A czemu boczni pomocnicy, a nie skrzydłowi, albo defensywni skrzydłowi, skoro grasz odgrywającym? Co do reszty... ciężko mi coś powiedzieć, nie widząc jak gra drużyna, ale skoro zastanawiasz się czy środkowy napastnik nie jest za daleko, można spróbować zmienić mu rolę na cofniętego napastnika (atak) Poza tym sam mam w drużynie rozgrywającego i odgrywającego, ale zastanawiam się, czy nie lepiej gdyby się ostał jeden zawodnik z końcówką "-grywający" do którego zawodnicy kierują piłki =)

Co do skrzydłowych lub ich braku - mój aktualny klub (5 liga angielska) nie jest na tyle mocny, żeby wysuwanie w którąkolwiek ze stron bocznych pomocników dało efekt. Albo nadzieję się na kontry (za daleko wysunięci), albo zabraknie siły ognia (defensywni). A polecenia indywidualne w różnych wariantach tej taktyki (screen dotyczy standardowej, zrównoważonej gry) dają mi możliwość pchnięcia ich do obrony/ataku i wszystko cacy

A jeden -grywający, jak to fajnie ująłeś, to już wyższa szkoła jazdy, warte przetestowania imho. Byle kto raczej nie byłby w stanie utrzymać całego ciężaru gry dookoła siebie, ale gdyby już takiego znaleźć...

K Raven: NAJWAŻNIEJSZE to daj Counago K10 on wtedy ciągnie całą drużynę w FM-ie 12 (wymiatał w Ejido 3 liga Hiszpańska). Co do Skrzydeł, to lepiej je wysuń. I tak nic nie pomogą w obronie, za to mogą dać sporo radochy w ataku

Counago i tak ciągnie całą drużynę, nawet z kontuzją... xD A co do pomocników, to się nie zgodzę, strefowe krycie + większy pressing potrafią zdziałać cuda kiedy rywale mają chociaż trochę niedokładności w podaniach boczny obrońca->skrzydłowy

Po szybkich (co może znaczyć - niedokładnych) testach dochodzę do wniosku - jeśli odgrywający jest prosto przed rozgrywającym (a ten posyła mu prostopadłe podania), to gra wygląda cud-miód i orzeszki. Odgrywający już w pierwszej akcji zastawił się plecami do obrońcy około 17-19 metra, minął go po chwili zastanowienia (albo wahania/szukania do kogo zagrać) i został praktycznie sam na sam z bramkarzem. Dla mnie bomba