaniach zwołałem zebranie zespołu i trochę ich ruszyło, wygrałem nawet z Bayerem 4-1 w LM, może teraz będzie dobrze.

Trochę to dziwne. Zwykle kryzysy (przynajmniej u mnie) mają miejsce na wiosnę. Jeżeli grasz tą samą taktyką cały czas, to problem ze zgraniem odpada. Może robisz też za dużo zakupów, i to może być przyczyną słabego zgrania. Jeśli to nie to, to możliwe, że piłkarze nie są odpowiednio przygotowani do sezonu. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.