Całego sezonu nie grałem tak nigdy, ale pamiętam jak Wisłą ograłem u siebie chyba 3-2 Real Madryt, grając z nastawieniem "Defensywa"

Grałem raz taktyką Kontrola mecz Francja-Luksemburg. Wygrałem 1-0, ale Luksemburczycy nawet w 89 minucie trafili mi w poprzeczkę. Następnie zmieniłem taktykę i wygrałem całe Euro.
Nigdy nie grałem całego sezonu jedną z wymienionych taktyk, ale radzę nie grać ze słabeuszami Kontrolą czy Defensywą.

Najlepiej chyba zaczynać większość meczów z nastawieniem standardowym, i później zmieniać, w zależności od sytuacji na boisku. Najwyżej, aby uniknąć tych paru kliknięć, o których czasami zdarzy się zapomnieć, można na ciężkie mecze drugą taktykę opracować, gdzie zaczniemy już defensywnie. Na słabe drużyny nie przygotowuję nigdy specjalnej taktyki, tylko zaczynam standardowo, i za jakiś czas zmieniam na "kontrolę", ewentualnie ofensywę, gdy asystent podpowiada by grać szybciej, czy bezpośrednimi podaniami. Nie sztuka strzelić w jednym meczu 10 goli, a przed następnym kilku podstawowych zawodników mieć mocno wyeksploatowanych.

Grałem kontratakiem kilka sezonów w polskiej lidze i efekty były piorunujące. Z czasem, gdy drużyna się wzmacniała zmieniałem stopniowo taktykę na bardziej ofensywne warianty

A ja dosyć często gram taktyką defensywną lub kontratakiem, zespołem East Stirlingshire z 4 ligi szkockiej w 4 sezony wskoczyłem do ekstraklasy, z marszu zajmując 4 miejsce. Na każdym poziomie rozgrywek byłem przez buków stawiany na ostatnim miejscu. Może to przez lekceważenie mnie(reputacja klubu nie zmieniała się zbyt szybko i była beznadziejna) ale jednak sukcesy odnosiłem. Obecnie Rosenborgiem gram kontrolę/ofensywę.

grałem przez 4 lub 5 sezonów we włoskiej lidzie taktyką 3-3-1-2-1, udało mi się Rimi wyprowadzić do serie A (z serie c2 - czyli 4 ligi włoskiej). Wygrywałem skromnie chociaż czasami zdarzały się mecze w których wygrałem 4:0 przy 39% posiadaniu piłki. Niestety później taktyka zaczęła zawodzić i zmieniłem. Często grałem przy tym kontratakiem lub gdy byłem faworytem ustawieniem standardowym.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 26.09.2012 o godz. 23:18

Ja zawsze grałem kontratakiem, tylko wtedy kiedy wiedziałem, że mam niezłych skrzydłowych i znakomitego lisa pola karnego. Ale napiszę tak jak poprzednicy, że najlepiej zaczynać standardowo, a później zależnie od wydarzeń boiskowych zmienić taktykę.

Nie zakładałem specjalnie nowego tematu, bo moje pytanie związane jest z grą defensywną. Postanowiłem podjąć walkę z tym silnikiem meczowym FM13 i kontynuować karierę. Udało się awansować Zawiszą do Ekstraklasy w pierwszym sezonie i pytanie... co dalej? Zespół został wzmocniony, ale wiadomo, że z zespołami Ekstraklasy nie mogę grać tak otwarcie jak w I lidze. W pierwszym meczu rozbiłem niespodziewanie Ruch Chorzów 6:2! Ale kolejne 6 spotkań to 6 porażek i ostatnie miejsce w tabeli... Czy ktoś potrafi coś poradzić? Chodzi mi o założenia gry, jakie stosować w meczu z silniejszymi rywalami, by zdobyć punkty? Pozdrawiam.

Nie wiem jakie odniesienie będą miały moje doświadczenie z gry z Totenhamem ale największe sukcesy odnosiłem grą z kontry:

kontra + pułapki ofsajdowe + kontrataki + krycie strefowe + ścisła dyscyplina + płyny styl + szukaj gry + ostre dośrodkowania + podania mieszane

Myślę, że słabszym zespołem możesz bardziej przycisnąć zawodników - bez szukania gry, styl sztywny, możesz odpuścić pułapk ofsajdowe bo słabsi obrońcy mogą się gubić i będzie to prowadziło to prokurowania sytuacji dla przeciwnika.
Sporo pracy w obronie wykonywali dla mnie DP i POP ale to byli Sandro i Romulo, a nie Wiesław i Czesław więc nie wiem czy podziała. Przy obecnym silniku postawiłym na dwóch pomocników działających w destrukcji i ataki skrzydłami

Do tego polecenie rozegranie piłki po ziemi, żeby uniknąć zbędnej walki o piłkę w środku pola. Ewentualnie zagrania na skrzydła, żeby boczni obrońcy i skrzydłowi szybko wyprowadzali piłkę z własnej połowy.